Tizen OS na dobre zagościł w zegarkach Samsunga i wszystko wskazuje, że jeszcze przez długi czas będą one sztandarowymi reprezentantami tej platformy....
Tizen OS na dobre zagościł w zegarkach Samsunga i wszystko wskazuje, że jeszcze przez długi czas będą one sztandarowymi reprezentantami tej platformy. Teraz to samo LG chce zrbić z platformą WebOS, która, jak wiemy, jest równie elastyczna i gotowa na tę (i nie tylko tę) kategorię sprzętu. Czy to oznacza, że Android Wear jednak nie jest taki fajny, jak zapewnia Google?
WebOS przeszedł długą drogę od systemu mobilnego, przez system niechciany do platformy telewizyjnej. Teraz z powrotem ma szansę wrócić na swoją nominalną pozycję za sprawą LG. Koreańska firma nie odkupiła od HP najwyraźniej licencji na to oprogramowanie tylko z myślą o telewizorach, a jej plany sięgają o wiele dalej. Jak daleko?
Na tyle, aby zapowiedzieć smartwatcha napędzanego Web OS. Na stronach dla deweloperów pojawiły się (i szybko znikły) pierwsze szczegóły tego rozwiązania. Niebawem ma pojawić się SDK, które pozwoli na tworzenie pierwszych aplikacji. Krótko potem powinniśmy zobaczyć również sam zegarek. Czy będzie to zmodyfikowana wersja któregoś z obecnych modeli? A może zupełnie nowy produkt? Nie wiadomo.
Firma ma na swoim koncie już dwa zegarki. Oba pracują pod kontrolą Androida Wear. Podejrzewam, że dla LG nie jest to wcale problemem, wręcz przeciwnie. Bycie w gronie pierwszych producentów, które oferują urządzenia napędzane tą platformą daje solidną przewagę nad konkurencją. Sęk w tym, że nie wszędzie. W Polsce i wielu innych regionach, gdzie Google Now nie przemawia po Polsku, nie odczuwamy tego praktycznie w ogóle. Mało tego, LG stoi tutaj na przegranej pozycji w stosunku do Samsunga czy Sony, które mogą bez oglądania się na kalifornijskiego giganta wprowadzać swoje produkty, gdzie im się żywnie podoba.
Dlatego LG uświadomiło sobie, że potrzebuje alternatywnego rozwiązania. Bo o ile rynek smartfonów rządzi się innymi prawami, to w przypadku wearables macki Google'a są krępujące. Dzięki urządzeniu z Web OS producent będzie miał znacznie szersze pole manewru.
A kto wie, czy z czasem nie wykiełkuje z tego coś większego. Tizen OS ma trafić na smartfony już od kilku dobrych lat, ale tak się nie dzieje. Zamiast tego pojawiają się kolejne obietnice i wyjaśnienia. A gdyby LG wskrzesiło smartfony i tablety z WebOS? Nie dziś, ani nie jutro, ale za jakiś czas - gdy telewizory i zegarki z tym systemem będą dysponowały rozbudowaną bazą aplikacji. Byłoby to posunięcie bardzo logiczne. Najwięksi producenci smartfonów z Androidem (z Samsungiem na czele) już od jakiegoś czasu nieśmiało dają znać, że nie chcą być uzależnieni całkowicie od Google'a.
fot. clubic.com
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu