Co robi założyciel PayPala w święto Trzech Króli? Wypuszcza w niebo rakietę za około 55 milionów dolarów. Fanaberia? Przeciwnie. Rok się jeszcze do...
Co robi założyciel PayPala w święto Trzech Króli? Wypuszcza w niebo rakietę za około 55 milionów dolarów. Fanaberia? Przeciwnie.
Rok się jeszcze dobrze nie zaczął, polscy kierowcy i motorniczy nie zdążyli wytrzeźwieć po Sylwestrze, a w cywilizowanym świecie praca już wre. Kto śledzi na Twitterze Elona Muska, mógł przekonać się, co biznesmenowi leży na sercu w ten szczególny poniedziałek.
Wczoraj wieczorem, koło godziny 23.00 z przylądka Canaveral wystartowała rakieta Falcon 9 v1.1, zaprojektowana i wyprodukowana przez SpaceX - amerykańskie przedsiębiorstwo przemysłu kosmicznego, założone w 2002 roku przez Elona Muska.
Ten inżynier, przedsiębiorca, filantrop i miliarder w jednym swoją pozaziemską przygodę rozpoczął od projektu postawienia... szklarni na Marsie. Kiedy okazało się, że koszta dostarczenia materiałów na Marsa byłby, nomen omen, niebotyczne, założył firmę zajmującą się szeroko rozumianym transportem kosmicznym. W dużym skrócie powiedzieć można, iż celem SpaceX jest transportować tanio a dobrze - stąd nacisk na zmniejszanie kosztów produkcji rakiet przy jednoczesnym zwiększaniu ich niezawodności.
To właśnie firma Muska przejęła loty zaopatrzeniowe na Międzynarodową Stację Kosmiczną, do 2011 roku wykonywane przez wahadłowce NASA.
Wczorajszy start i lot odbyły się wręcz podręcznikowo. Po około godzinie rakieta Falcon dostarczyła tajlandzkiego satelitę Thaicom 6 na orbitę parkingową. Stamtąd obiekt wyruszył na orbitę geostacjonarną. Ważący przeszło trzy tony satelita, wyposażony w silniki służące do utrzymania odpowiedniej pozycji w przestrzeni, ma zapewniac łaczność oraz przekazywać programy telewizyjne na teren Azji Południowej oraz części Afryki. Misja wykonana została w 100 procentach, a całość można było oglądać na żywo w sieci - oczywiście w jakości HD. Retransmisję całego wydarzenia możecie obejrzeć tutaj:
Czy prywatni przedsiębiorcy zdetronizują NASA? Wszystko na to wskazuje. Nie od dziś osoby z ogromnym portfelem moga latać w kosmos rosyjskimi rakietami, choć to zaledwie czubek góry lodowej nowego układu sił. Elon Musk ze swoim SpaceX, sir Richard Branson i jego Virgin Galactic, coraz silniejszy wkład europejskiego i chińskiego programu badań kosmicznych, a także prowadzone poważne badania nad tanimi silnikami rakietowymi i plany wydobywania Helu-3 czy pozyskiwania surowców naturalnych na asteroidach - wszystko to wskazuje na zmierzch amerykańskiego rządowego monopolisty i przywraca wiarę w sens wysyłania w niebo setek ton żelastwa...
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu