Google

Google znów bierze przykład z Apple. Tym razem w kwestii prywatności

Patryk Koncewicz
Google znów bierze przykład z Apple. Tym razem w kwestii prywatności
7

Google planuje wprowadzić ograniczenia śledzenia w aplikacjach na Androidzie. Nowa polityka prywatności ma przypominać rozwiązania wprowadzone przez Apple 

Jakiś czas temu Apple wprowadziło nową aktualizację, która zapobiega śledzeniu użytkowników przez aplikacje z App Store. Decyzja giganta z Cupertino narobiła sporo zamieszania i przypadła użytkownikom do gustu. Google poczuło się zobowiązane do wprowadzenia podobnej inicjatywy na Androidzie.

Dla aplikacji mobilnych prywatność nie istnieje

Zmiany polityki prywatności dały użytkownikom sprzętów od Apple możliwość niewyrażenia zgody na śledzenie aktywności. Dzięki temu aplikacje zbierają mniej danych – zwłaszcza tych marketingowych – a Apple może pochwalić się przynajmniej teoretycznym wysłuchaniem potrzeb klientów. Niemalże każda aplikacja pobrana z wirtualnego sklepu korzystała domyślnie z prywatnych danych użytkownika. Przechowujemy na smartfonach listy zakupów, plany treningowe, dane zdrowotne i często odwiedzane lokalizacje. Prawdopodobnie nikt z własnej woli nie chce udostępniać tych danych marketingowcom. Oni zaś zrobią wszystko by te dane wyciągnąć. W grę wchodzą bowiem duże pieniądze. Facebook już się o tym przekonał, kalkulując straty spowodowane przez politykę prywatności Apple na miliardy dolarów.

Problem dotyczy głównie aplikacji, które udostępniają dane firmom trzecim. Testy The Wall Street Journal wykazały, że najpopularniejsza aplikacja do mierzenia tętna Instant Heart Rate: HR Monitor wysyła do Facebooka informacje o wynikach badania natychmiastowo po jego wykonaniu. Użytkownik nie ma na to żadnego wpływu, nie może również zablokować wysyłania danych. Takich aplikacji są tysiące. Udostępniają one ukryty kod m.in. z danymi na temat lokalizacji, używanego urządzenia oraz kluczowych fraz, które ułatwiają Facebookowi powiązanie informacji z użytkownikiem i przygotowanie bardziej spersonalizowanych reklam. Apple dając użytkownikom większą kontrolę na danymi, pozbawiło firmy reklamowe sporej części dochodów. Według firmy Flurry zajmującej się analityką aplikacji mobilnych ponad 80% użytkowników iPhonów z USA odmawia śledzenia, co skutkuje spadkiem cen reklam mobilnych na iOS oraz wzrost cen reklam na Androidzie.

Google nie ma zamiaru całkowicie wyeliminować tych mechanizmów, a jedynie opracować ich bardziej ukierunkowane na prywatność zamienniki. Firma ma w planach współpracować z branżą marketingu mobilnego i informować o wprowadzanych zmianach tak, aby usatysfakcjonowani byli zarówno użytkownicy jak i programiści.

Prywatność użytkowników nie idzie w parze z interesami Google

Google nie udostępniło jeszcze szczegółowych informacji o planowanych zmianach, jednak wszystko wskazuje na to, że chcieliby zjeść ciastko i mieć ciastko. Z jednej strony skopiowanie ruchu Apple jest korzystne wizerunkowo, z drugiej jednak wizja dużych pieniędzy jest kusząca. Anthony Chavez, wiceprezes ds. zarządzania produktami w zakresie bezpieczeństwa i prywatności Androida powiedział, że nie powinno być wymuszonego wyboru między prywatnością a developerami budującymi swój biznes. Google chce skonfrontować swoje stanowisko z obiema stronami barykady. W przyszłym miesiącu firma zacznie zbierać opinie zarówno od obrońców prywatności, jak i marketingowych developerów i pod koniec roku wprowadzi wersję beta nowej polityki prywatności.

Rozwiązania proponowane przez Google mają przypominać te, które wykorzystuje w przypadku przeglądarki internetowej. Telefony z Androidem będą dalej śledzić zachowania użytkownika w aplikacji i przeanalizują je bezpośrednio na urządzeniu bez wysyłania surowych danych do reklamodawców. Następnie urządzenie podzieli się z firmami trzecimi zainteresowaniami użytkownika, ale bez dokładnych danych identyfikacyjnych. Ostatecznie więc twoje dane i tak trafią w bliżej nieokreślone miejsce, aby personalizować wyświetlane reklamy. Tylko w trochę bardziej subtelny sposób.

Pamiętajmy, że Apple czerpie zyski głównie ze sprzedaży sprzętu. Google to największa na świecie firma zajmująca się cyfrową reklamą. Wykorzystuje Androida do zwiększenia potencjału marketingowego, oddając w ręce użytkowników narzędzia takie jak wyszukiwarka czy YouTube. Nie dziwne więc zatem, że temat prywatności użytkowników to dla nich niewygodny grunt, do którego podchodzą z rezerwą i ostrożnością.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu