HTC U11: 3 plusy i 3 minusy

HTC U11 został póki co ciepło przyjęty, choć trzeba pamiętać, że wiele osób ma w pamięci nie do końca udane poprzednie modele telefonów tego producenta - w tym również ja. Ale HTC U11 miło zaskakuje, bo to dobry i nieźle wyglądający telefon. Pamiętając o tym, że mamy fajny format wideo na wymienianie wad i zalet sprzętów, oto 3 plusy i 3 minusy HTC U11.

Optymalizacja

W HTC U11 znajdziecie ośmiordzeniowego Snapdragona 835 taktowanego zegarem 2,45 GHz. Do tego 4 GB pamięci wewnętrznej. Telefon działana Androidzie 7.1. Działa bardzo dobrze i przynajmniej po pierwszych tygodniach trudno się do czegoś przyczepić. Niezależnie od ilości uruchomionych aplikacji sprzęt działa sprawnie i nie irytuje przycinkami. Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że to Android i jeszcze wszystko może się wydarzyć. Póki co jednak optymalizacja to jeden z głównych plusów tego sprzętu.

Wygląd

HTC 10 było toporną cegłą, dlatego U11 wygląda przy nim naprawdę ładnie. Pierwsze wrażenie jest naprawdę świetne, głównie ze względu na śliczny tył sprzętu. Testowałem telefon w niebieskiej wersji, ale świetne prezentują się też inne kolory. Mimo smukłej, trochę śliskiej bryły U11 dobrze leży w dłoni, no i oczywiście prezentuje się elegancko. Przyczepiłbym się jednak do dwóch rzezy. Dużych czarnych przestrzeni na górze i na dole oraz trochę dziwnie rozmieszczonych przycisków funkcyjnych wyświetlanych obok fizycznego przycisku.

Aparat

Czy HTC U11 ma lepszy aparat niż Samsung Galaxy S8? Tu potrzeba dogłębnej analizy, bowiem w wielu przypadkach aparaty obu smartfonów idą łeb w łeb. S8 radzi sobie jednak lepiej w gorszych warunkach oświetleniowych. To jednak bez wątpienia najlepszy aparat jaki dotychczas zaoferowało HTC. 12 megapikseli przy przysłonie f/1,7 zdaj egzamin, szczególnie w dziennym świetle, do tego sam aparat działa naprawdę szybko.

Czytaj dalej poniżej

Jak radzić sobie z internetowym hejtem? Paweł Winiarski

Surface Laptop - pierwsze wrażenia. To świetny sprzęt, godny konkurent MacBooków Paweł Winiarski

Brudzi się niemiłosiernie

Błyszcząca, prawie lustrzana tafla zamiast tylnej klapki wygląda super, ale tylko jeśli jest czysta. A utrzymanie tego sprzętu w czystości graniczy z cudem. Dawno żadne testowane przeze mnie urządzenie nie zbierało tak bardzo odcisków palców i nie sprawiało takich trudności w utrzymaniu w czystości. Rozwiązaniem jest etui lub plastikowy kejs. Ale co wtedy zostanie z ładnego wyglądu?

Brak mini jacka

Powiecie, że nie idę za trendami i nie doceniam słuchawek na USB-C. Doceniam, te dołączone do HTC U11 fajnie redukują szumy i otwierają nowe możliwości wykorzystania słuchawek. Tyle tylko, że kiedy chcę skorzystać ze słuchawek które już posiadam, muszę użyć przejściówki. Ta na szczęście jest w zestawie, ale sami widzicie, że taka konstrukcja wygląda tak sobie i średnio się sprawdza. No chyba że w ogóle przejdziecie na bluetooth, to bowiem najlepsze wyjście przy takim rozwiązaniu.

Ściskanie

Bajer, który na papierze wygląda dobrze, w praktyce działa tak sobie. O co chodzi? O ściskanie obudowy i przypisanie funkcji temu działaniu. Można tak włączyć aparat, zrobić zdjęcie lub screena, ustawiając też funkcję w zależności od długości ściskania. W praktyce działa to jednak tak sobie i nawet jeśli jest intuicyjne, nie stanie się codziennością.