Mobile

Samsung Galaxy Note 5 nie dla Europejczyków - przynajmniej na razie

Jakub Szczęsny
Samsung Galaxy Note 5 nie dla Europejczyków - przynajmniej na razie
11

Wczorajsza premiera nowego Note'a - powiem szczerze, nie porwała mnie. Zresztą to nie są tylko moje odczucia, ale i komentarze innych dziennikarzy oraz blogerów technologicznych. Na konferencji wiało nudą, pokazano jedynie odświeżone wersje zeszłorocznych urządzeń - nic więcej. Nie było tu miejsca n...

Wczorajsza premiera nowego Note'a - powiem szczerze, nie porwała mnie. Zresztą to nie są tylko moje odczucia, ale i komentarze innych dziennikarzy oraz blogerów technologicznych. Na konferencji wiało nudą, pokazano jedynie odświeżone wersje zeszłorocznych urządzeń - nic więcej. Nie było tu miejsca na ochy i achy, generalnie emocje jak na grzybach.

Okazuje się ponadto, że Europejczycy mogą poczekać jeszcze bardzo długo na to, aż Note 5 pojawi się w Europie. Według tego, co powiedział Samsung odnośnie dostępności nowych urządzeń na starym kontynencie, o ile S6 Edge+ pojawi się w europejskich krajach, to z Note 5 może być poważny problem. Jeżeli mamy mówić o nowym phablecie od Samsunga w Europie, to dopiero w przyszłym roku. Nie wcześniej.

Rynek europejski pod względem nasycenia smartfonami jest bodaj najlepiej spenetrowanym rynkiem i zapewne uznano, że startowanie tutaj z dwoma, bardzo podobnymi do siebie urządzeniami może się odbyć z niekorzyścią dla jednego z nich. Uznano zatem, że nam zostanie na start udostępniona ulepszona wersja najnowszego flagowca Samsunga - S6 Edge Plus. Jednak ci, którzy już szykowali się na zakup nowego phabletu od tego producenta będą mocno rozczarowani.

Z drugiej strony jednak zastanawiam się nad zasadnością wystartowania na rynku z dwiema, bardzo podobnymi słuchawkami. Według mnie, ulepszona wersja Samsunga Galaxy S6 Edge nie powinna się w ogóle pojawić na rynku, zwłaszcza, że Samsung zaliczył sprzedażową wtopę z modelem bazowym. To nie jest dobra droga i mam wrażenie, że Koreańczycy przestali mieć pomysł na siebie. O ile sama premiera S6 dała nadzieję na to, że w Samsungu coś zacznie się zmieniać (a musi, bo rynek tego wymaga), tak wczorajsza premiera nie napawa optymizmem. Po raz kolejny wtórność, znowu nihil novi, a największą ciekawostką według mnie jest... akcesorium w postaci pełnej klawiatury.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu