Motoryzacja

Audi RS 6 Performance: 630 KM i 3,4 s do 100 km/h w rodzinnym(?) kombi. Test

Tomasz Niechaj
Audi RS 6 Performance: 630 KM i 3,4 s do 100 km/h w rodzinnym(?) kombi. Test
10

630 KM, 0-100 km/h w 3,4 s i maksymalnie 305 km/h – to najważniejsze parametry Audi RS 6 Avant Performance. Choć jest to najmocniejsze i najszybsze RS6 w historii, to tego typu koncepcja nie jest niczym nowym w Audi, bo przecież pierwsze mocne kombi powstało jeszcze w latach 90. Audi RS2 jest traktowane jako prekursor mocnych kombi o sportowych aspiracjach. Jak dużo sportu jest w najnowszym RS 6 Performance, a ile komfortu mu pozostało?

Mówiąc o „obecnym” Audi RS 6 mamy na myśli generację C8, która pojawiła się w 2019 roku (jako RS, bo model „podstawowy” był wcześniej). W 2022 zaprezentowano wzmocnioną i odchudzoną wersję RS6 Performance. Moc zwiększono do 463 kW (630 KM), przy maksymalnym momencie obrotowym 850 Nm. Zwiększono też prędkość maksymalną, która wraz z pakietem „RS Dynamic Package plus” wynosi oszałamiające 305 km/h. Z zewnątrz w zasadzie nie da się stwierdzić czy przed nami stoi/jedzie wersja „podstawowa” czy właśnie Performance. Obydwie wyglądają jak sportowy resorak z nadmuchanymi nadkolami, ogromnymi felgami i dużymi końcówkami wydechu. Te auta są w końcu modyfikowane, włącznie z panelami karoserii, w fabryce Audi Sport.


No właśnie felgi: w testowanym aucie znalazły się aż 22-calowe felgi z oponami Continental SportContact 7 w rozmiarze 285/30 R22. Sama obręcz jest też wyjątkowo szeroka, co przy odpowiednim ET – a takie tutaj zastosowano – sprawia, że Audi RS6 Performance wygląda bardzo agresywnie i już naprawdę nie da się go pomylić z „normalnym” Audi A6, nawet z pakietem S Line.


Co wnosi pakiet Performance?

Najważniejszą zmianą, jaką przynosi pakiet Performance jest zwiększona moc silnika. Dzięki podwyższonemu ciśnieniu doładowania jednostka TFSI V8 o pojemności 4.0 l oferuje teraz 463 kW (630 KM) i 850 Nm. O 30 KM i 50 Nm więcej niż wcześniej. Zastosowano też lżejszy centralny dyferencjał quattro, który jest w dodatku nieco bardziej sportowo ustawiony: na koła tylne może trafić maksymalnie 85% momentu, podczas gdy domyślny rozkład – podczas spokojnej jazdy na wprost – wynosi 40:60. Pozbyto się też części wygłuszenia silnika, co oczywiście miało na celu przede wszystkim wyraźniejszy odbiór generatora muzyki znajdującego się pod maską ;)




Przynajmniej równie istotnym jest zmniejszenie masy nieresorowanej: wspomniane 22-felgi ważą o 5 kg mniej (w sumie 20) względem „standardowych”, a decydując się na ceramiczny układ hamulcowy redukujemy kolejne 34 kg. Co bardzo korzystnie wpływa na zachowanie samochodu w zakręcie, a także na jego zdolność do przyspieszania. Przeprogramowano też skrzynię biegów tiptronic, która w trybie sportowym ma zapewniać lepsze osiągi, szybciej reagując na polecenia kierowcy.

W standardzie Audi RS 6 Avant Performance może jechać maksymalnie 280 km/h i ma hamulce stalowe. Dokupując „RS Dynamic Package plus” prędkość maksymalna jest „limitowana” do 305 km/h, a niejako przy okazji otrzymujemy wspomniany ceramiczny układ hamulcowy.

1. z 3: jazda dynamiczna Audi RS 6 Avant performance

Decydując się na auto o mocy 630 KM raczej nie jeździ się spokojnie, a przynajmniej od czasu do czasu chce się poczuć tą wysoką moc i sprawdzić jego możliwości. W praktyce, obiecywane przez producenta osiągi Audi RS6 Avant performance są jak najbardziej realne, a w sprzyjających warunkach można je nawet przebić. Czas 0-100 km/h wynosi 3,4 sekundy, a sprint do 140 km/h trwa niewiele dłużej bo 5,8 s. To naprawdę świetny czas przyspieszenia, tylko trochę gorszy od elektrycznego i bardzo sportowego Audi RS e-tron GT, który przecież oferuje jeszcze więcej mocy: 646 KM.

Dynamiczna jazda Audi RS 6 Performance po krętej drodze daje bardzo dużo satysfakcji, a to przede wszystkim dlatego, że napęd na cztery koła quattro zapewnia bardzo dużo trakcji, a do tego – dzięki sportowemu mechanizmowi różnicowemu tylnej osi – wyraźnie czuć „wciskanie” do wnętrza zakrętu, co w zasadzie eliminuje podsterowność, za którą krytykowano poprzednie generacje RS6.

Układ kierowniczy jest bardzo precyzyjny i bezpośredni – nawet w nawrotach można trzymać ręce „na za piętnaście trzecia”, co przy takiej mocy jest dużą zaletą. Pomimo elektrycznego wspomagania ilość informacji płynąca do rąk kierowcy jest moim zdaniem wystarczająca.


Skrzynia biegów Audi RS6 Performance została nieco bardziej agresywnie zestrojona w trybie sportowym (dynamicznym) i rzeczywiście po przełączeniu jej w „S” reakcje są bardzo szybkie i po prostu właściwe. Szczególnie docenić należy za szybkie redukcje podczas mocnego hamowania, a także za to, że można aktywować rzeczywiście niezależny tryb manualny. Jednocześnie: skrzynia biegów tiptronic nie szarpie pasażerami – nie ma też takich mocnych kopnięć w plecy podczas ostrego przyspieszenia.


Aktywując jeden z trybów sportowych (Dynamic, RS1, RS2 – te ostatnie dostępne z poziomu przycisku na kierownicy) otwierają się też klapki w wydechu i wyraźnie wzmacnia się dźwięk silnika V8. Można odnieść wrażenie, że jest nieco wspomagany z głośników, ale akurat w tym przypadku nie jest to wadą. „Melodia” jaką słychać w kabinie Audi RS6 Performance jest wprost niesamowita: taki klasyczny dla Audi bulgot silnika 8-cylindrowego z opcjonalnymi „strzałami” z wydechu po zdjęciu nogi z gazu. Dokładnie tyle, ile oczekujemy od takiego auta, wcześniejsza generacja RS6 moim zdaniem za mocno „szumiała” spod bagażnika.





Wszystko powyższe nie miałoby jednak znaczenia, gdyby nie to, że Audi RS6 Performance jest wyposażone w rewelacyjne zawieszenie pneumatyczne z regulacją twardości: nie dlatego, że jest sportowo sztywne i nie dlatego że jest komfortowe, a dlatego że zapewnia jedno i drugie. W szybko pokonywanych zakrętach w trybach dynamicznych kierowca czuje jakby RS6 w ogóle się nie przechylało, a jednocześnie przejazd po przełomach na wiadukcie nie wytrąca z równowagi tego auta ani trochu. Różnica w odbiorze pomiędzy trybem automatycznym (lub komfortowym), a sportowym jest naprawdę duża. Jednocześnie, w dłuższej trasie, czy nawet podczas jazdy po mieście pasażerowie nie czują dyskomfortu. Oczywiście, to nie jest „kanapowóz”, który płynie nad nierównościami, ale przy oponach o profilu zaledwie ~85 mm (285/30) poziom komfortu jest wręcz zdumiewający. Dopiero wyraźnie zapadnięte studzienki stanowią problem, ale raczej ze względu na ryzyko uszkodzenia opony i/lub felgi.



Swoją rolę w takim odbiorze Audi RS 6 mają oczywiście seryjne opony do tego auta: Continentale SportContact 7. Zapewniają one duża przyczepności niezależnie czy jest sucho czy mokro, a jednocześnie nie trzeba ich mocno rozgrzewać, by nabrały swoich parametrów. Tyczy się to też hamowania, które jest bardzo skuteczne już za pierwszym razem. Swoją drogą, że przednia tarcza hamulcowa ma aż 44 cm średnicy (ponad 17”). Ważniejsze jednak, że zapewniają bardzo dobre czucie w codziennym użytkowaniu i dosyć łatwo można nauczyć się hamować w sposób taki, by nie szarpać pasażerami. Początkowo, można je odebrać jako nadpobudliwe – zbyt agresywnie reagujące.

Podsumowując: na krętej drodze Audi RS6 Avant performance sprawuje się wyśmienicie i pokonywanie np. górskich przełęczy w tego typu samochodzie to dużo przyjemności i frajdy.


2. z 3: jazda sportowa np. na torze wyścigowym

Czy właściciele Audi RS6 zabierają je na tor wyścigowy? Czasem tak, choć nie da się ukryć, że to rodzinne kombi ma ~5 m długości i waży ~2100 kg. Można stosować różne triki dotyczące zawieszenia, rozłożenia masy, opon, ale na koniec i tak zderzamy się z koniecznością utrzymania tej masy blisko apexa wewnątrz zakrętu. Pisałem o tym w porównaniu Audi R8, RS3 oraz RS e-tron GT na torze wyścigowym.


Jeśli jednak ktoś zdecyduje się na jazdę na limicie możliwości RS 6 Performance, to nie będzie rozczarowany, o ile nie będzie liczył na zwinność porównywalną z RS3 w ciasnych zakrętach. W szybszych łukach RS6 zachowuje się bardzo stabilnie i, co ekstremalnie ważne, daje się prowadzić gazem. Podsterowności w zasadzie nie ma, a mocniejsze dodanie gazu nawet przy aktywnych systemach bezpieczeństwa powoduje odczuwalne zaciskanie zakrętu – oczywiście wyłączając sytuacje, gdy wpadamy w zakręt ze zbyt duża prędkością lub gdy chcemy kręcić „bączki”. Bo pomimo wszystkich tych zabiegów z rozdziałem mocy pomiędzy osie, RS6 Performance wciąż jest autem przede wszystkim czteronapędowym i nie pozwala na zabawę w stylu wahadła (slajd w lewo, slajd w prawo).

Takie zachowanie samochodu jest nastawione na uzyskanie maksymalnie dobrego – przy takich gabarytach – czasu przejazdu, a nie jazdy na pokaz zostawiając połowę zewnętrznej opony na jednym tylko zakręcie. Tak, z punktu widzenia kręcenia bączków na osiedlowym parkingu to wada, choć jak najbardziej na śniegu da się ładne, czterokołowe „powerslide-y” zrobić.


Komputer pokładowy Audi RS 6 Avant performance pozwala obserwować sporo statystyk: przeciążenia, użycie mocy i momentu obrotowego w danym momencie itd. Można też obserwować temperaturę podzespołów z rozróżnieniem na silnik, skrzynię biegów, układ hamulcowy, a nawet tylny dyferencjał. Kierowca ma też możliwość mierzyć przyspieszenie, a także okrążenia na torze wyścigowym.


W najostrzejszych ustawieniach układ napędowy Audi RS6 Performance zachowuje się bardzo dobrze. Po pierwsze: zawieszenie jest odpowiednio sztywne i na małych nierównościach wręcz podskakujemy łapiąc przyczepność choćby najmniejszego skrawka asfaltu. Po drugie: skrzynia biegów w trybie automatycznym RS działa wprost rewelacyjnie i podczas hamowania potrafi zredukować nawet na 1. bieg i to przy prędkości typu 40 km/h. Jest też dostępny w pełni manualny tryb triptronica – jazda „na odcięciu” jest możliwa. Po trzecie: hamulce ceramiczne w trakcie takiej jazdy są ostre jak żyleta i w ogóle się nie męczą. Pod względem układu napędowego można wręcz odnieść wrażenie, że siedzimy za kierownicą auta niemalże sportowego.



Wracając do opon Continental SportContact 7, w jakie wyposażone jest Audi RS 6 Avant performance: z takim zestawem można wybrać się na tor wyścigowy i absolutnie nie będziemy zawiedzeni poziomem przyczepności, ale nie da się ukryć, że po kilku naprawdę ostrych kółkach opony będą wymagały schłodzenia. Przy takiej masie auta – okolice 2100 kg – „guma” ma naprawdę dużo pracy i na dłuższą metę ten zestaw – auto + opony – nie jest optymalny jako sportowe auto tylko do jazdy po torze wyścigowym i jest to raczej oczywiste.


Fotele? Te mają wyraźnie zaznaczone boczki i bardzo dobrze trzymają w zakrętach, ale nie są to jeszcze takie pełne kubełki, jakie można spotkać w niektórych autach. Widać, że przede wszystkim miały zapewniać komfort i przy okazji trzymać pasażerów w miejscu, a nie odwrotnie. Zakres regulacji jest oczywiście pełny. Co ciekawe, tylna kanapa nie jest płaska, a ma dwa wyraźnie zaznaczone skrajne miejsca dla lepszego podparcia w zakrętach także tam siedzących pasażerów.


Podsumowując: tak, można wybrać się Audi RS6 Performance na tor wyścigowy i można pojechać naprawdę ostro tym samochodem, także z wyłączonymi systemami bezpieczeństwa, mając przy tym sporo frajdy z jazdy, ale nie jest to „maszynka torowa” i to czuć.

3. z 3: codzienna jazda czyli RS6 jako auto rodzinne

Czy w codziennym użytkowaniu można traktować Audi RS6 jak normalne A6? W sumie tak, ale jest kilka „ale”. Zacznijmy od tego, że od strony praktycznej, a w tym wykończenia wnętrza, Audi RS6 w niczym nie ustępuje „normalnemu” A6, a w niektórych miejscach można wręcz poczuć się lepiej ze względu na obecność np. alkantary na kokpicie. Ilość miejsca, czy przestronność bagażnika jest w sumie identyczna/podobna, szczególnie jeśli porównamy też do wersji quattro. Niestety ekrany równie szybko się palcują, a kurz i rysy na elementach wykonanych z „piano black” pojawiają się niemal samoczynnie…






Audi RS6 Performance z 22-calowymi felgami nie ma szans oczywiście być równie komfortowe jak podstawowe wersje A6 z „balonowymi” oponami na dużo mniejszych felgach. Niemniej: jak na auto o mocy 630 KM jest zaskakująco wygodnie i dalsza podróż po typowych dla Polski drogach jest bardzo komfortowa nie tylko ze strony zawieszenia, ale też hałasu we wnętrzu, które jest i tak na niskim poziomie – szczególnie względem innych aut o takich osiągach (większe od „normalnego” A6 ze względu na szersze opony). Progi zwalniające? Bez większego problemu, o ile tylko nie mają agresywnych najazdów/zjazdów – bo wówczas niski profil opony będzie problemem.

W trybach komfortowych układ napędowy działa cicho i komfortowo (poza włączaniem zimnego silnika, które zdradza że pod maską siedzi V8 no i oczywiście agresywnym przyspieszeniem). Nie ma szarpania, nie ma wycia typowego dla aut sportowych itd. Sadzając na miejscu pasażera totalnego laika i jadąc spokojnie, ten najpewniej się nawet nie zorientuje, że jedzie autem o sportowych osiągach. Czy skrzynia biegów ma „laga”? W trybach normalnych czas odpowiedzi na gwałtowniejsze dodanie gazu jest zauważalny, ale wciąż moim zdaniem krótki. Przeszkadzać może dopiero w „efficiency”, który jest przeznaczony już raczej do eko-jazdy. Wystarczy jednak jednym ruchem ręki przełączyć skrzynię biegów w tryb sportowy, by uzyskać bardzo żwawą odpowiedź przekładni na nasze polecenia – nie ma konieczności zmieniać trybu jazdy całego auta. To bardzo duża zaleta RS6.


Będąc bardziej skrupulatnym, daje się oczywiście zauważyć pewne różnice. Po pierwsze Audi RS6 jest szersze niż początkowo się wydaje i szczególnie przy tych mocno rozstawionych kołach z 22-calowymi felgami podświadomie omijamy studzienki, a krawężniki wręcz odpychają :) Po drugie: progi samochodu wraz z bardziej zarysowanymi boczkami foteli mogą powodować, że niższej osobie wsiada się nieco trudniej. Po trzecie: tylna kanapa ma zintegrowane zagłówki, które niekoniecznie będą odpowiadać wyższym osobom.


Manewrowanie po parkingu jest… normalne. Skrzynia w normalnym tempie przełącza kierunki, widoczność ze środka jest bardzo dobra, a pomagają w tym kamery 360 stopni. Mocno przydaje się skrętna tylna oś, która naprawdę poprawia zwrotność tego samochodu i ułatwia wyjazd z ciasnego parkingu.


A zużycie paliwa? Teoretycznie kupując Audi RS6 Performance za 750-950 tys. zł koszty związane ze „spalaniem” nie są najistotniejszą kwestią, ale warto wiedzieć, że w mieście okolice 12-13 l/100 km są raczej minimum, jakie można osiągnąć. Korzystając z wysokiej mocy układu napędowego prędzej zobaczymy dwójkę z przodu. Na drodze ekspresowej „spalanie” wynosi 9,8 l/100 km, zaś autostrada (140 km/h) to 11,8 l/100 km. Ostra jazda po krętych drogach oznacza raczej spalanie w okolicach 25-30 l/100 km. Na torze wyścigowym trzeba te wartości przynajmniej podwoić. Ważniejsze od samego zużycia paliwa jest zasięg. 73-litrowy bak paliwa pozwala na pokonanie daje możliwość przejechania ~700 km drogą szybkiego ruchu (120 km/h) lub 600 km autostradą (140 km/h).

Poprawę komfortu i redukcję zużycia paliwa zapewniają dwa systemy: odłączania połowy cylindrów oraz układ Mild Hybrid. Ten pierwszy wyłącza 4 cylindry przy średnio-niskim obciążeniu – w sposób zupełnie nieodczuwalny i bardzo szybki – co jest wizualizowane przez zielony pasek chwilowego zużycia paliwa:

Możliwe jest też całkowite wyłączenie silnika spalinowego w trakcie jazdy, ale tylko w trybie Efficiency. Zapewnia to oczywiście obecności systemu Mild Hybrid. Redukuje to nieco zużycie paliwa w spokojnie pokonywanej trasie, np. gdy zbliżamy się do niższego ograniczenia prędkości czy świateł.

Przy silniku spalinowym obecna jest jednostka elektryczna, która pełni rolę rozrusznika i alternatora. Całość sparowana jest z dodatkowym akumulatorem 48 V, który magazynuje energię z hamowania. Podsystem elektryczny wspomaga też silnik spalinowy przy jego niskich obrotach, co redukuje opóźnienie w dostępie do wyższego poziomu mocy. System działa sprytnie, bo zbliżając się do innego pojazdu aktywowany jest wyższy poziom rekuperacji.

Jednocześnie, Audi RS6 oferuje wszystkie nowoczesne rozwiązania z zakresu aktywnego bezpieczeństwa i systemów wsparcia kierowcy, jakie znamy z „normalnego” A6. Matrixy? Są i to w opcji ze światłem laserowym. Półautonomiczja jazda autostradą i w miejskim korku? Jest. Ostrzeżenia na skrzyżowaniu i parkingu o ruchu poprzecznym? Także:

Podsumowując: codzienne podróżowanie w Audi RS6 Avant Performance jest bardzo wygodne jak na auto o takich osiągach. Porównując do bezpośredniej konkurencji, to właśnie RS6 jest najbardziej komfortowe i zdatne do regularnego użytkowania. Zawieszenie nie męczy na przeciętnej polskiej drodze, podobnie jak hałas w dłuższej trasie.


Cena

Ile to wszystko kosztuje? Audi RS 6 Avant Performance startuje od kwoty ~670 tys. zł (o ~33 tys. więcej niż wariant o niższej mocy). Bardzo wysoka konfiguracja podbije jednak tę kwotę znacząco, nawet przekraczając 900 tys. zł, a można się nawet zbliżyć do okrągłego miliona… Dużo? Polecam spróbować skonfigurować auto z praktyczną karoserią kombi o takiej mocy i zasięgu.


Podsumowanie

Trudno nie być pod wrażeniem Audi RS 6 Avant Performance. Z jednej strony zapewnia piorunujące osiągi – m.in. 3,4 s w sprincie 0-100 km/h – i jest niezwykle skuteczne w dawaniu frajdy na krętej drodze, z drugiej to wciąż… komfortowe, przestronne, praktyczne i nowoczesne kombi, którym naprawdę można jeździć na co dzień i wybrać się z rodziną w dalszą podróż. RS6 ma dwa charaktery i w każdym jest nie tylko skuteczne, ale po prostu świetne. Może nie jest tak ostre na torze wyścigowym jak konkurencja, ale pytanie czy środowiskiem naturalnym dla 5-metrowego kombi jest tor wyścigowy? To prawdopodobnie jedno z ostatnich tego typu aut: niemal w 100% spalinowych, które świetnie brzmią, prowadzą się ze stosunkowo dużą lekkością (jak na te gabaryty) i umożliwiają pokonanie ~500-600 km tempem autostradowym bez konieczności uzupełnienia nośnika energii.



Audi RS 6 Avant Performance został udostępniony do testów przez firmę Audi. Marka nie miała wpływu na treść ani też wcześniejszego wglądu w powyższy artykuł.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu