Gry

Tego się nie spodziewałem. Gry z X360 potrafią przycinać na Xboksie One

Paweł Winiarski
Tego się nie spodziewałem. Gry z X360 potrafią przycinać na Xboksie One
73

Wsteczna kompatybilność Xboksa One była jednym z największych wydarzeń w konsolowym świecie w ostatnich kilku miesiącach. Fantastyczny pomysł, będący prztyczkiem w nos Sony, które upodobało sobie wypuszczanie zremasterowanych wersji gier z PlayStation 3. Szkoda tylko, że nie wszystko działa tak dobr...

Wsteczna kompatybilność Xboksa One była jednym z największych wydarzeń w konsolowym świecie w ostatnich kilku miesiącach. Fantastyczny pomysł, będący prztyczkiem w nos Sony, które upodobało sobie wypuszczanie zremasterowanych wersji gier z PlayStation 3. Szkoda tylko, że nie wszystko działa tak dobrze, jak się spodziewaliśmy.

W sieci zaczęły pojawiać się informacje o tym, że Halo: Reach - działające we wstecznej kompatybilności na Xbox One - jest niegrywalne. Trochę to przesadzone, ale jednak faktycznie widać problemy z płynnością. Zdecydowane większe niż na całkiem dobrze działającej wersji dla konsoli Xbox 360. Przyznam, że jestem zaskoczony - seria Halo to flagowiec Microsoftu i nawet jeśli firma napotkała jakieś techniczne problemy z działaniem gier z X360 na X1, powinna przyjrzeć się bliżej akurat temu konketnemu problemowi, zanim umożliwiła graczom sprawdzenie gry na własnej konsoli.

Fragment rozgrywki zarejestrowanej na Xboksie One faktycznie pokazuje, że sprzęt niezbyt dobrze radzi sobie z grą. Przechodziłem Reach na X360 dwukrotnie i nie przypominam sobie, by w tym fragmencie trzystasześćdziesiątka się dusiła, co ewidentnie ma miejsce w przypadku jej następcy. Nie wiem dokładnie jaka magia pozwala uruchamiać gry z poprzedniej generacji, ale to chyba nie tak miało wyglądać.

Niewiele lepiej wygląda to na materiale porównawczym VG Tech, gdzie w niektórych miejscach gra uruchamiana na Xboksie One wyciąga 15 klatek animacji na sekundę i tu faktycznie mogą pojawić się problemy z rozgrywką. W tym samym czasie produkcja włączona na X360 trzyma stałe 30 klatek.

W sieci mówi się również o problemach wstecznie kompatybilnego Gears of War 3. Przeglądając materiały porównawcze na YouTube nie widzę aż takich różnic, jak w przypadku Halo: Reach, choć trudno powiedzieć, aby trzecie GoW działały na X1 One idealnie. A mogłoby się wydawać, że skoro uruchamiamy grę z poprzedniej generacji na nowszym sprzęcie, wszystko powinno śmigać bez najmniejszego zająknięcia.

Obawiam się niestety, że tego typu informacji znajdziemy niedługo więcej, w końcu lista gier wstecznie kompatybilnych ma się powiększać. Może właśnie z tego powodu Rockstar zrezygnował z uczestnictwa w programie? Ich gry obciążały X360 naprawdę mocno i podejrzewam, że skoro Halo: Reach ma takie kłopoty, Red Dead Redemption mogło okazać się kompletnie niegrywalne. Mówią, że darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby, mam jednak wrażenie, że w całej tej wstecznej kompatybilności Xboksa nie chodziło wcale o zrobienie przyjemności graczom. Prztyczek, jaki Sony dostało przy tej okazji w nos był naprawdę mocny i zupełnie różne podejścia obu firm zapiszą się na kartach historii elektronicznej rozgrywki. I niezależnie od tego, jak będą działać wstecznie kompatybilne gry, za kilka lat wspomnimy to jako zdecydowanie lepszy pomysł niż konieczność ponownego płacenia, za posiadane już gry. No chyba, że przekonuje Was 1080p, polepszone działanie, a czasami i 60 klatek animacji na sekundę, czyli o 30 więcej niż w oryginale.

grafika: 1, 2, 3

źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu