Google opatentował ciekawą technologię, która może mocno zmienić sposób, w jaki przeglądamy strony www. No, może nie wszystkie, a jedynie te, o któryc...
Oglądasz "brzydkie" strony www? Chrome automatycznie aktywuje na nich tryb incognito
Google opatentował ciekawą technologię, która może mocno zmienić sposób, w jaki przeglądamy strony www. No, może nie wszystkie, a jedynie te, o których nie chcielibyśmy by dowiedzieli się nasi znajomi czy rodzina.
Tryb incognito to już właściwie pewien standard w przeglądarkach internetowych. Posiada go każdy szanujący się program tego typu. Wbrew pozorom nie jest to jedynie narzędzie do odwiedzania stron z pornografią. Za jego pomocą można w prosty sposób podejrzeć, jak wygląda witryna przed zalogowaniem czy przed zapisaniem jakichkolwiek ciasteczek w pamięci komputera. To również prosty sposób, żeby jednorazowo zalogować się na inne konto lub po prostu zajrzeć na strony, których nie chcielibyśmy potem znaleźć w historii lub systemie podpowiedzi. Zastosowań jest naprawdę wiele.
Google chce zmienić to, w jaki sposób ten tryb będzie funkcjonował w Chrome. Opatentowana technologia uczyni go bowiem bardziej zautomatyzowanym. Nie jest to co prawda pomysł świeży, bo wniosek o patent złożono aż w roku 2011. Dopiero 13 stycznia jednak go przyznano, co być może sprawi, że niebawem technologia trafi do przeglądarki. Jak miałoby to działać?
Specjalny algorytm ma analizować stronę pod kątem przesłanek wskazujących na konieczność podniesienia prywatności użytkownika. Może to być na przykład pole do wpisania numeru karty kredytowej albo strona internetowa banku. Pod uwagę brane są też sytuacje z przeszłości, kiedy aktywowany był tryb prywatny. Wszystkie te elementy składają się na decyzję programu o tym, czy dana witryna zostanie automatycznie uruchomiona w trybie incognito i nie będzie mogła zapisywać żadnych informacji na dysku komputera. Jak nietrudno się domyślić, ma to podnieść bezpieczeństwo i prywatność użytkownika - przynajmniej w pewnym stopniu.
Google nie jest jedyną firmą, która zwraca uwagę na kwestie prywatności. Niedawno Mozilla wprowadziła do Firefoksa przycisk szybkie usuwania danych z ostatnich minut, godzin lub całego dnia. Trzeba jednak zauważyć, ze tryb prywatny i usuwanie danych dają jedynie złudne wrażenie bezpieczeństwa i prywatności. W ten sposób zapewniamy sobie, że nieautoryzowana osoba lub program nie uzyska dostępu do danych zgromadzonych lokalnie. A co z tymi wszystkimi informacjami, które są przechowywane w chmurze lub przesyłane? To one są newralgicznym punktem i najczęściej padają łupem w razie ataku. Warto zatem z dystansem podchodzić do tych rewelacji o wspaniałości trybu prywatnego.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu