Windows

To najmilsza niespodzianka w Windows 11. Oby trafiła do wszystkich już niebawem

Konrad Kozłowski
To najmilsza niespodzianka w Windows 11. Oby trafiła do wszystkich już niebawem
21

Używanie Windows 11 w wersji testowej niesie wiele niespodzianek, problemów i... korzyści. Te ostatnie nie zawsze przeważają kłopoty, jakie sprawa niestabilna wersja systemu operacyjnego, ale dla niektórych nowości zdecydowanie warto jest aktualizować wcześniej.

Jedną z zapowiadanych dla Windows 10 nowości były karty w Eksploratorze. Gdy je ogłoszono, zakrzyknąłem z radości, bo lata doświadczeń z pracy z kartami w przeglądarce internetowej wiążą się tylko z pozytywnymi wspomnieniami i łatwiejszym oraz szybszy zarządzaniem potrzebnymi stronami. Aż dziwne, że z tego konceptu nie korzystają twórcy innego oprogramowania, choć są przykłady, gdzie pewna wersja tego pomysłu jest dostępna od dłuższego czasu. Mowa tu na przykład o Photoshopie od Adobe, który umożliwia gładkie przełączanie się pomiędzy kilkoma projektami czy czytniki PDF-ów pozwalające posiadać kilka otwartych dokumentów w ramach jednego okna. Szansa na pracę z kilkoma lokalizacjami dla plików oraz aplikacjami w ten sam sposób wydawała się wręcz spełnieniem marzeń.

Sets byłyby genialne, ale nie zagościły w Windows 10

Niestety, Microsoft wycofał się z tego projektu, choć zapowiadał się znakomicie. Domniemujemy, że najpierw porzucono wsparcie dla aplikacji, bo takie rozwiązanie miało tworzyć problemy z ich działaniem i deweloperzy musieliby w pewnym stopniu przygotować swoje aplikacje do działania w takim środowisku. Drugim krokiem było całkowite wycofanie się z tego pomysłu, nawet dla okien Eksploratora, dlatego ostatecznie Windows 10 nie otrzymał tak zwanych "Sets" w ogóle. Takie wieści mnie naprawdę zasmuciły, ponieważ wydawało się, że Microsoft nareszcie doda dużą, konkretną i znaczącą nowość do swojego systemu, która wpłynie na to, jak pracujemy z aplikacjami i plikami każdego dnia. Ten prosty koncept miałby gigantyczny wpływ na tzw. workflow, ponieważ szansa na zorganizowanie sobie w ramach jednego okna źródeł materiałów do danego projektu czy kilku otwartych aplikacji z danej kategorii (np. komunikatory) w dużym stopniu mogłaby przyspieszyć i ułatwić wykonywanie codziennych obowiązków.

Karty w Eksploratorze w Windows 11

Trudno powiedzieć, co było powodem zmiany zdania, ale programiści w Microsofcie otrzymali szansę przywrócenia tej nowinki w Windows 11. W kanale dla Insiderów od pewnego czasu dostępna jest kompilacja najnowszego systemu, która wnosi karty do Eksploratora Windows. Nie jest aktywowana u każdego, lecz jak podaje większość źródeł raczej wybiórczo, ale jakiś czas temu pojawiły się także i u mnie. Na marginesie dodam, że na przestrzeni kilkunastu miesięcy używania niestabilnej wersji Windows 11 nie doświadczyłem większych problemów z samym systemem, za to takie nowości i poprawki pojawią się częściej oraz zdecydowanie szybciej (co logiczne).

Niestety, kilku opcji brakuje, np. przenoszenia kart pomiędzy oknami.

Same karty w Eksploratorze okazują się zaskakująco przydatne. Dosyć szybko wchodzi w krew organizowanie sobie kilku przestrzeni, w ramach których się przemieszczamy korzystając z konkretnych skrótów czy plików. Lepszą organizację większą liczbą okien można osiągnąć także przez wirtualne pulpity i właśnie w duecie z tą funkcją karty sprawdzają się po prostu świetnie. Jeśli używamy grafik, zdjęć, filmów i plików audio do danego projektu, ale każdy rodzaj plików umieścimy w osobnych folderach (zachowanie porządku potrafi później sporo rzeczy przyspieszyć), to w ramach jednego okna mogę się pomiędzy nimi wygodnie przełączać i dodawać je do aplikacji, w której pracuję.

Czy Microsoft pójdzie o krok dalej?

Karty w Windowsie, czy to dla aplikacji, czy dla eksploratora nie są kompletnie świeże i tak naprawdę nie musieliśmy czekać, aż zaoferuje to Microsoft. Aplikacji trzecich odpowiednio modyfikujących system jest bez liku, ale zazwyczaj nie sięgam po nie, gdyż w dużej mierze obciążają zasoby i czasem sprawiają większe kłopoty, niż powinny. Chcąc nie ryzykować doczekałem się ruchu ze strony twórców Windows 11 i jedyne, czego można żałować to to, że nie poszli o krok dalej i nie wprowadzili tego rozwiązania także dla aplikacji. Ale kto wie, może skoro zmienili zdanie co do jednego, to i zdecydują się tę funkcję rozbudować?

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu