Militaria

ACV zatonął. Nie tylko Polska ma problem z pływaniem pojazdów opancerzonych

Krzysztof Kurdyła
ACV zatonął. Nie tylko Polska ma problem z pływaniem pojazdów opancerzonych
1

Polska epopeja z nowym BWP trwała ponad dekadę. Tworzenie następcy BWP-1 trwało tak długo ze względu na „legendarną” walkę MON o pływalność. Jak Borsuk sobie będzie z tym radził? Zobaczymy, ale jak trudne jest pogodzenie pancerza z wodą pokazują też przeboje US Marines z ACV.

O ile w przypadku MON i Polski wymóg pływalności był szkodliwą fanaberią decydentów, wynikającą z historycznych zaszłości, to w przypadku US Marines posiadanie dobrze chroniącej desant amfibii jest w zasadzie koniecznością. Woda jest dla Piechoty Morskiej równie naturalnym środowiskiem, co ląd.

Nowy pojazd tej formacji, zaprojektowany przez BAE oraz Iveco kołowy ACV (Amphibious Combat Vehicle) wszedł na wyposażenie armii w bardzo przykrym momencie, gdy jego poprzednik, gąsienicowy AAV zakończył wojskową karierą tonąc i pociągając ze sobą na dno ośmiu żołnierzy. Stare pojazdy okazały się być w tak kiepskim stanie, że zakazano ich użycia. To jednocześnie spowodowało, że ACV musi jak najszybciej pozbyć się chorób wieku dziecięcego.

Pod znakiem wypadków

Na razie Amerykanom idzie raczej średnio. W czasie ćwiczeń z pływaniem ACV zaliczył w tym roku już trzy zatonięcia. W przypadku dwu pierwszych, jako przyczynę wypadków podano silny wiatr i wysoką fale, które wywracały pojazdy na bok.  Na szczęście tym razem obyło się bez ofiar. W przypadku ostatniego incydentu komunikat wspomina o tym, że ACV uległ nieokreślonej awarii mechanicznej.

Amerykańskiej armii nie pozostaje więc na dziś nic innego, jak przeprowadzić kolejne postępowania sprawdzające. Na dziś Marines mogą używać ACBV wyłącznie na lądzie lub w osłoniętych portach. Zakazane zostały próby prowadzenia lądowań z okrętów, czy pływania po otwartym morzu z plaż. Ostrożność po wypadku AAV nikogo raczej nie zaskakuje.

Dla wojska najlepszym rozwiązaniem było by, gdyby okazało się, że pojazdy podczas wypadków pływały w warunkach przekraczających założenia konstruktorów. Wtedy wystarczy dopracować procedury ich użycia. Może się jednak okazać, że AVC nie będzie w stanie operować w takim zakresie warunków, w jakich US Marines sobie wymyśliło. Pozostanie wtedy pytanie, czy konstrukcja amfibii pozwoli na modyfikacje poprawiające stabilność, czy też żołnierze będą musieli pogodzić się z ograniczeniami.

Amphibious Combat Vehicle

Desantowy pojazd opancerzony ACV to bardzo ciekawa i ambitna konstrukcja. Ważąca 32 tony amfibia ma za zadanie przewozić z okrętów na ląd 13 żołnierzy desantu + 3 osobową załogę. Na lądzie pojazd ma być bardzo mobilny, to zdecydowało o wyborze trakcji kołowej. Dzięki niej ACV potrafi poruszać się z prędkościami powyżej 100 km/h, a przy prędkości 90 km/h jego zasięg to ponad 500 km.

Pojazd w obecnej wersji ma być zdolny do przepłynięcia dystansu 12 mil morskich z prędkością 6 - 8 węzłów i bezproblemowo pokonywać fale do 1 metra wysokości. W kolejnych odmianach US Marines chciałoby osiągnąć prędkości nawet ponad dwa razy wyższe. ACV jest produkowany w kilku wersjach, podstawowej, wyposażonej w armatę 30 mm oraz kilku specjalistycznych, takich jako np. wozy dowodzenia czy ewakuacji z pola walki. US Marines mają otrzymać ponad 500 wozów tej rodziny.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu