Felietony

Myszka, gładzik, trackpoint i spółka. Z czego korzystacie na co dzień?

Kamil Świtalski
Myszka, gładzik, trackpoint i spółka. Z czego korzystacie na co dzień?
44

Które z akcesorium do sterowania komputerem jest Waszym ulubionym? Dlaczego?

Urządzenia wskazujące od lat budzą sporo emocji. Regularnie słyszę narzekania na niewygodne gładziki, ciepłe wspomnienia pracy na trackpointcie no i obowiązkową awanturę o myszkę. Bo to właśnie to akcesorium dla wielu okazuje się podstawą. Ale jako że półki sklepowe dosłownie uginają się od rozmaitych modeli, a ceny tych sprzętów zaczynają się na kilkunastu złotych, a wyjątkowe edycje potrafią sięgać nawet kilkudziesięciu tysięcy, to każdy ma swojego ulubieńca. No i często wśród pasjonatów słychać przepychanki na temat tego, która z nich jest lepsza. Dlatego dzisiaj chciałem luźno podyskutować i zadać pytanie: z czego na co dzień korzystają użytkownicy AntyWeb.

Ja wielokrotnie wspominałem już, że moim głównym urządzeniem wskazującym od lat pozostaje... gładzik. Nie ukrywam, że moje doświadczenia z czasów windowsowych i wbudowanych tam trackpadów pozostawiały wiele do życzenia. Delikatnie mówiąc: nie byłem ich ogromnym fanem. Wszystko zmieniło się po przesiadce na Macbooka. Zestaw gestów i wygoda obsługi komputera (wtedy jeszcze Macbooka 2012) były nieporównywalne z tym, co znałem z wcześniejszych sprzętów. A testując w ostatnich latach komputery z Windowsem widzę, że i tam progres w temacie jest ogromny.

 

Coraz więcej producentów zwraca uwagę na ten aspekt mając co najmniej kilka solidnych wzorców na rynku, a same systemy są coraz lepiej przystosowane do obsługi bardziej złożonych poleceń. Przez wiele lat trzymałem laptop blisko, by mieć szybki i łatwy dostęp do gładzika. Kilka lat temu zdecydowałem się na budżetowe podejście do zewnętrznego akcesorium i kupiłem Magic Trackpad pierwszej generacji, który dzielnie służy mi po dziś dzień i bardzo go sobie chwalę na co dzień. Do pracy i obsługi komputera - jest moim ulubieńcem. Ale! Wcale nie oznacza to, że nie korzystam z myszki. Tę również zawsze mam pod ręką, bo w dwóch aspektach okazuje się niezastąpiona. Pierwszy - okazjonalna partyjki w oldschoolowe gry, po które czasem sięgam na komputerze. Druga: Photoshop. O ile kilka prostych rzeczy bez problemu można wyklikać na gładziku, o tyle kiedy w grę wchodzi Pen Tool, albo coś więcej — myszka okazuje się po prostu wygodniejsza.

Nie zmienia to faktu, że na rynku jest sporo rozmaitych urządzeń. Bardziej klasycznych i mniej klasycznych. Wbrew powszechnej opinii — zewnętrzne gładziki to nie tylko Magic Trackpady, bo nie brakuje firm które tworzą analogiczne urządzenia z myślą o nie-makach. Ponadto są też inne urządzenia wskazujące które również mają swoich zwolenników. Dlatego zagłosujcie i powiedzcie z czego wy korzystacie na co dzień - i dlaczego? I czy daliście szansę jakimkolwiek innym alternatywom?

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu