Polska

Netguru : Od Flakera do firmy, która zatrudnia 200 osób i osiąga 30 milionów przychodu

Grzegorz Marczak
Netguru : Od Flakera do firmy, która zatrudnia 200 osób i osiąga 30 milionów przychodu
Reklama

Pamiętacie Flakera? Serwis, który był w tamtych czasach niszowym Facebookiem z dużym potencjałem. Flaker był dziełem ponadczasowym ale ostatecznie nie przetrwał próby czasu. Świetnie natomiast radzi sobie ekipa, która Flakera stworzyła czyli Netguru. Od małej firmy developerskiej w 7 lat rozwinęli się do naprawdę dużej organizacji zatrudniającej 200 osób, pracującej dla klientów z całego świata i generującej 30 milionów złotych przychodu.

Zapraszam was serdecznie do rozmowy jaką przeprowadziłem z szefem Netguru. Wiktor Schmidt opowiada o tym co jest w tej branż ważne, jak się rozwijali i jaki mają pomysł na siebie.

Reklama

Pamiętasz czasy flakera? Jak chciałem od was nabyć udziały w serwisie w zamian za wsparcie? Ja to wspominam z dużą nostalgią. Flaker to było jedno z pierwszych większych dzieł Netguru?

Pamiętam jak przez mgłę - mamy wewnątrz takie powiedzenie, że to było “wczesne Netguru”. Od tego czasu mocno zmieniliśmy strategię i po tym, jak sprzedaliśmy nasz inny produkt - Humanway - do grupy Pracuj, skupiliśmy się w 100% na pracy dla klientów. Od tego momentu zaczęliśmy bardzo dynamicznie rosnąć.

Możesz powiedzieć, kim czy też czym jest dziś Netguru i z jakim poziomem zatrudnienia i przychodów zaczynaliście a jak te wskaźniki wyglądają teraz?

Czym jesteśmy dziś? Dobre pytanie. Aktualna wizja firmy to: “Netguru is an innovative, full stack, remote, respected software services and consulting company. We are proud that all our stakeholders feel we are a valuable partner and recommend us.”

Jak pewnie większość polskich przedsiębiorców startowaliśmy “od zera”. W osiem lat udało nam się zbudować firmę, która zatrudnia 200 osób i pracuje dla klientów z całego świata. Robimy aplikacje do rowerów miejskich w Nowym Jorku, interfejs dla robotów z Izraela, coś, co ja nazywam “Uberem dla opieki nad osobami starszymi” w Londynie i wiele innych. Mocno działamy też w branży finansowej w UK i Niemczech. Rośniemy bardzo dynamicznie - był okres, że 100% rok do roku. W tym roku dobijamy do 30 mln przychodów, czyli około 60% więcej niż w roku 2015.

Docelowo chcemy, aby Netguru było domyślnym wyborem dla wszystkich, którzy poprzez budowanie software’u chcą zmieniać świat - zarówno dla ambitnych, pełnych pasji founderów, jak i dużych organizacji.

Jaka jest skalowalność takiego biznesu jak wasz? Większa liczba projektów + kolejne ręce do pracy wystarczą aby utrzymać taką dynamikę wzrostu?

To co robimy to biznes usługowy, który skaluje się mniej więcej proporcjonalnie do zatrudnienia. Jednocześnie nie ma “sufitu” - są firmy, które robią podobne rzeczy do nas i są 100x większe. Nasze ambicje są duże. Na tę chwilę uważamy, że za 10 lat możemy być największą firmą technologiczną z siedzibą w Polsce.

Każda firma ma taki moment przełomowy w którym właściciele zaczynają nabierać pewności, że może się udać. Co było takim momentem dla Netguru?

Nie traktuję tego, co robimy, jako próby dojścia do jakiegoś punktu, w którym nam “się uda”. Wydaje mi się, że mieliśmy wiele szczęścia - dzięki temu, kiedy i w jakich warunkach rynkowych zaczynaliśmy, ale głównie dzięki ludziom, których udało nam się przekonać do pracy z nami. Staramy się co roku stawiać sobie coraz ambitniejsze cele i robić wszystko, żeby udało się je osiągnąć. Na razie wydaje mi się, że ciągle jeszcze więcej wyzwań przed nami niż za nami.


Reklama

No dobra to zapytam inaczej, pierwsze duże zlecenie które było dla was wyzwaniem i na którym zarobiliście pierwsze porządne pieniądze?

Było kilka kamieni milowych, które zmieniły naszą trajektorię - najpierw w Polsce pracowaliśmy dla Agory i BZWBK, potem budowaliśmy system transakcyjny dla dużego gracza finansowego - Skrill. Później już każdy klient był w jakimś sensie kolejnym małym krokiem do tego, czym jesteśmy dzisiaj. Aktualnie mamy ponad 60 projektów, nad którymi pracujemy jednocześnie i każdy ma za sobą ciekawą historię.

Jaki był największy projekt jaki zrealizowaliście? Możesz o nim opowiedzieć

Zależy jak definiujesz największy - dla mnie wielkość oznacza również impakt społeczny produktu. Jednym największych projektów jest na pewno Transterra Media. To pochodząca oryginalnie z Libanu platforma dla dziennikarzy freelancerów pracujących w na całym świecie, w tym w najbardziej zapalnych i niedostępnych miejscach. Można tam znaleźć np. setki materiałów z Korei Północnej. Te materiały są potem kupowane przez największe firmy mediowe na świecie (CNN, Vice, Al Jazeera, i inne). Przejęliśmy tę platformę jakiś czas temu i pomogliśmy ją wyskalować oraz wprowadzić na platformy mobilne. Aktualnie nadal ją rozwijamy.

Reklama

Ile z tych 60 projektów przypada na Polskę a ile z nich dotyczy klientów zagranicznych?

Mamy jeden albo dwa projekty w Polsce. Nasze główne rynki to Wielka Brytania, Stany Zjednoczone, Bliski Wschód i Niemcy. Reszta klientów jest rozsiana po ponad 20 krajach na 5 kontynentach.

A czy szał na mobile już minął? Dużo macie projektów stricte mobilnych?

Większość naszych projektów wymaga współpracy wielu technologii i platform. Przeważnie dostarczamy klientom “full stack”, czyli od infrastruktury (DevOps), przez Backend, coraz ważniejszy dzisiaj Frontend oraz właśnie Mobile, aż po naszą najnowszą usługę Product Design, w ramach której pomagamy projektować produkty od strony UX/UI oraz wizualnej.

Netguru ma dwóch guru czyli Ciebie i Kubę, powiedz jak się dzielicie obowiązkami. i czy faktycznie firma ma dwóch szefów?

Było tak przez jakiś czas (długo), ale jakiś czas temu podzieliliśmy się i ja objąłem rolę CEO, a Kuba aktualnie skupia się na rozwoju biznesu. Formalnie jest jeden szef - to bardzo pomogło nam lepiej ustawić strukturę w firmie, która gdy szybko rośnie, potrzebuje spójnej komunikacji, tak wewnątrz jak i na zewnątrz.

Budujecie software , zatrudniacie dużo developerów. Jesteś więc idealną osobą na to pytanie: Dlaczego programiści tak dużo zarabiają? Jest ich mało? Mało jest dobrych programistów? Rynek pracy nie reaguje odpowiednio? Czytałem ostatnio na Antyweb, że ludzie oczekują ogłoszeń o pracę z kwotami powyżej 20k PLN, To nie jest szaleństwo ?

Ciężko o dobrych ludzi ogólnie. Nasz proces rekrutacji przechodzi mniej niż 5% kandydatów. My jesteśmy na trochę uprzywilejowanej pozycji, bo udało nam się zbudować pozytywny wizerunek jako pracodawca oraz możemy sobie pozwolić na inwestowanie w ludzi i poświęcenie nawet kilku miesięcy na wdrożenie i wyszkolenie tych mniej doświadczonych.

Jednocześnie na pewno branża IT to rynek pracownika. Dobrzy ludzie mogą wybierać w ofertach. Jednych skusi wysokie wynagrodzenie, a innych możliwość rozwoju albo ciekawe projekty. My staramy się płacić rynkowe stawki i konkurować przede wszystkim tym drugim. Teraz też intensywnie rekrutujemy (również przez platformę Antyweb) tak inżynierów, jak i osoby do innych zespołów.

Zadam pytanie inaczej, czy zatrudniając człowieka za 20k PLN taki wydatek zwraca się firmie czy też warunki te są podyktowane po prostu brakiem odpowiednio wykwalifikowanych pracowników na rynku pracy?

Reklama

Pewnie zależy od firmy - ciężko mi odpowiadać za innych. Myślę, że każdy, kto zatrudnia ludzi ma w głowie sposób, w jaki Ci ludzie przyniosą wartość. U nas ludzie nie tylko się zwracają, ale przynoszą także firmie zyski.

Zarządzanie tak dużą organizacją prowadzącą 60 projektów jednocześnie wymaga zapewne wielu narzędzi. Czy możesz opowiedzieć jak jesteście zorganizowani i czego używacie do projektów, komunikacji, planowania itp?

Staramy się każdemu dać możliwie najlepszy zestaw narzędzi do pracy. Wszyscy pracujemy na sprzęcie Apple’a, używamy GSuite od Google, Slacka i Wiki z Confluence oraz Jiry, do tego Salesforce, Hubspot, GitHub. Trochę tego jest. To wszystko to jednak tylko infrastruktura. Przez lata zbudowaliśmy wokół niej sporo procesów, które pomagają nam prowadzić projekty tak dla klientów, jak i wewnątrz. Każdy projekt, nad którym pracujemy, oprócz zespołu deweloperów czy designerów, ma swojego project managera i testera. Taki zespół pozwala nam pracować z maksymalną wydajnością, przy jednoczesnym zachowaniu wysokiej jakości produktów.



Go Global - wszyscy mówią startupom, że bez globalnego myślenia nie ma szans na sukces. Czy może opowiedzieć jakie były wasze początki z wychodzeniem z usługami na świat. Na co trzeba zwracać uwagę?

Tak, napisaliśmy o tym z Kubą ponad 5 lat temu i nadal w to wierzę. Jednym z dużych błędów jest według mnie próba budowania firmy na 2 rynki na raz: lokalny - Polski oraz globalny. Dla nas dużym krokiem do przodu była zmiana, po której skupiliśmy się tylko na rynkach zagranicznych. To uwolniło dużo energii i zasobów, które wcześniej musieliśmy poświęcać np. na komunikację w dwóch językach, próbę bycia obecnym na Polskim rynku, etc.

Jak wygląda dzień pracy CEO firmy deweloperskiej zatrudniającej ponad 200 osób. Stałeś się typowym pracownikiem biurowym czy “maczasz palce” w projektach?

Mój dzień nie zmienił się za bardzo pod względem tego, gdzie jestem i co robię - dalej pracuję w biurze, w domu lub w podróży, przy komputerze. Zmienia na pewno skala wyzwań i odpowiedzialności. Moim horyzontem nie moze byc juz “pożar” w projekcie albo podpisanie nowego kontraktu. Staram się planować to, czym firma ma byc za kwartał, rok, pięć lat i skupić się na pracy z naszym zespołem zarządzającym oraz upewnianiu się, że mają wszystkie narzędzia, które są im potrzebne do pracy. W praktyce oznacza to dużo spotkań z ludźmi mądrzejszymi ode mnie, analizy danych, zadawaniu dobrych pytań i ewentualnie podrzucaniu inspiracji. Staram się “wycofać się” trochę z codzienności i spojrzeć z dystansu na pewne rzeczy - to chyba najtrudniejsza część. Staram się też dużo czasu spędzać w Londynie, gdzie jako firma mamy wiele kluczowych relacji.

To czym Netguru będzie za pięć lat? Gdzie widzisz waszą firmę takiej perspektywie?

Tak jak wspominałem wcześniej za 10 lat chcemy być największą spółką technologiczną z siedzibą w Polsce. Po drodze jest jeszcze sporo kamieni milowych - będziemy myśleć o zebraniu finansowania na dalszy wzrost, zbudowaniu nowych kompetencji (czy to organicznie czy przez przejęcia), otwarciu biur w głównych ośrodkach technologicznych na świecie.

Żeby utrzymać wzrost startujemy też z projektem Netguru Labs. Celem jest przenieść to, czego nauczyliśmy się przez 8 lat pracy ze startupami do dużych międzynarodowych organizacji. Chcemy w ciągu 5 najbliższych lat zbudować dział Netguru, który docelowo będzie większy niż cała firma dzisiaj.

Dużo myślimy też o “sustainability” - mam nadzieję, że za 5 lat będziemy mogli powiedzieć, że jako firma dołożyliśmy cegiełkę do poprawy jakości życia nie tylko naszych pracowników, klientów czy ich klientów, ale także reszty naszego “otoczenia”, czyli naszych bliskich, miast w których działamy, krajów czy świata ogólnie.

Dzięki za rozmowę


Niedawno uruchomiliśmy serwis z Pracą w IT! Gorąco zachęcamy do przejrzenia najnowszych ofert pracyoraz profili pracodawców

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama