To najbardziej kreatywne przestępstwo z bankomatem na pierwszym planie, o jakim kiedykolwiek słyszałem. Informatyk pracujący w banku dopomógł błędowi w systemie i... wypłacił z banku równowartość miliona dolarów.
Takiego oszustwa z bankomatem w roli głównej jeszcze nie było!
Mówi się że to życie pisze najlepsze scenariusze i patrząc na historię wykorzystania luki w systemie, która pozwoliła programiście pracującemu w banku podprowadzić równowartość miliona dolarów — trudno się z tym nie zgodzić. Ale to jeszcze nie jest najbardziej zaskakująca część tej historii.
O tym że systemy informatyczne są pełne błędów i niedociągnięć — to żadna tajemnica. 43-letni Qin Qisheng pracujący na co dzień w Huaxia Bank postanowił to wykorzystać, wybierając z bankomatu okrągłą sumkę siedmiu milionów juanów. Jakim cudem mógł tego dokonać nie wzbudzając żadnych podejrzeń? System bankowy miał problem z rejestracją wypłat w okolicach północy — pieniądze trafiały do rąk zainteresowanych, ale nie znikały z ich kont. Administracja powinna z tej okazji dostawać komunikat o błędzie w transakcji, ale sprytny informatyk stworzył skrypt, które takowe wstrzymywały.
Zobacz też: Zbliżeniowe wypłaty z bankomatów przy użyciu smartfonów
I tak sobie wypłacał pieniądze od listopada 2016, aż do stycznia — kiedy bank zorientował się, że coś tu nie gra. Zgłosił to władzom i... okazało się, że przez ten czas wykonano 1358 takich transakcji. Największym zaskoczeniem dla wszystkich okazało się podejście banku, które... nie chciało wnosić żadnych zarzutów, kiedy pieniądze zostały zwrócone. Co więcej — przyjęli oni tłumaczenie, że po prostu testował on zabezpieczenia. I to mimo tego, że przeniósł pieniądze na swoje konto bankowe, a część z nich zdążył nawet zainwestować na giełdzie. Niestety, sąd nie podzielił ich zdania i sprytny informatyk prawdopodobnie spędzi teraz dziesięć i pół roku w więzieniu.
Na tle wszystkich kradzieży i nadużywania systemu, ten błąd jest jednym z... najciekawszych o jakich kiedykolwiek słyszeliśmy. No ale sprawiedliwość znowu wygrała ;-).
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu