Właśnie kolejna wersja Firefoksa została udostępniona jako stabilna. Firefox 17 niesie ze sobą kilka nowości, największą jest chyba zintegrowanie po...
Właśnie kolejna wersja Firefoksa została udostępniona jako stabilna. Firefox 17 niesie ze sobą kilka nowości, największą jest chyba zintegrowanie powiadomień i czatu Facebooka z przeglądarką. Stali czytelnicy AntyWeb wiedzą, że nie lubię instalować rozszerzeń do przeglądarek. Preferuję czystą przeglądarkę niezaśmieconą dodatkami. Dlatego zaskoczyło mnie, że nowa funkcja tak dobrze się sprawuje i muszę ze zdziwieniem przyznać, że po całym dniu testów, naprawdę mi się podoba. To jedno z najlepszych wydań ze wszystkich przeglądarek ostatnich kilku miesięcy.
Aby aktywować nową funkcję, trzeba udać się na stronę Facebooka i kliknąć "włącz". Wszystko co jest potrzebne, już jest częścią przeglądarki i nie trzeba nic dodatkowego instalować (listy rozszerzenia oraz wtyczki będą nadal puste). Po aktywacji, w prawym górnym rogu, zaraz za polem wyszukiwania i przycisku powrotu do strony domowej pojawią się trzy ikony świetnie znane z Facebooka i jedna dodatkowa. Są to odpowiednio przyciski powiadomień o nowych zdarzeniach, nowych prywatnych wiadomościach i nowych osobach chcących nas dodać do znajomych. Czwarty przycisk odpowiada za ustawienia całej integracji, można w nim wyłączyć powiadomienia i pasek boczny.
Właśnie, powierzchnia na której wyświetlane są strony WWW, zostanie odrobinę zawężona z prawej strony, wyświetlony zostanie na niej ten sam pasek co na stornie portalu społecznościowego, to znaczy najnowsze aktywności naszych znajomych i lista kontaktów wraz z wyszukiwarką. Co istotne, gdy wyświetlimy stronę Facebooka, pasek nie będzie dublowany, po prostu ten wyświetlany przez Firefoksa zastąpi ten na stronie, bo oba są dokładnie w tym samym miejscu. Bardzo rozsądnie pomyślane.
Oprócz tego gdy ktoś napisze do na wiadomość, wyświetli się małe okno czatu w prawym dolnym rogu, podobne do tego, które wyświetla się na samym portalu społecznościowym. Różnica polega na tym, że nie musimy mieć w ogóle strony z Facebookiem otwartej, a okienko pojawi się jakby ponad stroną, którą aktualnie przeglądamy. Jest to wygodne, gdy chcemy do kogoś napisać, nie opuszczając aktualnie przeglądanej strony, ale jeszcze wygodniejsze, gdy korzystam z komunikatora na co dzień np. i nie chcemy przegapić, ani odebrać z opóźnieniem żadnej wiadomości. W takim wypadku jak ktoś do nas napisze, automatycznie wyskoczy okno czatu, które z jednej strony nie przeszkadza w tym co robimy, z drugiej nie da się go przeoczyć.
W zasadzie jedyna wada zintegrowanego czatu jest taka, że chociaż Firefox podkreśla błędną pisownię, to nie działają sugestię, co oznacza, że ewentualne błędy będziemy musieli poprawić ręcznie. Być może z czasem zostanie to poprawione.
Sama integracja jest bardzo fajnie pomyślana i jest idealnym kompromisem pomiędzy przypiętą na stałe kartą z otworzonym Facebookiem, a osobnym, instalowanym w systemie komunikatorem. Jest to naprawdę praktyczne rozwiązanie i ku mojemu zaskoczeniu nie zużywa zauważalnie więcej pamięci czy innych zasobów.
Sama integracja, jak to w przypadku Firefoksa być musi, ma otwarte API, a to oznacza, że każdy portal może zintegrować swoje powiadomienia i swój czat. Nie zdziwiłbym się, gdyby za jakiś czas była możliwość zintegrowania powiadomień z Google+ oraz Google Talk. Tutaj powstaje pytanie, czy można będzie uruchomić integracje z dwoma różnymi serwisami jednocześnie? Jeśli tak, jak to wówczas będzie wyglądać i czy nie będzie zajmować zbyt dużo miejsca? Na te odpowiedzi musimy jeszcze zaczekać. Za to w obecnej formie integracja wypada zaskakująco dobrze. Na monitorach panoramicznych w ogóle nie czuć pomniejszenia przestrzeni na wyświetlanie treści z internetu.
Drugą ciekawą i poprawiającą bezpieczeństwo nowością są tzw. "Click-to-Play Plugins". Jeśli nasze wtyczki nie są aktualne, dla przykładu istnieje nowsza wersja Flash Player, niż zainstalowana w systemie, wszystkie elementy Flash'owe zostaną wyszarzone i będą się odtwarzać tylko wówczas, gdy na nie klikniemy. Oprócz tego pojawi się link odsyłający do strony pozwalającej pobrać najnowszą wersję. Tym sposobem udało się pogodzić zwiększone bezpieczeństwo z wygodą. Równie bezpieczne byłoby całkowite wyłączenie nieaktualnej wtyczki, ale taki ruch zapewne spotkałby się z dużą krytyką większości użytkowników.
Oprócz tego Mozilla ostatecznie porzuciła wsparcie dla systemu OS X 10.5. Jak informuje Ars Technica, Firefox 17 zastąpi w lutym Firefoksa 10 ESR, czyli wersję przeznaczoną dla dużych korporacji, które potrzebują więcej czasu na zaktualizowanie oprogramowania.
Na tym oczywiście nie koniec, usunięto rozmaite błędy, poprawiono szybkość i odnoszę wrażenie, że nowy Firefox jest faktycznie szybszy, bo nie czuję już różnicy pomiędzy przeglądarką Mozilli a najnowszym Chrome.
Stąd możecie pobrać najnowszą wersje Firefoksa, a jeśli chcecie go przetestować bez instalowania, polecam wersję portable.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu