Świat

Google robi remanent, zamyka Google Notebook, Catalog Search, Dodgeball, kończy wsparcie Jaiku itd.

Grzegorz Marczak
Google robi remanent, zamyka Google Notebook,  Catalog Search, Dodgeball, kończy wsparcie Jaiku itd.
Reklama

Wczoraj Google wypuściło serię ogłoszeń o zakończeniu swoich niektórych projektów które z różnych powodów nie odniosły sukcesów lub znalazły już w por...

Wczoraj Google wypuściło serię ogłoszeń o zakończeniu swoich niektórych projektów które z różnych powodów nie odniosły sukcesów lub znalazły już w portfolio aplikacji lepszych zamienników. Mowa tutaj o takich usługach jak na przykład Google Video do którego nie będzie niedługo można dodawać nowych treści, serwis będzie wprawdzie cały czas dostępny ale kierunkiem jedynie słusznym jeśli chodzi o video w sieci jest oczywiście Youtube.
Reklama

Swój żywot kończą powoli takiej usługi jak Notebook (będzie utrzymywany dla obecnych użytkowników ale z ograniczoną funkcjonalnością) czyli notatnik oraz Catalog Search - oba te serwisy nie zjednały sobie rzeszy użytkowników. Google zamierza również zamknąć Dodgeball serwis kupiony w 2005 dający możliwość lokalizowania i komunikowania się przez telefon z znajomymi którzy są w pobliżu.

Najciekawszym wydarzeniem z całej informacji o remanencie w Google są dla mnie losy Jaiku czyli konkurencji dla Twittera. Według searchengineland.com skąd pochodzą te informacje kod Jaiku stanie się ogólnie dostępny (w Google App Engine), serwis nadal będzie utrzymywany i wspierany ale tylko przez ochotników z Google. Oznacza to, że oficjalnie firma nie będzie już rozwijać tego produktu, których chyba nigdy nie wyszedł z fazy beta.

Ewidentnie widać, że Google "się optymalizuje" aby być przygotowanym na cięższe czasy. Utrzymywanie zasobów a też pewnie i ludzi którzy rozwijali nietrafione produkty staje się być bardzo kosztowne w czasach kiedy wszyscy przygotowują się efekty kryzysu z roku 2008. Wprawdzie Google twierdzi, że wycofanie niektórych produktów nie będzie wiązało się, ze zwolnieniami inżynierów ale ja nie był bym tego taki pewien ponieważ to właśnie pensje ludzi są w tym przypadku największym kosztem związanym z tymi serwisami.

Czy na tym poprzestanie Google? Wiemy, że jest jeszcze kilka projektów które są równie nieudane czy też nie odniosły sukcesy jak te opisane powyżej.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama