Motoryzacja

Elektryczny MINI Countryman SE ALL4: zasięg do 433 km. Dużo bardziej przestronny. Premiera

Tomasz Niechaj
Elektryczny MINI Countryman SE ALL4: zasięg do 433 km. Dużo bardziej przestronny. Premiera
13

Nowy MINI Countryman to BMW iX1 w wydaniu MINI – i jest to bardzo, bardzo dobra informacja. Dzięki temu, Countryman jest dużo bardziej przestronny. Dostępne będą dwie wersje z elektrycznym napędem: Countryman E z silnikiem o mocy 204 KM oraz Countryman SE ALL4 z mocą systemową 313 KM i, zgodnie z nazwą, napędem na cztery koła. Dziś jest premiera tego samochodu.

Plus 13,4 cm na długość, plus 2 cm na szerokość i plus 10 cm na wysokość – tak mają się wymiary nowego MINI Countrymana względem obecnego modelu (w przybliżeniu oczywiście). Wartości te są bardzo bliskie temu, co znamy z BMW iX1 i nie jest to przypadek. Auta te bazują bowiem na tej samej platformie i dzielą między sobą całkiem sporo elementów. Zacznijmy więc od napędu.

MINI Countryman E i SE ALL4 w dwóch wersjach napędowych

Choć MINI nie podało jeszcze wszystkich parametrów nowego Countrymana, to wszystko wskazuje na to, że zestaw akumulatorów będzie ten sam, co w BMW iX1 xDrive30: 64,7 kWh netto (dostępne dla użytkownika, brutto to 66,45 kWh). MINI Countryman SE ALL4 ma bowiem ten sam zestaw dwóch silników elektrycznych, identyczną moc systemową 230 kW (313 KM) oraz bardzo zbliżony zasięg: do 440 km w przypadku iX1 oraz do 433 km w MINI Countryman SE ALL4. Czas przyspieszenia 0-100 km/h? 5,6 s w obydwu przypadkach, podobnie jak prędkość maksymalna ograniczona elektronicznie do 180 km/h.

A MINI Countryman E? Ten ma mieć napęd na przednią oś, z silnikiem o mocy 150 kW (204 KM), co przekładać się ma sprint do „setki” na poziomie 8,6 sekundy z prędkością maksymalną ograniczoną do 170 km/h. Zasięg? Ten ma wynosić do 462 km, czyli więcej niż w Countrymanie SE ALL4, co oczywiście wynika z mniejszej masy (jeden silnik elektryczny mniej). To też wskazuje, że akumulatory mają najpewniej taką samą pojemność 64,7 kWh.

Nie powinno więc być zaskoczeniem, że MINI Countryman E i Countryman SE ALL4 korzystają z napędu BMW eDrive 5. generacji, co jest bardzo dobrą informacją, bo jest to bardzo łatwy i przyjazny w codziennym użytkowaniu system, który w dodatku pozwala na spore możliwości dopasowania. Najważniejszą jednak zaletą, obok wysokiej efektywności, jest świetny asystent rekuperacji, który bardzo dobrze dopasowuje się do sytuacji na drodze, np. redukując prędkość gdy zbliżamy się do innego pojazdu czy skrzyżowania.

Ładowanie MINI Countrymana E/SE ALL4 odbywać się może ze źródła prądu przemiennego (nawet 22 kW, choć w standardzie będzie pewnie ładowarka 11 kW) lub prądem stałym z mocą do 130 kW. W tym drugim przypadku uzupełnienie od 10 do 80% ma trwać mniej niż 30 minut. Pełne naładowanie od 0 do 100% z wallboxa 11 kW ma trwać mniej więcej 6,5 godziny.

Oprogramowanie napędu elektrycznego będzie w stanie przygotować akumulator na ultraszybkie ładowanie gdy odpowiednio ustawimy nawigację. Dokładnie tak, jak ma to miejsce w przypadku BMW iX1.

Warto tutaj zwrócić uwagę, że o ile BMW iX1 dostępny jest – póki co przynajmniej – w jednej tylko wersji napędowej, to MINI Countryman w słabszej odmianie, o oznaczeniu „E”, może być bardzo ciekawą opcją. Nie każdy potrzebuje większej mocy, a dłuższy zasięg i niższa cena zakupu to z pewnością zalety obok których wielu nie przejdzie obojętnie. Uważam to za świetny ruch.

Uwaga! Obecna nazwa – MINI Countryman SE ALL4 – odnosi się do auta z napędem hybrydowym typu Plug-In. Nowa wersja będzie w pełni elektryczna. Inne źródła napędu Countrymana pozostają jeszcze pewną tajemnicą, choć zapowiedziano, że pojawią się jednostki spalinowe: zarówno z silnikiem benzynowym jak i dieslem. Będzie też Countryman JCW ALL4. O wersji hybrydowej nie ma informacji.

MINI Countryman E/SE ALL4 we wnętrzu

Ogólny projekt kokpitu jest analogiczny do tego, co mieliśmy już okazję zobaczyć w przypadku MINI Coopera E: minimalistyczna stylistyka, centralnie umieszczony i co najbardziej wyróżniające: okrągły ekran OLED bez dodatkowego wyświetlacza kierowcy (będzie w opcji dostępny Head-Up Display, HUD).


Trochę inaczej wyglądają drzwi – bardziej klasycznie, choć użyte materiały są podobnej klasy. Nie do końca jestem tylko przekonany do klamki otwierającej drzwi – wydała mi się mało wygodna, ale może to kwestia przyzwyczajenia.


Kierownica mocno przypomina – szczególnie w kontekście wielofunkcyjnych ramion z przyciskami – projekt znany z ostatnich aut BMW. Różnica polega jednak na tym, że zamiast dolnego ramienia jest mocno napięty pasek materiału, który – trzeba to przyznać – wygląda stylowo.


Schemat obsługi będzie podobny dla MINI Countrymana i Coopera: niemal wszystko obsługujemy z poziomu ekranu centralnego, a na wydzielonym poniżej panelu znajdziemy m.in. włącznik systemu, przełącznik kierunków jazdy, pokrętło głośności, aktywację kamer, światła awaryjne czy odmrażanie szyb. Można oczywiście wydawać komendy głosowe, a asystentem jest pies Spike :) Plotki mówią, że wreszcie będziemy mogli porozmawiać z komputerem w języku polskim.



Najważniejszą przewagą nowego MINI Countrymana nad jego poprzednikiem (aktualnym modelem) jest przestronność wnętrza. Mając 1,84 m wzrostu bez problemu usiadłem „sam za sobą” i wciąż pozostawało mi trochę miejsca przed kolanami, podobnie jak nad głową. Teraz naprawdę będzie można podróżować wygodnie w cztery rosłe osoby. Co ważne, tylną kanapę można przesuwać w zakresie 13 cm, co pozwoli dopasować przestrzeń bagażnika względem ilości miejsca na nogi pasażerów jadących z tyłu. Sam bagażnik ma pojemność 460 litrów (z cofniętą kanapą).


We wnętrzu zlokalizowałem cztery porty USB C, dwa gniazda 12 V („zapalniczka”), a także płytkę do ładowania bezprzewodowego.

System Operacyjny 9 z ekranem OLED

Podobnie jak w przypadku MINI Coopera, tak i w Countrymanie znajdziemy System Operacyjny 9, którego obsługujemy z pokładu 9,5-calowego i okrągłego ekranu OLED. Jego jakość jest wprost rewelacyjna, co wynika w dużej mierze ze świetnego kontrastu tego typu wyświetlacza. Jądro systemu jest to samo, co w przypadku najnowszych aut BMW, ale „skórka” jest dopasowana do MINI – ze wszystkimi z tym związanymi wodotryskami: jak np. kilkanaście trybów doświadczeń, które wpływają nie tylko na wygląd ekranu, ale też efekty świetlne i dźwiękowe.




Zaawansowane systemy bezpieczeństwa i wsparcia kierowcy

MINI Countryman E i Countryman SE ALL4 będą wyposażone w te same systemy bezpieczeństwa i wsparcia kierowcy, które znamy z BMW iX1. Obok bardzo rozbudowanych i zaawansowanych aktywnych rozwiązań ostrzegających znajdziemy też asystenta jazdy półautonomicznej 2. poziomu. Jest też asystent parkowania czy kamera 360 stopni.


Kiedy?

Nowy MINI Countryman wjedzie na drogi najpewniej w przyszłym, 2024 roku.



Wyjazd redaktora Antyweb na prezentację do Monachium odbył się na koszt i zaproszenie firmy BMW. Marka nie miała wpływu na treść ani też wcześniejszego wglądu w powyższy artykuł.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu