Zabawa ze smartfonem tuż przed snem to generalnie niezbyt dobry pomysł. Warto pamiętać o tym, że światło docierające do naszych oczu reguluje również - pośrednio nasz rytm dobowy. Zbyt duże natężenie ostrego, niebieskiego światła prowadzi do zaburzeń na tym tle i tym samym trudno jest nam zasnąć w nocy, jeżeli wcześniej korzystaliśmy ze smartfona lub komputera. Pośrednim rozwiązaniem jest korzystanie z F.lux'a lub Night Shift w iPhone'ie. Ale to nie wszystkie problemy z tym związane.
Ja nie jestem pod tym względem lepszy. Przed snem zawsze korzystam z telefonu - albo coś czytam, albo oglądam seriale. Dawniej zawsze zasypiałem przed telewizorem i zwyczajnie "lubię, jak coś mi przed snem buczy". Nie inaczej jest z telefonem. Dodatkowo, godziny, w których chadzam spać zasadniczo są dobre na nadrobienie serialowych zaległości - po pierwszej, drugiej nikt raczej nie wysyła do mnie wiadomości, ani nie dzwoni. Jak oglądam seriale? Przeważnie na boku, kiedy jedno z oczu wtapia się w poduszkę, a drugim obserwuję obraz na smartfonie. Okazuje się, że to poważny błąd z mojej strony.
Artykuł z The New England Journal opisuje przypadek dwóch pacjentek, które uskarżały się na przejściowe problemy ze wzrokiem - występujące w jednym oku. Wszelkie badania nie wykazywały żadnych niepokojących zmian. Nie udało się zdiagnozować jakiejkolwiek choroby, która tłumaczyłaby - całkiem tajemnicze objawy. Pogłębiono zatem wywiad przeprowadzany z pacjentkami i okazało się, że wspólne dla obu kobiet było korzystanie z telefonu przed snem - właśnie w taki sposób, jak przytoczyłem wyżej. Światło o dużej jasności działające tylko na jedno oko, przy okazji zasłonięcia drugiego powodowało, że występowała rozbieżność między czułością na światło w oczach. To tak, jak z nagłym wejściem do bardzo jasnego pomieszczenia - ludzkie oko musi się odrobinę przyzwyczaić do nowych warunków. Z reguły trwa to kilka minut, w przypadku tych kobiet zmiany utrzymywały się nawet dłużej.
Warto dbać o oczy, szczególnie, gdy sporo korzystamy z komputerów lub smartfonów. Nie trzeba mówić o odpowiedniej odległości oczu od ekranu, a także o tym, że zbyt wysoka jasność wyświetlacza nie tylko czerpie baterię, ale również przeszkadza. W nocy nie potrzebujemy maksymalnie rozświetlonego ekranu. Warto też zdać się na czujnik natężenia światła, który całkiem sprawnie dostosuje jasność do aktualnych warunków środowiskowych. Jeżeli jesteśmy nocnymi markami, warto rozejrzeć się również za aplikacją, która dostosuje jasność wyświetlacza do pory dnia - tak, abyśmy mogli spokojnie zasnąć w nocy. Mimo, że naukowcy cały czas spierają się w kwestii szkodliwości wyświetlaczy, warto jednak korzystać z tych dobrodziejstw ostrożnie i z umiarem - skoro nie ma jeszcze jednoznacznych odpowiedzi na to, czy ekrany szkodzą, lepiej jest założyć, że zapobiegliwość to raczej dobra cecha.
Grafika: 1, 2
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu