Przepisywanie kodów SMS do autoryzowania transakcji przechodzi powoli do lamusa. Co raz więcej banków, albo już udostępnia opcję autoryzacji, przy pomocy aplikacji mobilnej do bankowości elektronicznej albo intensywnie pracuje nad jej wdrożeniem. Wszystko dla bezpieczeństwa naszych środków.
Niejako pionierem tego rozwiązania był o dziwo mBank, który testowo udostępnił tę funkcję swoim klientom w grudniu zeszłego roku.
Nowa opcja to przede wszystkim bezpieczeństwo naszych środków, mBank przekonywał nawet, że autoryzacja mobilna bezpieczniejsza jest od tej z SMS-ami.
ING zachowało jednak obie opcje autoryzacji. Dostępna będzie zarówno autoryzacja kodami z SMS-ów, jak i nowa opcja autoryzacji mobilnej.
Obie funkcje będą stosowane zamiennie, w zależności od okoliczności. To bank będzie decydował, w jakiej sytuacji podsunąć klientowi autoryzację mobilną, a w jakiej tylko SMS-ową.
Całość mają analizować systemy bezpieczeństwa banku. ING zapewnia, że analiza ta będzie błyskawiczna i po ocenie sposobu autoryzacji podsunie klientowi odpowiednią opcję.
W niektórych sytuacjach bank nie będzie w ogóle wymagał naszej autoryzacji, na przykład kiedy wysyłamy po raz kolejny przelew do tego samego odbiorcy.
Autoryzacja mobilna nie wymaga dodatkowej aktywacji, dostępna jest od razu dla wszystkich klientów, korzystających z Moje ING mobile (od wersji 2.2.0) na urządzeniach z Androidem i iOS. Jeśli nie chcemy korzystać z autoryzacji mobilnej, możemy ją wyłączyć w ustawieniach, wtedy dostępna będzie wyłącznie autoryzacja kodami SMS. Pamiętać należy jednak o tym, że w takim przypadku nie będzie możliwości powrotu do autoryzacji mobilnej.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu