Mobile

Ten smartfon może być tym, czym chcesz aby był. Nawet laptopem

Tomasz Popielarczyk
Ten smartfon może być tym, czym chcesz aby był. Nawet laptopem
23

Do crowdfundingu i pojawiających się tutaj projektów najlepiej podchodzić z dystansem. Trudno jednak zachować dystans, gdy widzi się taki projekt, jak Dragonfly. Twórcy wpadli na pomysł stworzenia uniwersalnego urządzenia, które może być równie dobrze smartfonem i laptopem. I bynajmniej nie chodzi o...

Do crowdfundingu i pojawiających się tutaj projektów najlepiej podchodzić z dystansem. Trudno jednak zachować dystans, gdy widzi się taki projekt, jak Dragonfly. Twórcy wpadli na pomysł stworzenia uniwersalnego urządzenia, które może być równie dobrze smartfonem i laptopem. I bynajmniej nie chodzi o możliwość podłączenia go do zewnętrznego ekranu.

Dragonfly to pomysł nieco szalony. Twórcy wymyślili sobie 7-calowy phablet z Androidem, który może być podłączany do specjalnej stacji dokującej. Sęk w tym, że nie jest to zwyczajne akcesorium, a specjalnie rozkładany i wyposażony w dodatkowy wyświetlacz oraz touchpad sprzęt, który może pełnić rolę notebooka. Zresztą obraz jest wart więcej niż tysiąc moich słów, zatem zachęcam do obejrzenia wideo, na którym zaprezentowano działanie sprzętu. Robi wrażenie.

http://vimeo.com/109035390

Tylko czy to w ogóle możliwe do zrealizowania? Finansowy aspekt przedsięwzięcia twórcy mają z głowy uruchomiona 20 października akcja kończy się za 17 dni. Cel 10 tys. dolarów został przekroczony kilkudziesięciokrotnie - w momencie, gdy piszę artykuł zebrano już blisko 530 tys. dolarów.

Przewidzianych jest kilka wersji urządzenia: część będzie napędzana jedynie Androidem, a inne po podłączeniu telefonu do stacji dokującej dadzą również dostęp do Windowsa. Całość może działać w wielu trybach, co doskonale widać na zdjęciach. Konstrukcję wyposażono też w dedykowany rysik ukrywany wewnątrz obudowy . Z pełnowymiarowej klawiatury wysuwa się natomiast touchpad. Otrzymujemy zatem mobilnego laptopa z bardzo kompaktowym wyświetlaczem. Autorzy chwalą się, że w ten sposób zastępują aż trzy urządzenia jednym.

Od technicznej strony wygląda to bardzo ciekawie. Smartfon ma wspierać łączność LTE i zapewniać ją również po odłączeniu od stacji dokującej, dzięki łączności po WiFi lub Ethernet (po kabelku). Sama stacja posiada własny ekran (obracany), co stwarza dodatkową masę możliwości - szczególnie w kontekście multitaskingu, a także pracy zespołowej. Przynajmniej tak twierdzą pomysłodawcy, bo dla mnie niektóre idee wydają się mocno naciągane, a wręcz przerysowane. Zresztą jak sam produkt, który sprawia wrażenie groteskowego.

Dragonfly to jeden z tych pomysłów, które z jednej strony fascynują, a z drugiej budzą masę wątpliwości. Niedawno Maciej pisał o innej idei bazującej na inteligentnej obrączce na palec. Wygląda to bardzo podobnie - tak futurystycznie, że wręcz nierealistycznie. Czy autorzy tych projektów mierzą siły na zamiary? A może już dawno o sukcesie w crowdfundingu zaczęło decydować to, kto pokaże bardziej szalony produkt?

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

MobilekomputeryCrowdfunding