DuckDuckGo przedstawia nowe narzędzie, które zapewni użytkownikom Androida ochronę przed śledzeniem.
DuckDuck Go pracuje nad narzędziem, które uchroni użytkowników Androida przed śledzeniem
W czasach w których smartfony regularnie zgarniają coraz więcej informacji na nasz temat, ważnym jest, aby mieć jakąkolwiek kontrolę nad tym co się dzieje. Co bardziej odpowiedzialni użytkownicy zręcznie zarządzają uprawnieniami, ale one nie są w stanie rozwiązać absolutnie wszystkich problemów. Po tym jak Apple wprowadziło swoje ograniczenia (najpierw w przeglądarce, a później całym systemie) — reklamodawcom pieniądze zaczęły przeciekać przed palce. Teraz analogiczne )a nawet lepsze) narzędzie ma trafić także na Androida. App Tracking Protection, bo o nim mowa, jest najnowszym dzieckiem ekipy odpowiedzialnej za projekt DuckDuckGo.
App Tracking Protection - nowe narzędzie, które ma trafić bezpośrednio do przeglądarki DuckDuckGo na Androida
Pomagające w ochronie przed śledzeniem narzędzie nie będzie jednak wydawane jako osobna aplikacja, a jedna z opcji dostępnych w przeglądarce internetowej DuckDuckGo. Takowa jest już dostępna od wielu lat — i podobnie jak sama wyszukiwarka, także skupia się na bezpieczeństwie i prywatności użytkowników. To po prostu dodatkowy moduł, który ma wpływać nie tylko na ten jeden program, ale cały system. Jego zadaniem jest blokowanie trackerów, jakie znajdzie w obrębie całego urządzenia — również w innych aplikacjach.
Póki co nowe narzędzie jest wciąż w wersji testowej. Jeżeli chcielibyście dołączyć do grona osób które już teraz testują nowe rozwiązanie firmy - możecie to zrobić bezpośrednio z aplikacji. W ustawieniach przeglądarki DuckDuckGo należy przejść do sekcji App Tracking Protection (dostępnej w zakładce Privacy), a następnie skorzystać z polecenia Join the Private Waitlist. Dzięki temu możecie liczyć na pierwszeństwo dostępu do nowej funkcji.
Fajna sprawa - i nawet jeśli z różnych powodów użytkownicy Androida nie będą chcieli korzystać z samej przeglądarki, to myślę, że dla tego działającego w tle narzędzia warto będzie ją zainstalować. Oczywiście gdyby za coś takiego zabrało się Google, mogłoby to zrobić znacznie lepiej - bo miałoby więcej uprawnień i mogłoby to działać jeszcze sprawniej. Zresztą gigant od jakiegoś czasu dba o to, by pozyskiwanie danych na temat użytkowników było nieco trudniejsze, ale nie jest to jeszcze poziom, który można by nazwać satysfakcjonującym.
Cieszy to, że nareszcie coś zaczyna się pod tym kątem zmieniać na Androidzie — i patrząc na to jak system zmienia się na przestrzeni lat, wierzę, że to dopiero początek wielkiej rewolucji. Osoby odpowiedzialne za targetowanie reklam mogą już zacząć się bać, bo szczerze? Patrząc na to, jak dobrze to wygląda na iOS, jak wielu użytkowników zdecydowało się z tego skorzystać i ile strat przyniosło to bezpośrednio zainteresowanym — nie do końca wyobrażam sobie, aby Google w to nie poszło. Mimo że sami zarabiają na reklamach, to z każdym miesiącem coraz bardziej akcentują prywatność — więc pewnie i tutaj będą chcieli się wybielić.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu