To nieprawdopodobne, jak szybko dokonuje się postęp technologiczny. Jeszcze wczoraj wszyscy pialiśmy z zachwytu na widok Google Glass i oferowanych pr...
To nieprawdopodobne, jak szybko dokonuje się postęp technologiczny. Jeszcze wczoraj wszyscy pialiśmy z zachwytu na widok Google Glass i oferowanych przez nie możliwości. Wczoraj byliśmy przekonani, że najbliższa dekada upłynie pod znakiem zakładanych technologii. Dziś Google ujawnia swój projekt inteligentnych soczewek.
Projekt inteligentnych soczewek powstaje w laboratoriach Google[x], zajmującego się nietypowymi i innowacyjnymi rozwiązaniami. Kalifornijska firma nie planuje jednak przygotowania gadżetu kompleksowego, który zaspokoi nasze potrzeby komunikacji, konsumpcji itd. Soczewki te miałyby być odpowiedzią na problem cukrzycy, który dotyka coraz większą liczbę ludzi.
Nie tak dawno Międzynarodowa Federacja Cukrzycy dość dobitnie zadeklarowała, że świat aktualnie przegrywa walkę z tą chorobą. Cukrzyca to obok otyłości jedna z częściej występujących dolegliwości. Chyba nikt nie będzie mi miał za złe, jeśli nazwę ją symboliczną chorobą XXI wieku. Czasów, w których mieszkańcom Ameryki Północnej, Zachodniej i Środkowej Europy oraz rozwiniętych regionów Azji nie brakuje absolutnie niczego (celowo nie uogólniam, bo wszyscy wiemy jak wygląda dziś sytuacja w innych zakątkach globu). Abstrahując jednak od kwestii ideologicznych - czym ma być wynalazek Google?
Inteligentne soczewki mają służyć do szybkiego i efektywnego sprawdzania poziomu cukru we krwi. Urządzenie tego typu, dzięki zastosowaniu mikroskopijnego chipu oraz specjalnych czujników będzie na bieżąco sprawdzać ten wskaźnik i poinformuje - np. za pomocą kolorowej diody LED, że spadł lub wzrósł do niebezpiecznego powodu. Niweluje to konieczność kłucia się w palec i noszenia wszędzie glukometru. Soczewki dostarczane przez Google, miałyby tutaj być szybsze, a przede wszystkim mniej inwazyjne.
Ktoś zapyta, czy jest sens rozwijać tego typu technologię, kiedy okulary Google Glass znajdują się dopiero w powijakach i upłynie sporo wody w Wiśle zanim trafią pod strzechy. Myślę, że to doskonały moment na tego typu rozwiązania. Dziś technologia powoli przenika to kolejnych aspektów życia codziennego. Zaledwie kilka dni temu oglądałem reportaż o miniaturowych chipach montowanych w pojemnikach z sprzedawanym jedzeniem. Ich rola ma polegać na informowaniu o tym, czy pokarm nadaje się aktualnie do spożycia, czy też nie. Biorąc pod uwagę, że wiele produktów po upływie terminu ważności jest niepotrzebnie wyrzucanych i marnowanych, wydaje się to strzałem w dziesiątkę.
Tak samo jest z soczewkami Google. W końcu kto powiedział, ze te najnowsze i najdziwniejsze technologie są tylko dla nas - geeków i nerdów pędzących za nowinkami?
P.S. W 2011 roku nad identycznym projektem pracował Microsoft. Obie inicjatywy łączy jedna osoba - Babak Parvis. Profesor ten wykładający na Uniwersytecie Waszyngtona jeszcze 2 lata temu współpracował z działem Microsoft Research. Dziś kontynuuje swój projekt pod banderą Google. Dowód poniżej.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu