Felietony

Facebook Connect wyssysa coraz więcej aktywności z innych.

Grzegorz Marczak
Facebook Connect wyssysa coraz więcej aktywności z innych.
5

Digg ogłosił dzisiaj zakończenie wielomiesięcznych prac nad integracją rejestracji i logowania z Facebook Connect. W chwili obecnej Facebook Connect może być użyte zarówno przez obecnych użytkowników Digg-a jak również przez tych którzy jeszcze nie mają konta w tym serwisie a chcieli by się zalogow...

Digg ogłosił dzisiaj zakończenie wielomiesięcznych prac nad integracją rejestracji i logowania z Facebook Connect. W chwili obecnej Facebook Connect może być użyte zarówno przez obecnych użytkowników Digg-a jak również przez tych którzy jeszcze nie mają konta w tym serwisie a chcieli by się zalogować.

Zastanawiam się czy to usprawnienie logowania (które jest bardzo dużą korzyścią dla angielskojęzycznych serwisów biorąc pod uwagę olbrzymią bazę użytkowników FB) nie jest przy okazji powolnym wysysaniem ruchu z takich serwisów jak Digg?. Każda integracja kończy się możliwością publikowania aktywności w naszym streamie na Facebook. Można więc łatwo śledzić pośrednio co dzieje się na Diggu w ogóle nie korzystając z tego serwisu - mamy wręcz jeszcze lepszy podgląd ponieważ widzimy aktywności tylko naszych znajomych co jak zakładam może być dla nas dużo cenniejsze niż śledzenie strony głównej Digga.


Digg: Facebook Connect Demo from Digg Meetups on Vimeo.

Oczywiście można powiedzieć, że tak czy inaczej każdy użytkownik poprzez RSS-y może publikować swoją aktywność w Facebook, jednak ułatwiona rejestracja powoduje, że skala takiego zjawiska będzie rosła bardzo szybko.

Początkowo nie zgadzałem się z stwierdzeniami, że serwisy mikroblogowe czy lifestreamingowe (w który po części zamienił się Facebook) będą wysysać życie z innych stron i serwisów internetowych. Widać jednak, że tak się będzie działo czy tego chcemy czy nie (nie mogę kontrolować tego kto i gdzie będzie komentował moje wpisy, tak samo nie będę mógł kontrolować czy aktywność z mojego bloga nie przeniesie się całkowicie w inne miejsce i to bez mojego udziału).

Walka z tym zjawiskiem nie ma za dużego sensu gdyż nie mam szans decydować o tym gdzie użytkownicy będą publikować swoje aktywności, gdzie będą komentować nasze treści itp. Jedyne co pozostaje to akceptacja takiego stanu rzeczy i ustalenie pewnych warunków współpracy na co Digg z pewnością miał szansę ponieważ jest liczącym się i dużym serwisem internetowym.

Oczywiście nie uważam, że mikroblogi wyssą całkowicie aktywność z wszystkiego co jest na około nich. Mają one moim zdaniem sporo wad, których wiele osób nie akceptuje lub inaczej to ujmując nie wszyscy szukają takiego sposobu komunikacji i takich doznań w obcowaniu z internetem.

Nie można jednak zaprzeczyć, że internet bardzo ciekawie się ostatnio rozwija, po erze web 2.0, nadszedł czas ewolucji komunikacji i aktywności. W przeciągu bardzo krótkiego czasu powstały nowe silne trendy - zjawisko o tyle ciekawe, że w IT trzeba na nie czekać czasami bardzo bardzo długo. Pytanie tylko czy obecna dynamika tych trendów nie jest za duża i nie doprowadzi do równie szybkich zmian i rozwoju kolejnych wskazujących zupełnie inne kierunki?

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu