Nokia

Odświeżona Nokia 105 - telefon dla mnie

Maciej Sikorski
Odświeżona Nokia 105 - telefon dla mnie
Reklama

Królestwo za dobry i tani telefon. Dwa miesiące temu pisałem, że stary Siemens przeszedł na zasłużoną emeryturę. Zamieniłem go nieużywanym smartfonem ...

Królestwo za dobry i tani telefon. Dwa miesiące temu pisałem, że stary Siemens przeszedł na zasłużoną emeryturę. Zamieniłem go nieużywanym smartfonem i tym samym stałem się użytkowaniem dwóch inteligentnych telefonów. To za dużo. Chociaż nie chcę kupować czegoś na siłę i zwiększać ilości elektrośmieci, to cały czas czaję się na jakiś prosty model, który będzie po prostu dzwonił. Microsoft odświeżył telefon z numerem 105. Jest tanio, jest dobrze.

Reklama

Ta część oferty Microsoftu znajduje się w cieniu Lumii, choć nie powinna - prostych telefonów z Nokią w nazwie nadal sprzedaje się pewnie więcej niż smartfonów w WP. Swoje robi oczywiście cena, ale na tym nie koniec atutów - mnie bardziej interesuje czas pracy na jednym ładowaniu i w tym przypadku deklasuje on wyniki osiągane przez smartfony. Oczywiście nie ma tysiąca dodatkowych funkcji, lecz jakoś jestem w stanie się z tym pogodzić.

Przejdźmy do odświeżonych produktów Microsoftu. Nokia 105 dostępna będzie w wersji z jednym gniazdem SIM oraz w opcji dual SIM. Sprzęt został wyceniony na 20 dolarów - bezpośrednio nie ma sensu przeliczać, ale w Polsce powinien on kosztować poniżej 100 złotych. Producent pozycjonuje go jako telefon dla osób, które jeszcze nie miały telefonu, ale też dla klientów poszukujących zabezpieczenia, zamiennika dla smartfonu. Skusi się i antyfan nowych technologii, i rodzic, który chce dać dziecku telefon, w końcu także osoba starsza albo wędkarz, który utopił już smartfon za 2 tysiące złotych i nie chce popełnić błędu ponownie. Do tego dochodzą oczywiście miliony potencjalnych klientów w państwach rozwijających się.

Poniżej widzicie specyfikacje, Microsoft zwraca uwagę przede wszystkim na dużo miejsca na kontakty oraz baterię zapewniającą ponad miesiąc pracy w stanie czuwania. W trybie rozmowy wytrzyma podobno 15 godzin. W obu przypadkach wynik naprawdę dobry. Wybierać można spośród trzech kolorów, w ramach rozrywki dorzucono gry Snake Xenzia oraz Bubble Bash 2, jest i latarka. Tyle. Bez ekranu na cały przedni panel, bez rozbudowanego systemu audio, aparatu, który zrobi zdjęcia klasy mistrzowskiej. Funkcji bezprzewodowego ładowania też nie znajdziecie. Za to zapłacicie mniej niż stówkę.


Taki sprzęt szybko nie zniknie z naszej rzeczywistości i zdecydowanie jest to powód do zadowolenia. Klient powinien mieć wybór, nie musi też stawać na głowie, by kupić smartfon. Jeżeli zatem szukacie czegoś taniego i prostego, to Microsoft właśnie przedstawił sensowną propozycję.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama