Bezpieczeństwo w sieci

Kaspersky rosyjskim narzędziem szpiegowskim? Niemieckie BSI ostrzega

Patryk Koncewicz
Kaspersky rosyjskim narzędziem szpiegowskim? Niemieckie BSI ostrzega
15

Niemiecki urząd do spraw cyberbezpieczeństwa odradza użytkowanie oprogramowania Kaspersky. Może posłużyć do inwigilacji 

W momencie gdy oczy całego świata skierowane są na Rosję, każdy podmiot powiązany z putinowską gospodarką może budzić wątpliwości. Niemiecki federalny Urząd ds. Bezpieczeństwa Informacji wydał oficjalne oświadczenie, w którym przestrzega przed używaniem oprogramowania od Kaspersky. O co chodzi?

Rosyjski wywiad może użyć oprogramowania do inwigilacji

Kasperksy to rosyjskie przedsiębiorstwo zajmujące się tworzeniem oprogramowania antywirusowego. Firma ma długoletnią historię działalności na globalnym rynku i cieszyła się popularnością zarówno wśród użytkowników prywatnych jak i biznesowych. Może się jednak okazać, że dla Kasperskiego to koniec działalności na zachodzie. Niemieckie BSI wydało dokument, w którym odradza korzystania z produktów Kaspersky. Antywirusy mają szczególny dostęp do infrastruktury komputerowej oraz wrażliwych danych. Pozostają one także w stałym kontakcie z serwerami producenta, przez co ich wiarogodność musi być nieskalana. W przypadku Kasperskiego powstają jednak podejrzenia.

Źródło: Depositphotos

Ze stanowiska niemieckiego urzędu wynika, że firma może mieć bezpośrednie powiązania z rosyjskim rządem i dobrowolnie bądź pod przymusem prowadzić operacje szpiegowskie. Istnieje ryzyko, że putinowskie służby wywiadowcze mogą zmusić producenta do prowadzenia ataków cybernetycznych i wyciągania poufnych danych od klientów i organizacji. BSI zaznacza, że najbardziej narażone są instytucje państwowe i przedsiębiorstwa działające w interesie publicznym. To przede wszystkim one powinny rozważyć pobycie się oprogramowania Kaspersky ze swojej infrastruktury.

Nie ma jeszcze bezpośrednich dowodów na to, że Kaspersky faktycznie szpieguje dla Rosji. Mimo to Niemcy sugerują skorzystanie z alternatywnych oprogramowań antywirusowych.

Co na to Kaspersky?

Firma natychmiast odniosła się do zarzutów. W opublikowanej informacji prasowej Kaspersky kategorycznie odciął się od powiązań z rosyjskim służbami i odbił piłeczkę, twierdząc, że oskarżenia niemieckiego BSI zostały podyktowane pobudkami politycznymi.

W stanowisku opublikowanym na polskiej stronie producenta przeczytać możemy, że Kaspersky jest międzynarodową firmą o charakterze prywatnym, bez powiązań z jakimkolwiek rządem. Ponadto producent antywirusów informuje, że infrastruktura w 2018 roku została przeniesiona do Szwajcarii i od tego momentu wszelkie pliki są przetwarzane w dwóch centrach danych w Zurychu. Kaspersky powołuje się na pomyślnie przeprowadzony, niezależny audyt SOC 2, potwierdzający bezpieczeństwo i integralność oferowanych usług. Firma zaznacza, że jest otwarta na dialog z niemieckim BSI w celu wyjaśnienia sytuacji.

Śliska sprawa Kaspierskiego

To nie pierwszy raz, kiedy Kaspersky budzi wątpliwości międzynarodowych służb. W lipcu 2017 roku amerykański rząd usunął oprogramowanie firmy z infrastruktury administracji USA. Chwilę później władze Stanów Zjednoczonych całkowicie zabroniły użytkowania produktów Kaspersky w strukturach agencji rządowych i administracji centralnej. Działania te podyktowane były podejrzeniami o współpracę producenta z rosyjskimi służbami specjalnymi. Swoje ostrzeżenia wydały także izraelskie i brytyjskie służby, zalecając krajowym urzędom zaprzestanie korzystania z usług firmy Kaspersky. Nie da się ukryć faktu, że właściciel firmy – Jewgienji Kaspierski – ma długą historię powiązań z KGB. To właśnie dzięki wykształceniu otrzymanemu od radzieckiej agencji bezpieczeństwa Kaspierski stał się gigantem świata IT.

Źródło: Depositphotos

Sprawa Kasperskiego wraca jak bumerang. To już drugi raz w tym miesiącu, kiedy firma musi tłumaczyć się z oskarżeń o powiązania z putinowskimi służbami. Oświadczenie wystosowane na początku miesiąca przez przedstawiciela polskiego oddziału firmy wzbudziło nie lada oburzenie. Dyrektor zarządzający Kaspersky Lab Polska w typowym PR-owym bełkocie nie zająknął się o agresji Rosji, a jawny i bezpodstawny napad na Ukrainę przedstawił jako „trudne i niepewne czasy”.

Pomimo pięknych słów o transparentności i uczciwości sprawa wydaję się nad wyraz śliska. Kaspersky z pewnością odczuje to wizerunkowo i pozostanie pod lupą międzynarodowych służb jeszcze przez długi czas.

 

Stock Image from Depositphotos

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu