Recenzja

Recenzja Huawei P9 Lite Mini - nowy abonamentowy hit?

Albert Lewandowski
Recenzja Huawei P9 Lite Mini - nowy abonamentowy hit?
14

Seria P Lite okazała się być dla Huawei prawdziwym „strzałem w dziesiątkę”. Wszystko zaczęło się od modelu P8 Lite, którego tylko w Polsce sprzedano ponad 1,55 miliona sztuk. Taki wynik robi wrażenie. Obecnie Chińczycy oferują już kilku przedstawicieli tej rodziny produktów, które godnie zastępują wciąż często spotykany w naszym kraju smartfon. Mogę tu wspomnieć o P9 Lite, P9 Lite 2017, P10 Lite czy przetestowanym właśnie P9 Lite Mini. Długa nazwa i niska cena – co należy powiedzieć na jego temat po używaniu go na co dzień?

Dane techniczne Huawei P9 Lite Mini:

  • 5-calowy ekran IPS o rozdzielczości HD (294 ppi),
  • Qualcomm Snapdragon 425 (4xARM Cortex A53 1,4GHz) z Adreno 308,
  • 2GB RAM,
  • 16GB pamięci wbudowanej (wolne ok. 7,89GB),
  • Android 7.0 Nougat z EMUI 5.1,
  • LTE,
  • dual SIM standby,
  • WiFi, GPS, Bluetooth,
  • obsługa kart microSD do 128GB (slot hybrydowy),
  • aparat 13 Mpix z pojedynczą diodą doświetlającą,
  • kamerka 5 Mpix,
  • bateria 3020 mAh,
  • wymiary: 143,5 x 71 x 8 mm,
  • waga: 145 g.

Cena w momencie publikacji recenzji: 699 złotych.

Kup Huawei P9 Lite Mini za 499 PLN w Redcoon.pl. Kliknij!

Wideorecenzja

Obudowa

Zaczynamy od mocnego punktu. Urządzenie wyróżnia się znakomicie wykonaną obudową unibody, która robi świetne wrażenie. Pod tym względem Huawei bardzo się postarał. Do jej stworzenia zastosowano aluminium – wytrzymały materiał, przyjemny w dotyku. Niestety w czarnej wersji kolorystycznej pojawia się jeden problem. Mianowicie plecki dosyć szybko, zauważalnie się „palcują”, co przypomina mi osobiście identyczne problemy z Xiaomi Redmi 4X i Note 4. Ot, taki urok takich wariantów.

Plastikowe przyciski głośności i zasilania idealnie leżą, przyjemnie się je naciska. Warto w tym miejscu wspomnieć, że na ekranie mamy dodatkową folię ochronną, którą założył producent jeszcze w fabryce. Pozwala ona zabezpieczyć ekran przed większością codziennych zagrożeń. Co najważniejsze, jakiekolwiek rysy będą pojawiać się na niej, a nie na szklanym panelu – jedyne „ale” to szybkie pokrywanie się smugami po opuszkach.

Stylistyka może być tematem dyskusyjnym. Spotkałem się kilkukrotnie z opiniami, że P9 Lite Mini przypomina z wyglądu iPhone’a i w sumie jest w tym trochę racji. Ogółem Huawei wygląda całkiem nieźle. Elegancko, prosto, bez specjalnych udziwnień. Jedynie ramki wokół ekranu mogłyby być mniejsze, ale za około 600-700 złotych nie należy też spodziewać się cudów. Dobrze, że urządzenie wygodnie leży w dłoni i da się je obsługiwać przy użyciu tylko jednej ręki. Wadą pozostaje z kolei slot hybrydowy. Musimy się zdecydować, czy wolimy dual SIM czy też SIM + microSD – słabe połączenie, które powinno być unikane. Na otarcie łez nieczęsto spotykana wielokolorowa dioda powiadomień. Nie świeci mocno, ale bardzo dobrze, że jest.

Wyświetlacz

Huawei P9 Lite Mini został wyposażony w 5-calowy ekran IPS TFT LCD o rozdzielczości 1280 x 720 pikseli. HD przy takiej przekątnej to standard wśród modeli z niższej półki. Przekłada się ono na wystarczająco ostry obraz, chociaż po dłuższym wpatrzeniu bezproblemowo dostrzeżecie pewne niedoskonałości obrazu. W zamian telefon osiągnie lepsze czasy pracy i zaoferuje nieco wyższą wydajność. Coś za coś.

Pod względem jakości oferowanego obrazu, P9 Lite Mini radzi sobie przyzwoicie. Bez szczególnych rewelacji, ale do m.in. oglądania filmów, sprawdzi się w sam raz – sporadycznie można narzekać na lekko zbyt blade kolory. Kąty widzenia niestety są już gorsze, podobnie jakość czerni. Na plus muszę uznać możliwość regulacji temperatury barw oraz dostępność filtra światła niebieskiego.

Słabo wypada minimalna jasność ekranu, ponieważ w ciemniejszych miejscach telefon razi w oczy. Z drugiej jednak strony odwdzięcza się bardzo dobrą widocznością na dworze w pełnym słońcu. Do kompletu mamy płynnie działającą automatyczną regulację podświetlenia wyświetlacza, co stanowi kolejną zaletę. Gdyby jeszcze czułość panelu na dotyk była lepsza… Jest nieźle, ale spodziewałem się od Huawei czegoś więcej niż u klasowych rywali pod tym względem.

Wydajność, działanie

Snapdragon 425 to układ przeznaczony do modeli z niższej średniej półki. Składają się na niego cztery rdzenie ARM Cortex A53 1,4GHz z grafiką Adreno 308, więc już nawet po spojrzeniu na ten informacje można się zorientować, jak prezentuje się jego wydajność. W samych benchmarkach P9 Lite Mini nie zaskakuje. Osiągane wyniki są mierne, jednak te cyferki rzadko kiedy przekładają się 1:1 do codziennego używania.

W grach smartfon sobie radzi nieźle. Szczerze mówiąc, spodziewałem się, że będzie znacznie gorzej, a tymczasem Huawei spokojnie uruchamiał większość gier ze Sklepu Play i pozwalał na płynną rozgrywkę z jedynie sporadycznymi spadkami płynności. Wśród testowanych tytułów znajdowały się np. Asphalt 8, Horizon Chase, Dead Trigger 2 czy Loner. W dodatku urządzenie nie miało najmniejszych problemów z nadmiernym nagrzewaniem się.

Wyniki benchmarków:
AnTuTu: 36364
Geekbench 4
Single-Core: 657
Multi-Core: 1854
CPU Prime Benchmark: 4126
3D Mark
Ice Storm Unlimited: 6124
Sling Shot: 55

Test pamięci wbudowanej AndroBench:
– sekwencyjny zapis danych – 141,02 MB/s,
– sekwencyjny odczyt danych – 37,31 MB/s,
– losowy zapis danych – 32,67 MB/s,
– losowy odczyt danych – 7,63 MB/s.

W codziennym użytkowaniu P9 Lite Mini wypada nieźle. Do zwykłych, prostych czynności nada się idealnie – mogę śmiało go opisać, jako idealny smartfon dla mniej wymagających użytkowników. Inni mogą poczuć pewien niedosyt. Owszem, całość działa płynnie i stabilnie, nie można powiedzieć, aby były z tym problemy.

Niestety szybkość prezentuje się znacznie gorzej. Testowałem dwa inne urządzenia ze Snapdragonem 425, Xiaomi Redmi 4A i LG K8 (2017), i obydwa uruchamiały szybciej poszczególne aplikacji. Chińczycy w tym przypadku zbyt mocno „przypudrowali” animacjami przeciętną wydajność. Miernie wypada również wielozadaniowość. Telefon bardzo szybko zamyka procesy w tle, wskutek czego przy 2GB RAM w tle możemy pozostawiać uruchomionych dwa, trzy programy. Kiepsko, co nie?

Oprogramowanie

Na pokładzie znajdziemy Androida 7.0 Nougat z nakładką EMUI 5.1. Jeżeli używaliście wcześniej jakiegokolwiek Huawei, poczujecie się tu jak w domu, wszystko pozostało w prawie niezmienionym porządku. Jedyne kwestie stylistyczne uległy zmianom. Moim zdaniem całość wygląda znacznie lepiej niż kiedyś, w dodatku mamy tu całkiem rozbudowane opcje personalizacji, na czele z motywami i możliwością dodania osobnej szufladki z aplikacjami.

Jeżeli z czymś kojarzy mi się EMUI, to na pewno z dużą liczbą funkcji. Możemy mieć informację o szybkości sieci, skorzystać ze skanera antywirusowego, włączyć z sejfu pliku (dodatkowo chronione pliki) czy też blokować dostęp do wybranych aplikacji. Oprócz tego dostępny jest przycisk wiszący, dwuklik wybudzający telefon, tryb do obsługi jedną dłonią lub tryb prosty. Szkoda tylko, że P9 Lite Mini nie wspiera działania dwóch programów na jednym ekranie jednocześnie.

Skaner linii papilarnych

Czytnik został ulokowany z tyłu obudowy. Co ciekawsze, przesuwając po nim palcem możemy przesuwać się między kolejnymi zdjęciami w galerii czy też wyświetlać panel powiadomień – proste i praktyczne. Oprócz tego przykładając opuszek do niego jesteśmy w stanie zrobić zdjęcie, odebrać połączenie czy zatrzymać alarm. Gdyby tego było mało, skaner działa również przy wygaszonym ekranie. Odnośnie precyzji czy szybkości jego działania nie napiszę złego słowa – wszystko działało idealnie, aż pozytywnie się zaskoczyłem.

Zaplecze komunikacyjne

Huawei przyzwyczaił nas do pełnego wyposażenia w tym zakresie. Testowany egzemplarz dysponował modułami LTE, Bluetooth, GPS, WiFi i oferował również dual SIM standby. Jeżeli chodzi o GPS, to do nawigacji samochodowej sprawdzi się w sam raz. Nieco gorzej w przypadku pieszej, ponieważ jego czułość pozostawia nieco do życzenia – znam konkurencyjne modele, radzące sobie znacznie lepiej. Na szczęście P9 Lite Mini nadrabia w kwestii rozmów. Jakość połączeń stoi na dobrym poziomie, nie pojawiały się jakiekolwiek problemy z zasięgiem.

Jakość dźwięku

Zacznę od gorszego elementu. Tak, naturalnie chodzi tu o pojedynczy głośnik multimedialny, który gra tak płasko, że aż szkoda pisać cokolwiek więcej na jego temat. Mogę dodać, że do YouTube wystarczy i nic więcej. Na słuchawkach za to Huawei radzi sobie zadowalająco – jak na model z niższej półki oferuje całkiem przyjemne brzmienie.

Aparat

Huawei P9 Lite Mini oferuje dwa sensory. Tylny 13 Mpix z pojedynczą diodą doświetlającą oraz przedni 5 Mpix - obydwa uzupełnione są znakomitą aplikacją od Huawei. Przede wszystkim oferuje ogromną liczbę opcji. Nie sposób tu również zapomnieć o dostępności zróżnicowanych trybów, spośród których na szczególną pochwałę zasługuje całkiem zaawansowany tryb manualny, a możemy w nim zmieniać m.in. czas otwarcia przysłony czy punkt ostrzenia. Szkoda, że nie wszyscy dodają takie "smaczki" w swoich modelach.

Sama jakość zdjęć stoi na dobrym poziomie. Autofokus działa przeciętnie, czas zapisu fotografii również nie wypada nadzwyczajnie, zdjęcia prezentują się nieźle. W dobrych warunkach oświetleniowych Huawei nie ma czego się wstydzić, aczkolwiek rozpiętość tonalna mogłaby być lepsza - w takich sytuacjach ratuje go HDR. Ten rzeczywiście potrafi zdziałać cuda. W nocy niestety jest już słabo, ale trudno spodziewać się czegokolwiek innego po tanim smartfonie. Na plus na pewno przednia kamerka. Autoportrety wyglądają nieźle, w dodatku mamy dobrze działający tryb upiększania twarzy, który nie uczyni z nas figur woskowych, a filmy w Full HD można spokojnie potem obejrzeć na np. telewizorze.

Galeria zdjęć z Huawei P9 Lite Mini:

Bateria

Akumulator o pojemności 3020 mAh przy skromnej specyfikacji oznacza jedno: nie będzie źle. Rzeczywiście w praktyce mid-range sprawdza się nieźle, chociaż muszę przyznać, że spodziewałem się czegoś więcej. Przy LTE nie byłem w stanie osiągnąć więcej niż 4,5-5 godzin, natomiast przy WiFi rezultat ten rósł do ok. 6 godzin. Bezproblemowo smartfon wytrzyma półtora dnia pracy, co z pewnością zaspokoi jego potencjalnych użytkowników. Proces ładowania zajmuje z kolei około 140 minut.

Podsumowanie

Huawei P9 Lite Mini to idealna propozycja dla mniej wymagających użytkowników, którzy szukają eleganckiego smartfona do używania go na co dzień, z LTE i dual SIM na wyposażeniu. Działa płynnie, oferuje przyzwoite zaplecze komunikacyjne i multimedialne, a do tego ma naprawdę dobrą baterię. Szczególnie w ofertach abonamentowych to ciekawa propozycja. Wśród jego bezpośrednich rywali należy wspomnieć o Lenovo K6 Power czy LG K10 (2017).

Plusy:

+ jakość wykonania

+ wygląd

+ dual SIM

+ funkcjonalne EMUI

+ płynność działania

+ czas pracy

+ perfekcyjny skaner linii papilarnych

Minusy:

- szybkość działania

- wydajność w grach

- jakość zdjęć nocnych

- slot hybrydowy

- palcowanie się obudowy

- mało dostępnej pamięci dla użytkownika

- brak NFC

Kup Huawei P9 Lite Mini za 499 PLN w Redcoon.pl. Kliknij!

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

recmobile