Facebook

Wkrótce nie poznasz Messengera, ale to dobra zmiana

Konrad Kozłowski
Wkrótce nie poznasz Messengera, ale to dobra zmiana
22

Nowości w iMessage to w mojej ocenie największa niespodzianka tegorocznej konferencji WWDC w wykonaniu Apple. Cała lista nowości już jesienią trafi do milionów użytkowników, którzy zaktualizują swoje urządzenia do iOS 10. Facebook nie zamierza się temu wszystkiemu przyglądać, dlatego ruszył do ofensywy. Najpierw SMS-y w Messengerze na Androidzie, teraz zupełnie nowy układ ekranu głównego.

Gdy zetknąłem się po raz pierwszy z grafiką prezentującą przearanżowany ekran domowy Messengera, sądziłem, że jest to jedynie koncept oczekujący na wdrożenie w bliżej nieokreślonej przyszłości. Sytuacja prezentuje się jednak zgoła odmiennie - kwestią godzin lub dni jest pojawienie się nowego układu głównej zakładki w Messengerze, który może okazać się strzałem w dziesiątkę.

Wczorajszego wieczora opublikowałem wpis dotyczący ostatnich nowości w Telegramie. Najciekawszą z nich są "Szkice", czyli opcja synchronizowania treść niewysłanych wiadomości pomiędzy wszystkimi naszymi urządzeniami. Pod koniec tekstu pokusiłem się o wskazanie funkcji, które z przyjemnością zobaczyłbym w Telegramie - nie sądziłem jednak, że dzień później jednym z moich życzeń stanie się zapożyczenie czegokolwiek z Messengera. Tak, nowy układ zapowiada się znakomicie.

Lista ostatnich rozmów w kolejności chronologicznej to widok, z którym mamy do czynienia w każdym komunikatorze i nie inaczej jest w przypadku Messengera, gdzie zmianom ulegała jedynie oprawa wizualna. Już teraz lub już niedługo wszyscy użytkownicy komunikatora Facebooka uzyskają między innymi łatwiejszy dostęp do ulubionych kontaktów, ponieważ zaraz pod kilkoma najnowszymi konwersacjami znajdą się nowe sekcje: ulubione, urodziny, teraz aktywni.

W ramach jednej zakładki będziemy więc mogli momentalnie wrócić do rozmowy z kontaktami z listy ulubionych, złożyć życzenia solenizantom, a także zobaczyć kto aktualnie jest dostępny na czacie Facebooka. Ta subtelna zmiana to dość odważny krok i nie zdziwiłbym się, gdyby po jej wdrożeniu pojawiło się sporo głosów niezadowolenia, lecz osobiście jestem pozytywnie nastawiony do tej nowości.

Jeśli wierzyć plotkom, to nie wszystko nad czym pracował w ostatnim czasie zespół Messengera. Pojawienie się tego komunikatora w wersji dla Windows 10 było długo wyczekiwane, a sama aplikacja została przyjęta całkiem nieźle. Wkrótce może stać się jeszcze lepsza, ponieważ jedna z nadchodzących aktualizacji ma przynieść wsparcie dla rozmów głosowych oraz wideorozmów. Byłby to niemały krok naprzód dla tego wydania Messengera, ponieważ do jego "zacofania" względem wersji na iOS-a i Android już zdążyliśmy przywyknąć.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu