Ostatnie wyniki finansowe Netflixa uruchomiły machinę zmian. Firma masowo zwalnia pracowników.
O tym że w Netflixie nie dzieje się najlepiej wiadomo od dłuższego czasu. Publikacja wyników finansowych za miniony kwartał okazała się jednak gwoździem do trumny, a jednocześnie zapowiedzią nadchodzących zmian. Firma przez lata twardo stała przy swoim - i mówiła wprost: żadnych reklam, żadnego sportu na żywo, żadnych zwolnień. Aż do teraz — kiedy słupki w Excelu przestały się zgadzać, rozpoczęło się wdrażanie zmian. A jego początki to... zapowiedzi nowych funkcji, nowych planów abonamentowych oraz zwolnienia.
etfl
Netflix zwalnia pracowników. W sumie posadę straciło około 450 osób
To drugi raz kiedy słyszymy o solidnych zwolnieniach. W maju dotarła do nas pierwsza fala smutnych wieści. Wówczas - pomijając pracowników kontraktowych - posadę miało stracić około 150 osób. Teraz kolejnych 300 pracowników Netflixa zostało na lodzie. Zwolnienia dotyczą pracowników z całego świata - nie tylko ze Stanów Zjednoczonych, które są domem (a jednocześnie: największym rynkiem) dla streamingowego giganta.
Dziś z przykrością zwalniamy około 300 pracowników. Chociaż nadal inwestujemy w firmę, wprowadziliśmy zmiany, aby nasze koszty rosły wraz z wolniejszym wzrostem przychodów. — Bao Nguyen
Jak widać - po wielu miesiącach bycia na szczycie, nadszedł czas w którym przestało być kolorowo. Pandemiczne wzrosty się skończyły, a konkurencja nie śpi. Oferuje fantastyczne treści w dużo bardziej przemyślanych i korzystnych z perspektywy użytkownika planach cenowych. Przed Netflixem sporo pracy, by na nowo zadowolić inwestorów i móc chwalić się spektakularnymi zyskami jak te ze szczytu lockdownów. Kto wie - może dodatkowe opłaty za współdzielenia kont i tańsze plany z reklamami faktycznie okażą się receptą na sukces?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu