Adblocka pewnie nie trzeba nikomu przedstawiać, podejrzewam, że część naszych Czytelników korzysta z tego produktu i eliminuje reklamy ze "swojego Int...
Adblocka pewnie nie trzeba nikomu przedstawiać, podejrzewam, że część naszych Czytelników korzysta z tego produktu i eliminuje reklamy ze "swojego Internetu". A co byście powiedzieli na podobną opcję dla świata realnego? Brzmi dziwnie, ale sprawa staje się jasna, gdy poznacie projekt Brand Killer. Na razie to zabawa kilku studentów, kiedyś może się z tego zrobić coś większego.
Na początek film, powinien wiele wyjaśnić:
Wiecie już chyba mniej więcej o co chodzi. To eliminowanie reklam ze świata realnego, ale wykorzystuje się do tego rzeczywistość wirtualną. Spory miks, ale podobnych będzie przybywać w najbliższym czasie - wraz z rozwojem AR i VR (rzeczywistość rozszerzona i wirtualna) kolejne projekty będą łamać granice i wytyczać nowe trendy. W tym przypadku nie wykorzystano Oculus Rifta czy okularów Gear VR, studenci sami zbudowali gogle, a potem stworzyli dla nich odpowiednie oprogramowanie. Na razie nie działa ono idealnie, ale trzeba wziąć pod uwagę, że prace nie trwały długo i nie pożarły wielkich środków finansowych - to była zabawa.
Zabawa inspirowana była motywem z serialu Black Mirror i żartem Adblock Plus:
Adblock Plus partners with Google Glass to block ads in real life. Amazing results! See Times Square as never before: pic.twitter.com/8xUKRdHUeN
— Adblock Plus (@AdblockPlus) kwiecień 11, 2013
To wystarczyło, by ktoś wziął się do pracy i w miarę szybko zaprezentował efekty. Jak dzisiaj można to wykorzystać? Pomysłów niewiele, bo VR to novum dla geeków. Warto jednak wyobrazić sobie, że rzeczywistość wirtualna zyskuje na popularności i staje się czymś powszechnym. Google nie muszą sprzedawać się tak dobrze, jak smartfony, ale spokojnie mogłyby nawiązać do wyniku tabletów. To oznaczałoby już spory rynek. Rynek, który należałoby wypełnić treściami i aplikacjami różnego typu. Z pewnością znalazłoby się zastosowanie dla Brand Killera.
Piszę o tym głównie po to, by pokazać, że nie trzeba mieć dostępu do najnowszego sprzętu, sztabu specjalistów i wielkich pieniędzy, aby tworzyć w tym biznesie. Liczy się przede wszystkim pomysł, wybieganie wyobraźnią poza ramy rzeczywistości, w której się funkcjonuje. Czasem skończy się na pomyśle, innym razem na zabawie, ale będą i takie projekty, które przekształcą się w realny biznes. Palmer Luckey (pomysłodawca gogli Oculus Rift) pewnie nie zakładał, że jego zabawa w piwnicy przerodzi się w firmę, którą Facebook będzie chciał zamienić w duży biznes. Pisząc krótko: do piwnic i garaży marsz ;)
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu