Dom mediowy MullenLowe MediaHub przygotował ciekawy raport odnoszący się do działalności reklamowej polskich youtuberów. Pod lupę wzięto aktywność w ostatnim kwartale licząc do 31 lipca 2018 roku następujących twórców: AbstrachujeTV, BEKSY, MULTI, Remigiusz Maciaszek, izak LIVE, Stuu, skkf, Karolek, Naruciak, Mandzio, Blowek, ROJSON, reZigiusz, 5 Sposobów na..., SA Wardega. Oto wyniki raportu.
33% youtuberów oznacza tylko niektóre filmy reklamowe, 14% nie robi tego wcale
Youtube to z jednej strony ogromne medium i nośnik reklamowy, z drugiej okazja na pokaźny dochód dla popularnych youtuberów, którzy średnio zarabiają po 9 tysięcy miesięcznie na swojej twórczości. Okazuje się jednak, że nie wszyscy postępują fair i nie oznaczają treści reklamowej we właściwy sposób i to nawet w głośnych kampaniach, na przykład w przypadku NBP.
No, ale od początku. Spośród wszystkich filmów na badanych profilach aż 24% klipów zawiera promocję marek w różnej postaci, na przykład w postaci loga umieszczonego w widocznym miejscu czy w postaci prezentacji produktowej.
Filmy w których obecna jest marka najczęściej mają na celu zaktywizowanie widowni twórcy. Najpowszechniejszą formą są konkursy, które towarzyszą ok. 50 % filmów w których pojawia się marka. Influencerzy prawie wcale nie używają sponsoringu w rozumieniu podobnym do tego z telewizji. Pasywne logo marki pojawia się tylko na niektórych filmach gamerów i u MULTI na filmach z jego trasy koncertowej.
Okazuje się też, że nie zawsze liczba subskrybentów idzie w parze z oglądalnością danych materiałów reklamowych. Największą oglądalnością cieszą się takie materiały na kanale AbstrachujeTV, a kanał Blowek z największą liczbą subskrypcji znalazł się dopiero na 6 pozycji. Z kolei wysoką skutecznością może pochwalić się kanał BEKSY, który ma najmniejszą liczbę subskrypcji spośród całej stawki.
Najwięcej treści reklamowych znajduje się na kanale MULTI, bo aż 90%, na drugim miejscu jest kanał Mandzio, gdzie w 67% opublikowanych filmach występuje promocja marki, podium zamyka BEKSY z 60% twórczości reklamowej. Stawkę zamykają ROJSON, Stui i Karolek z poniżej 10% filmów.
306 tysięcy odsłon - tyle średnio mają wyświetleń materiały reklamowe na YouTube (1 wyświetlenie = minimum 11,5 sekundy oglądania i dłużej). U połowy youtuberów wyświetlenia filmów z promocją marki są lepsze niż średnia dla kanału.
Twórcy badania szczególną uwagę zwrócili tu na przypadek kanału skkf, w którym materiały powstałe we współpracy z LEGO, są oznaczone w tytule nazwą marki - te pozycje miały o ponad 1/3 mniejszą oglądalność niż pozostałe materiały na tym kanale.
To wyjaśnia, ale oczywiście nie tłumaczy powyższych wyników. 53% youtuberów oznacza na kilka sposobów treści reklamowe, zwykle poprzez umieszczenie napisów: Materiał we współpracy z, #ad, Partnerem odcinka jest, Zawiera płatną promocję lub poprzez link do stron marek w opisie filmu. Natomiast 14% youtuberów nie stosuje żadnych oznaczeń, a 33% tylko w niektórych filmach.
Widz ma prawo wiedzieć, czy film któremu zdecydował się poświęcić swój czas, zawiera płatną promocję. Dlatego jako „oznaczony film” rozumiemy taki w którym w opisie lub na filmie można było znaleźć tekstową informację o współpracy. Oznaczenia takie, o ile występują, różnią się formą. W większości przypadków są one linkami do stron marek, bez wyraźnego wskazania, że marketer partycypował w kosztach produkcji. Może to wprowadzać w błąd widzów. Część z nich może odebrać treści komercyjne w filmie jako przejaw osobistych sympatii twórcy i tym chętniej sięgnąć po prezentowany produkt.
Ogólnie wśród badanych youtuberów reklamowało się 36 marek, a treści reklamowe z ich udziałem miały łącznie 50,3 mln odsłon. W większości były to duże i znane marki z uwagi na wysoki koszt reklam wśród najpopularniejszych polskich youtuberów - przeciętnie jest to od 30 do 50 tysięcy zł za pojedynczy film reklamowy.
Sprite pojawił się w największej liczbie filmów, na drugim miejscu jest Play, a na trzecim browar Warka. Ranking zamykają takie marki jak Nutella, Nvidia czy PayPal.
Główny wniosek jaki wypływa z tego badania jest taki, że niektórzy popularni youtuberzy, albo sami albo wspólnie z markami podejmują decyzję o nieoznaczaniu wszystkich lub wybranych materiałów jako sponsorowane, z uwagi na lepszy odbiór i większą siłę przekonywania takiego materiału. Czy to jest uczciwe? Nie ulega wątpliwości, że nie, ale myślę, że nie zmieni się to dopóty będzie akceptowalne w branży, bo skoro działa, a nikt z tym nic nie robi, to dlaczego nie skorzystać z siły nośnej tego medium, bez właściwego oznaczania reklam.
Źródło: MullenLowe Mediahub
Photo: agencyby/Depositphotos.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu