VOD

Wytwórnie filmowe wypowiadają wojnę VPN. Usługi VOD znowu będą biedniejsze?

Mirosław Mazanec
Wytwórnie filmowe wypowiadają wojnę VPN. Usługi VOD znowu będą biedniejsze?
4

Usługi VPN są od dłuższego czasu solą w oku branży filmowej. Dzięki nim można obchodzić ograniczenia geograficzne nakładane przez platformy. Zapewniają również anonimowość, co sprzyja piractwu.

W zeszłym roku wytwórnie filmowe skierowały do sądu pozew przeciwko LiquidVPN. Twierdzą, że firma reklamuje swoje narzędzie jako idealne do piractwa filmowego.

Promocja piractwa

Oprócz kwestii bezpieczeństwa i prywatności działań w sieci usługodawcy mocno akcentują możliwość omijania cenzury oraz blokad regionalnych, w tym tych nakładanych przez różne platformy streamingowe. LiquidVPN reklamuje się np. jako najlepszy VPN dla torrentów i dzielenia się plikami w systemie P2P.

Dodatkowo istniała tam cała sekcja poświęcona Popcorn Time, czyli darmowemu oprogramowaniu BitTorrent z wbudowanym odtwarzaczem multimedialnym, które służyło do piractwa. Właśnie takie podejście nie spodobało się producentom filmowym. Proces cały czas jest w toku. Co ciekawe, strona Popcorn Time z początkiem tego roku zakończyła działalność . Oficjalnie nie podano powodów takiej decyzji, nieoficjalnie miało to związek z systematycznie spadającym zainteresowaniem użytkowników.

Netflix vs VPN

Głośna jest też sprawa Netflixa, który walczy z VPN. Wytwórnie filmowe narzucają firmie, w jakim kraju mogą być dostępne jej produkcje. Użytkownicy obchodzą zaś te ograniczenia właśnie dzięki VPN-om. Całą historię dokładnie opisał Piotr Kurek w tym wpisie.

Wierzchołek góry lodowej

Okazuje się, że zeszłoroczna sprawa przeciwko LiquidVPN to dopiero początek. 26 wytwórni filmowych skierowało pozew przeciwko kolejnym dostawcom VPN. Tym razem chodzi o ExpressVPN i Private Internet Access. W pozwie wytwórnie zarzucają firmom, że te pozwalają na wykorzystywanie swoich usług do popełniania przestępstw. Dodatkowo prowadzą kampanie marketingowe w których chwalą się, że ograny ściganie nie będą w stanie wydobyć żadnych informacji o ich użytkownikach.

„Ośmieleni takimi obietnicami użytkownicy wykorzystują usługi VPN nie tylko do angażowania się w piractwo filmowe, ale także do innych przestępstw. To nękanie, hakerstwo a nawet morderstwa”

– napisano w pozwie złożonym do sądu w Kolorado.

VPN-y się bronią

Zdaniem firm zarzuty hakerstwa, pornografii dziecięcej, mowy nienawiści czy nawet nakłaniania do zabójstw nie mają nic wspólnego z ich działalnością i są wykorzystywane do przedstawienia ich w złym świetle.

Wytwórnie zwracają też uwagę na konkretnych pracowników zatrudnionych przez VPN-y. Mowa tu o Ricku Falkvinge, założycielu Partii Piratów . To międzynarodowy ruch społeczno-polityczny, który propaguje ochronę życia prywatnego, wolny dostęp do dóbr kultury, popiera prawa cyfrowe i stara się przeciwdziałać prywatnym monopolom, które jego zdaniem są szkodliwe dla społeczeństwa. Jego zdaniem kopiowanie i dzielenie się treściami to „prawo naturalne Internetu”.

źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

news