Tablet Nokii zniknął z półek w ciągu kilku minut. Dwukrotnie!

Ile Nokii w Nokii? Wielokrotnie mi już wypominano, że najnowsze urządzenie z logiem fińskiej firmy, tablet N1, to bardziej produkt Foxconnu niż Finów, ale fakt faktem, dla kupujących nie ma to większego znaczenia. A chętnych na zakup Nokii N1 nie brakuje. Za to urządzeń już tak.

Dziewiątego stycznia pojawiła sie pierwsza możliwość zakupu tabletu Nokii. Sprzedanych zostało wtedy aż 20 tysięcy sztuk, na co potrzebne były dokładnie 4 minuty i 2 sekundy. Zainteresowanym przyszło zapłacić za tablet 1599CNY, co odpowiada kwocie około 960 złotych. Co ważne, sprzedaż uruchomiono jedynie w Chinach, a Nokia/Foxconn zdecydował się na podobny sposób sprzedaży, który stostuje Xiaomi. A mowa o tzw. "flash sales".

Oznacza to, że stosunkowo niewielkie partie dostępnych urządzeń pojawiają się w sprzedaży co pewien czas. Drugim terminem był dzień wczorajszy, 15 stycznia, i podobnie jak za pierwszym razem tabletów zabrakło momentalnie po uruchomieniu sprzedaży. Tym razem nie poznaliśmy dokładnej liczby sprzedanych sztuk, ale może to ulec zmianie w najbliższym czasie. Dwukrotny hit sprzedażowy nie powinien jednak nikogo dziwić - jest to pierwszy produkt sygnowany logiem Nokii po odsprzedaniu znacznej części tej firmy Microsoftowi, a sam tablet oferuje naprawdę sporo w stosunku jakości do jego ceny.

Aktualnie nie znamy daty wprowadzenia tabletu do sprzedaży na terenie Europy, ale nie zdziwiłbym się, gdyby doszło do tego jeszcze w pierwszym kwartale tego roku. Jeżeli jego cena na Starym Kontynencie pozostałaby na podobnym poziomie, sam znalazłbym się w gronie zainteresowanych nabyciem urządzenia. Aluminiowa obudowa, ekran o przekątnej 7,9 cala z fantastyczną rozdzielczością 1536 na 2048 pikseli, czterordzeiowy procesor Intel Atom 2,3GHz i 2GB pamięci RAM zapowiadają przyjemne i komfortowe wykonywanie niemal wszystkich czynności. Do tego, na pokładzie znalazł się najnowszy Android 5.0 Lollipop z Z Lancherem autorstwa Nokii. Na papierze wszystko to jest bardzo zachęcające, jestem ciekaw jak N1 radzi sobie w rzeczywistości.

Czytaj dalej poniżej

Test smartfona ZTE Blade Vec 4G. Łączność LTE za mniej niż tysiąc złotych Tomasz Popielarczyk

Evernote Scannable to „must have” dla posiadaczy iPhone’ów Konrad Kozłowski