Samsung

Mobilny Windows może mieć problem – do Europy nadciąga Tizen

Jakub Szczęsny
Mobilny Windows może mieć problem – do Europy nadciąga Tizen
Reklama

Niektórzy w związku z dostępnością autorskiej platformy Samsunga w Europie porzucili już nadzieje. Wychodzi jednak na to, że niektórzy zrobili to stan...

Niektórzy w związku z dostępnością autorskiej platformy Samsunga w Europie porzucili już nadzieje. Wychodzi jednak na to, że niektórzy zrobili to stanowczo przedwcześnie. Zgodnie z najnowszymi doniesieniami z Sammobile, Koreańczycy testują Tizena w kilku europejskich krajach - warto wspomnieć, że pierwsze urządzenie z tym systemem na pokładzie początkowo miało zostać wydane również w Rosji.

Reklama

Może to być jedna z lepszych decyzji Samsunga

Tizen przynależy do mobilnych OS-ów nastawionych głównie na budżetowe produkcje. Portfolio urządzeń Samsunga opartych na tej autorskiej platformie wskazuje na to, że mogłyby one śmiało powalczyć nie tylko z opartymi na Androidzie budżetowcami innych firm, ale i z całkiem mocnym (również w naszym kraju) w tym segmencie Windows. Telefony oparte na mobilnych kafelkach cenione są za wysoki komfort działania w rozsądnej cenie. Tego o niektórych androidowych produkcjach powiedzieć nie można, choć zdarzają się miłe wyjątki - kto korzystał z tańszych Motoroli, będzie wiedział o czym mówię.


W Polsce cały czas świetnie sprzedają się budżetowce. "Nasz" klient dwa razy zastanowi się, zanim wyda całość, lub pół swojej wypłaty na drogi telefon komórkowy. Stąd szuka tańszych, dostępnych w "złotówkowych" ofertach telefonów komórkowych u operatorów. Nie sądzę, aby w najbliższym czasie miało się to szczególnie zmienić. Stąd wejście Samsunga na rynek budżetowców (szczególnie w Polsce - ale to trochę myślenie życzeniowe) może być nie tylko sposobem na dobry zarobek, ale i utarcie nosa Microsoftowi, który ostatnimi czasy bardzo nastawił się na budżetowe propozycje.

Tizen, prócz rzecz jasna dobrej optymalizacji, przystępnego UI i ciekawego, taniego portfolio urządzeń ma jeszcze jedną zaletę. Dzięki odpowiedniemu dodatkowi dla Tizena możliwe jest uruchamianie kilku tysięcy aplikacji z Androida. I co ważne, nie jest to rozwiązanie iście karkołomne - choć dobrze, by owe rozwiązanie było preinstalowane przez producenta. Problem pojawia się tylko w przypadku dostępu do repozytorium Google.

Pierwszym smartfonem, który otworzy drzwi Tizenowi w Europie ma być Samsung Z3 z 5-calowym wyświetlaczem o rozdzielczości HD 720p wykonanym w technologii AMOLED, czterordzeniowy procesor Spreadtrum SC77305 taktowany zegarem o częstotliwości 1,3 GHz, 1,5 GB RAM, 8 GB przestrzeni dyskowej dla użytkownika, zestaw kamer - 8 megapikseli z tyłu i 5 z przodu. Użytkownik może rozszerzyć pamięć o kartę microSD, a za zasilanie odpowiadać ma bateria o pojemności 2600 mAh.

Biorąc pod uwagę fakt, że np. w Indiach Samsung Z1 nie przekroczył bariery stu dolarów za urządzenie, można spodziewać się całkiem dobrego przyjęcia słuchawek Samsunga. Zwłaszcza dlatego, że niektórzy użytkownicy na pierwszy rzut oka nie będą w stanie wskazać różnic między Tizenem, a Androidem. Uwierzcie mi, niektórzy mają w poważaniu to, jaki system operacyjny zawiaduje ich telefon. Ba, niektórzy sądzą, że w smartfonach nie istnieje coś takiego, jak mobilny Internet i nie korzystają ani z niego, ani z zainstalowanych w telefonie aplikacji. Nie mówiąc już o pobieraniu czegokolwiek z przygotowanych dla poszczególnych platform repozytoriów.

Grafika: 1

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama