Nowy menedżer zakładek w Chrome okazał się pomyłką. Google wraca do starego panelu

Google ma na koncie kilka pomysłów, które okazały się kompletnym niewypałem: Waves, Buzz, Glass. Teraz dołącza do nich projekt znany jako Google Stars, a więc nowy, rewolucyjny menedżer zakładek dla Chrome, który... niespodziewanie po prostu został usunięty z przeglądarki.

Nowy menedżer zakładek dla Chrome początkowo był dostępny jako rozszerzenie dla chętnych. Ostatecznie jednak, począwszy od wersji 39 stał się integralną częścią przeglądarki. Informowałem o tym w listopadzie ubiegłego roku. Usługa oferowała przyjemny interfejs z elementami Material Design i pozwalała na sprawne organizowanie zapisanych stron. Każdą wyświetlano w postaci miniaturki, co pozwalało lepiej zorientować się w jej zawartości. Wszystko to dopełniały automatyczne foldery, które w inteligentny sposób katalogowały naszą bazę linków. Bardzo podobne narzędzie oferuje zresztą Opera, gdzie jest ono dostępne od wersji 25.

Powód? Nowy menedżer zakładek został po prostu źle przyjęty przez społeczność użytkowników. Ci narzekali głównie na przerost formy nad treścią. Duże kafelki zmuszały do dłuższego przewijania, a animacje odbijały się czkawką słabszym komputerom. W połączeniu z i tak dużym już apetytem Chrome na zasoby komputera prowadziło to do katastrofy.

Czytaj dalej poniżej

Takiego dodatku do Chrome poszukiwałem i potrzebowałem od dawna Konrad Kozłowski

Chrome dla Androida jest teraz open-source [prasówka] Tomasz Popielarczyk

Na forum Chrome Sarah Dee poinformowała, że prace nad udoskonaleniem mechanizmu zarządzania zakładkami będą ciągle trwały. Póki co jednak przywrócona zostaje stara wersja panelu. Użytkownicy, którym nowy menedżer przypadł do gustu, mogą natomiast skorzystać z oficjalnego rozszerzenia, które dalej jest dostępne w sklepie Chrome Web Store. Wystarczy spojrzeć na liczbę podziękowań i pochlebnych komentarzy pod tym postem, by przekonać się, że "Google Stars" nie był zbyt lubianą usługą.

Co zastąpi usunięte narzędzie? Tego aktualnie możemy się jedynie domyślać. Przyznam szczerze, że nowa wersja nie przeszkadzała mi jakoś szczególnie, ale też zauważyłem, że po jej wprowadzeniu korzystałem z zakładek w Chrome o wiele rzadziej. Może zatem kluczem do uczynienia tego mechanizmu lepszym jest po prostu prostota? Estetyczny, intuicyjny interfejs w połączeniu z podstawowymi funkcjami powinny w zupełności wystarczyć. Wszyscy oczekujący od zakładek w przeglądarce czegoś więcej, mogliby natomiast skorzystać z sukcesywnie rozbudowywanego rozszerzenia. Pomyśl o tym, Google.