Sztuczna inteligencja

Sztuczna inteligencja od Google rozdaje pieniądze ofiarom klęski żywiołowej

Patryk Koncewicz
Sztuczna inteligencja od Google rozdaje pieniądze ofiarom klęski żywiołowej
0

Google połączyło siły z organizacją GiveDirectly, aby wspomóc ofiary huraganu Ian. Na wyznaczone przez algorytm osoby czeka zapomoga w postaci kilkuset dolarów.

Na początku września huragan Ian uderzył we wschodnie wybrzeże USA, dewastując tysiące mieszkań. Ogromna liczba mieszkańców Florydy została bez dachu nad głową, a zniszczenia spowodowały przerwy w dostawie prądu dla pięciuset tysięcy domostw. Potężne wiatry i powodzie doprowadziły do strat wycenianych na miliony, dlatego Google rozdało ofiarom nietypowe darowizny. O ich przyznaniu zadecydował algorytm.

Pieniądze dla ofiar huraganu

Huragan Ian ocenia się jako jeden z najtragiczniejszych w historii Florydy. Katastrofa odebrała życie co najmniej kilkudziesięciu osobom, a Ci, którzy przetrwali, utracili dorobek życia. Najbardziej dotknięte zniszczeniami zostały hrabstwa Collier, Charlotte oraz Lee i to właśnie mieszkańcy tych okolicy otrzymali zaskakujące powiadomienie. Wiadomość pochodziła od Google, deklarującego chęć wypłacenia darowizny w wysokości 700 dolarów, bez konieczności przedstawiania dokumentacji strat.

Źródło: Depositphotos

Okazało się, że sztuczna inteligencja od Google oszacowała skalę zniszczeń na podstawie zdjęć satelitarnych i sama zadecydowała o przyznaniu środków.

Mapa zniszczeń i ubóstwa

Google nawiązało współpracę z GiveDirectly – organizacją non-profit, zajmującą się niesieniem pomocy rodzinom żyjącym w skrajnym ubóstwie – w celu opracowania technologii szybkiego dostarczania darowizn. GiveDirectly posiada system transferów pieniężnych, w ramach którego zainteresowani darczyńcy mogą co miesiąc przelewać ustaloną kwotę na cele charytatywne. Czterech specjalistów od AI w Google opracowało przy użyciu narzędzia Delphi mapę, wskazującą obszary dotknięte katastrofą. Oprogramowanie łączy ze sobą satelitarne obrazy zniszczeń z danymi na temat ubóstwa w wybranym rejonie. Następnie narzędzie o nazwie Skai analizuje wyniki w oparciu o zdjęcia satelitarne sprzed katastrofy i na tej podstawie oszacowuje stopień uszkodzeń budynków.

Alex Diaz – kierujący jednym z zespołów AI w Google – przekonuje, że taka metoda pozwala szybko i precyzyjnie udzielać wsparcia bez konieczności czasochłonnego oszacowywania strat na miejscu.

Źródło: Depositphotos

Algorytm nie jest niczym nowym. Od 2020 roku jest szkolony na ręcznie wgrywanych zdjęciach satelitarnych i oznaczonych na nich zniszczeniach. Automatycznie generowane szacunki są od 85 do 97% zgodne z manualnymi ocenami ekspertów.

Darowizny otrzymały osoby, które posiadały zainstalowaną i zarejestrowaną aplikacje Providers, pozwalającą osobom ubogim odbierać bony żywnościowe. Algorytm uznał, że w hrabstwach Collier, Charlotte i Lee County ponad połowa budynków została uszkodzona. Dlatego też 900 mieszkańców zgłosiło się do skorzystania z zapomogi na cele pierwszej potrzeby, z czego połowa z nich otrzymała już pieniądze. GiveDirectly ma zamiar przeznaczyć na ten cel niespełna 2,5 miliona dolarów.

Źródło: Depositphotos

Choć akcja została odebrana bardzo pozytywnie, to pojawiło się kilka głosów krytyki. Reem Talhouk z Northumbria University ostrzega, że pełna automatyzacja takiego procesu posiada poważne wady. Przede wszystkim zapomoga omija ofiary, które nie posiadają dostępu do smartfona i osoby posiadające rozładowane lub uszkodzone urządzenia w efekcie przejścia huraganu. Zauważa dodatkowo, że pomoc nie przybiera jedynie formy finansowej. Liczy się także ludzkie wsparcie i pomoc mentalna. Nie wszystkie szkody da się bowiem załatwić przelewem.

Kolejną słuszną wątpliwością jest niskie zaufanie społeczeństwa do informacji o bezzwrotnej gotówce. Eksperyment na znacznie mniejszą skalę był już testowany po zniszczeniach wywołanych huraganem Fiona, jednak zdruzgotane katastrofą ofiary traktowały powiadomienie jako natarczywy scam, przez co do wypłacenia pieniędzy zgłosiło się zaledwie 200 osób z 700.

Huragan Ian doprowadził w niezliczonych zniszczeń na wschodnim wybrzeżu. Służby ratunkowe wciąż zmagają się z efektami powodzi i konsekwencjami odcięcia energii elektrycznej, kalkulując skalę katastrofy. I choć w teorii najgorsze jest już za mieszkańcami Florydy, to meteorolodzy wciąż ostrzegają, że trudne warunki pogodowe wywołane cyklonem mogą nawiedzać wybrzeże jeszcze przez kilka dni.

Stock image from Depositphotos 

Źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu