Rynek kryptowalut jest coraz atrakcyjniejszy - nie tylko dla mniejszych i większych inwestorów, ale także dla cyberprzestępców, dla których szukanie podatności w systemach zarządzania wirtualnymi pieniędzmi to świetny sposób na szybkie zarobienie potężnych pieniędzy. Ethereum jest na fali - nie tylko w sensie wzrostu cen jednej jednostki waluty.
Tym razem zaatakowano Ethereum w nieco inny sposób. Otóż, wykorzystano do tego celu ICO Veritaseum. Czym jest ICO? To metoda zbierania funduszy przez startupy, których projekt często nie jest ukończony, jednak zdarzało się, że w ten sposób pozyskiwano pieniądze potrzebne do zachowania płynności działania już działającego projektu. W zaatakowanym Veritaseum, skradziono bowiem tzw. tokeny, które następnie zostały szybko wymienione na Ethereum, gdyż popyt na nie był całkiem spory. To zaś zaowocowało skradzeniem Ethereum wartych około 8,4 miliona dolarów.
W tym momencie trwają czynności mające na celu wyjaśnienie okoliczności wykradzenia tokenów z akcji ICO Veritaseum. Według CEO podmiotu, ilość wykradzionych tokenów nie przekraczała 0,07 proc. wszystkich wyemitowanych w trakcie akcji, jednak ich wartość po wymienieniu ich na Ethereum była naprawdę spora. To zaś oznacza, że prawdziwe kłopoty ma już działająca, ustabilizowana waluta, a nie początkujący projekt Veritaseum.
Cyberprzestępca (albo grupa) ulokował warte 8,4 miliona dolarów Ethereum na dwóch portfelach, które następnie zostały wykorzystane do "wyprania" pozyskanych w drodze przestępstwa funduszy. O sprawie już wiedzą prawnicy CEO Veritaseum, którzy będą badać sprawę i czuwać nad tym, by przestępcy zostali złapani oraz pociągnięci do odpowiedzialności. Z tym będzie jednak niezwykle trudno.
Kryptowaluty są cały czas nękane przez cyberprzestępców. To nie pierwszy raz, gdy wykorzystano do tego Ethereum
W zeszłym tygodniu informowaliśmy Was o sporym ataku bezpośrednio na platformę Ethereum. Wskazywany przez nas dzisiaj atak jest znacznie mniejszy, niż ten, który wstrząsnął inwestorami interesującymi się tą walutą. Wykorzystanie podatności w Parity - a szczególnie w multisygnatutowych portfelach spowodowało spore tąpnięcie wartości dla kryptowaluty Ethereum:
Co ciekawe – kurs kryptowaluty tuż po ataku spadł aż o 14% – z 230 dolarów do 200 dolarów. Według ekspertów zajmujących się kryptowalutami, spadek nie jest tak poważny, jakby się mogło wydawać i wygląda na to, że osoby parające się obrotem Ethereum nie powinny się niczego obawiać, a tym bardziej nie podejmować żadnych gwałtownych kroków.
Mimo załatania podatności w Parity, cyberprzestępcy szybko znaleźli alternatywne sposoby na zaatakowanie rynku kryptowalut. Jeszcze wcześniej udało się wykraść 7 milionów dolarów tuż po tym, jak nieznani sprawcy uzyskali dostęp do CoinDash, przez co portfele wielu osób zostały doszczętnie wyczyszczone z pieniędzy. Przed właścicielami platform kryptowalut stoi teraz niesamowicie odpowiedzialne zadanie - uszczelnienie systemów przed kradzieżami. Jeżeli tego typu sytuacje będą się powtarzać, wiele osób może stracić zaufanie do tego typu usług.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu