Do ebooków jakoś nie mogę się przekonać - za to ostatnio bardzo dużo słucham audiobooków. Gdybym miał czytać książkę przez komputer (bez żadnego zgrab...
Model abonamentowy w sprzedaży ebooków jest pewnego rodzaju nowością w stosunku do istniejących już sklepów. Jest moim zdaniem tylko jedno ale. W libenter.pl dostępne jest tylko 50 książek. Wprawdzie autorzy sklepu mówią o tym, że są to dobrze przebrane tytuły ale jak mawiała moja polonistka ze szkoły podstawowej "jeszcze się taki nie urodził coby wszystkim dogodził". Płacąc 77 PLN chciałbym móc wybrać książki, których tematyka najbardziej mnie interesuje - czyli w moim przypadku nie pobrał bym nic (upraszczając) z kategorii "poradnik" "popularnonaukowe", "rodzina" i "religia" w libenter. Oznacza to, że w abonamencie miał bym jedynie to co znajduje się w sekcji "literatura piękna" - razem 11 pozycji.
Rozumiem, że 77 PLN za 50 książek to atrakcyjna oferta - jednak w tych czasach konsument a szczególnie ten bardziej świadomy (internauta) lubi płacić za to czego potrzebuje i przede wszystkim musi mieć możliwość wyboru. Szukanie alternatyw jeśli chodzi o cenę, jakość, itp to przecież podstawowa zaleta zakupów w internecie.
Z informacji prasowej jaką dostałem na temat libenter.pl dowiedziałem się, że wydawnictwo planuje co roku wydawać 50 tytułów. Oznacza to, że nasz abonament starczy nam na rok czasu, a w między czasie nie ma raczej co liczyć na to, że pojawią się dziesiątki czy setki nowych tytułów.
Dziwny to trochę model biznesowy - no chyba, że czegoś w nim nie zrozumiałem? Może faktycznie 77 PLN jest to na tyle mało, że warto w ciemno zapłacić bo przy kilku dobrych tytułach zaczyna się to opłacać?
Jeśli czytacie ebooki to dajcie znać czy skorzystalibyście z oferty libenter.pl.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu