Roboty coraz lepiej zastępują ludzi
Foxconn, jedna z największych firm składających np. smartfony czy notebooki na zlecenie innych korporacji zatrudnia setki tysięcy ludzi. Nie robi tego z dobrego serca, wiele czynności podczas składania smartfonów nadal lepiej wykonują ludzie. Robotom ciężko jest szczególnie z elastycznym elementami, które trzeba wpiąć w odpowiednie gniazda na płycie głównej. Człowiek lepiej potrafi oszacować potrzebną siłę i precyzję działania. Sony postanowiło jednak udowodnić, że każdego da się zastąpić. Tak powstała najnowocześniejsza linia produkcyjna na świecie, którą obsługuje zaledwie 4 osoby, a mimo to jest ona stanie złożyć 2880 konsol każdej doby.
Świetny artykuł na ten temat, wraz z mnóstwem zdjęć opublikował magazyn Asia Nikkei Review i osobom zainteresowanym tematem serdecznie polecam lekturę tego reportażu. Co ciekawe omawiana linia produkcyjna powstała w tej samej fabryce w Japonii, w której rozpoczęto produkcję pierwszej wersji PlayStation, jeszcze w 1994 roku. Mieści się ona niedaleko Tokio, w miejscowości Kisarazu i przez ostatnie 26 lat jest jednym z głównych miejsc, w których powstają konsole dla Sony. Od 2018 roku działa tutaj w pełni zautomatyzowana linia produkcyjna, którą co 30 sekund opuszcza jedno PS4.
źródło: Asia Nikkei Review
4 osoby i 32 roboty produkują jedno PS4 co 30 sekund
Dział PlayStation to w tej chwili najlepiej zarabiający segment koncernu Sony, który dzięki PS4 przyniósł przez ostatnie 6,5 roku ponad 90 mld USD przychodów, w tym 9 mld USD czystego zysku. Ostatnia wersja konsoli powstała już w liczbie ponad 100 mln egzemplarzy (w sumie Sony sprzedało już ponad 450 mln sztuk konsol PlayStation), do PS Network co miesiąc loguje się ponad 100 mln osób, a 41 mln opłaca miesięczny abonament. PlayStation to kura znosząca złote jajka, w ciężkich dla Sony czasach. Nie tylko ze względu na pandemię, ale również słabą sprzedaż smartfonów czy niewiele lepszą telewizorów.
Jedną z tajemnic sukcesu PS4 w Sony są właśnie koszty produkcji. Linia produkcyjna w Kisarazu jest na każdej zmianie obsługiwana przez 4 osoby. Dwie z nich przygotowują płyty główne, które trafiają na linie produkcyjną, a dwóch pakuje gotowe konsole do pudełek, na drugim końcu linii. Wszystkie pozostała czynności wykonują roboty, które nie chorują, nie biorą zwolnień i w ostatecznym rozrachunku okazują się tańsze niż ludzie. Sony w ten sposób chce ograniczyć produkcję w innych azjatyckich krajach, korzystając z tamtejszej taniej siły roboczej.
Tajemnica sukcesu PS5?
Koszty produkcji konsoli to tylko część sukcesu. Spory koszt, szczególnie w przypadku nowej generacji to komponenty, które do tej budowy się wykorzystuje. Dlatego przynajmniej w początkowej fazie nie będzie to miało wielkiego wpływu na zyski, jakie Sony może czerpać ze sprzedaży gotowego urządzenia. Ale im dłużej nowa generacja będzie dostępna, im bardziej produkcja zostanie zautomatyzowana i im tańsze staną się komponenty, tym większe prawdopodobieństwo obniżek i nadal zarabiania na sprzęcie, a nie tylko na oprogramowaniu.
Więcej z kategorii Felietony:
- Macie to swoje Post-PC. Już dawno temu mówiłem, że to kaszana
- Albicla. Serwis tak dobry jak wybory, które się nie odbyły
- Windows 10 zaczyna mnie męczyć. Coraz częściej myślę o Macbooku
- Uwielbiam i nienawidzę życia online - praca i hobby stały się po prostu dziwne
- "Signal? Taka pasta do zębów?" - najważniejszy problem alt-komunikatorów