Przyjmuje się, że średnio zmieniamy smartfony co 2 lata. Tyle trwa umowa u operatora, wraz z którą na ogół dostajemy nową zabawkę. Co ze starą? Jeżeli...
Co zrobić ze starą baterią do smartfona? Kickstarter znalazł na to odpowiedź
Przyjmuje się, że średnio zmieniamy smartfony co 2 lata. Tyle trwa umowa u operatora, wraz z którą na ogół dostajemy nową zabawkę. Co ze starą? Jeżeli jej nie odsprzedamy/podarujemy, ląduje w szufladzie, gdzie w miarę upływu czasu staje się nieużywalna. Tymczasem większość baterii po tych 2 latach mogłaby jeszcze śmiało służyć przez kolejne dwa.
Better Re to projekt urządzenia, które ma stanowić nowe życie dla starych baterii. Dziś co prawda coraz bardziej popularne jest konstruowanie smartfonów w taki sposób, by wymiana akumulatora nie była możliwa. Są jednak wyjątki od tej reguły, jak chociażby LG G4, którego właśnie testuję. Nie zapominajmy też o średnim i dolnym segmencie cenowym, gdzie ciągle wymiana baterii jest pewnym standardem. Wobec tego Better Re zdecydowanie ma rację bytu.
Czym jednak jest ta inicjatywa? Jak pewnie już się domyślacie, chodzi o to, żeby zużytą baterię ze smartfona wykorzystać w roli powerbanka. Twórcy przytaczają tutaj konkretne dane. Użytkownicy średnio zmieniają smartfony co 1,3 roku. Tymczasem nawet po 2 latach większość akumulatorów ma jeszcze wydajność rzędu 80 proc. Lądując w szulfadzie, pudełku lub na śmietniku powiększają i tak już ogromne ilości elektrośmieci. A tymczasem na rynku rekordy popularności biją powerbanki, do których... produkuje się na nowo akumulatory. Ich nowa generacja nie jest już tak szkodliwa dla środkowiska jak w przypadku ogniw niklowo-kadmowych, co jednak nie znaczy, że nie pozostają bez wpływu. Warto też dodać, że obudowa Better Re jest wykonana z tworzywa, które w 100 proc. poddają się recyklingowi.
Better Re jest uniwersalny i ma działać z każdym rodzajem smartfonowej baterii. Umieszczając ją w specjalnej obudowie, otrzymujemy dostęp do portów USB pozwalających na ładowanie. Całość można rozbudować poprzez podłączenie dodatkowego modułu z drugą baterią, co znacząco zwiększa ilość dostępnej energii. Twórcy przewidują kilka wersji kolorystycznych. Ceny podstawowego pakietu zaczynają się od 49 dolarów.
Czy to ma sens? Patrząc na dzisiejsze powerbanki, gdzie mamy do dyspozycji 10 tys. mAh albo więcej, Better Re wydaje się jedynie ciekawostką. Na produkt ten trzeba jednak patrzeć trochę przez pryzmat idei, którą reprezentuje. Idei, która zebrała już ponad 55 tys. dolarów na realizację (cel zakładał 50 tys.).
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu