Właśnie media obiegła informacja o przejściu Tomasza Machały szefa grupy NaTemat.pl do Wirtualnej Polski gdzie obejmie od listopada stanowisko dyrektora zarządzającego obszarem Wiadomości i Biznes. Na razie nic nie wiadomo o zastępstwie Machały, w roli jaką pełnił w NaTemat.
Czegokolwiek by nie mówić o serwisach grupy NaTemat to trzeba przyznać, że Tomasz jako manager sprawdził się w stu procentach budując wysokozasięgową grupę lifestylowych serwisów internetowych, które z sukcesem zdobywają czytelników i klientów. Nie było to zadanie łatwe, bo w 2012 roku w momencie kiedy startowali nasz internet był bardzo dobrze "obstawiony" przez portale i podobne im byty.
Wbicie się między takie podmioty wymagało dużo wysiłku i kompromisów. Z początkowych zapowiedzi o nowej jakości dziennikarstwa internetowego niewiele zostało, ale za to udało się zyskać drogocenny zasięg, który w polskim internecie generuje odpowiednie przychody.
W Grupie WP widzę ważne dla mnie wartości: energię, gotowość podejmowania wyzwań, determinację w rozwoju, odwagę, ducha przedsiębiorczości. Ekscytujące wydaje mi się połączenie wielkości, a więc możliwości firmy, z jej dynamiczną innowacyjnością, otwartością na zmiany, świeże pomysły, także ryzyko. Z radością myślę o pracy z nowym zespołem, o wielkich rzeczach, które uda nam się razem osiągnąć. WP jest liderem rynku, chcę więc, by media Grupy były najważniejszymi w Polsce źródłami informacji i opinii – podkreśla Machała.
Tego typu zmiana jak przejście z NaTemat do WP.pl musi być moim zdaniem wynikiem poważnego konfliktu. W żadnych innych okolicznościach nie wyobrażam sobie "wypuszczenia" głównego zarządzającego do serwisu konkurencji. Machała wie przecież o NaTemat wszystko, zna ich pomysły na rozwój, planowane kampanie, bazę klientów itp. Przechodząc z taką wiedzą do WP można zrobić bardzo dużo, aby wesprzeć swój nowy biznes lub pokrzyżować szyki konkurencji. Jeśli ktoś z was ma natomiast złudzenia, że w tej branży występuje w tym względzie jakaś etyka czy zahamowania to powiem tylko, iż jest naiwny.
NaTemat zostaje z problemem na głowie. Oczywiście jest możliwe, iż mają już dobre zastępstwo, ale moim zdaniem bardzo trudno będzie zastąpić managera, który od początku budował całą firmę i zna ją na wskroś. Wizerunkowo niestety też dobrze to nie wygląda. Wypuszczenie szefa firmy na stanowisko dyrektora w korporacji, może świadczyć o problemach wewnętrznych w NaTemat.
Ps. U Przemka pojawił się tekst Tomasza Machały na temat odejścia. Poza paroma wspominkowymi akapitami, nic jednak tak naprawdę nie wyjaśnia.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu