Każdy, kto szukał kiedyś pracy, wie że to długi i żmudny proces, wiążący się z hurtową wysyłką dziesiątek listów motywacyjnych i CV oraz wieloma spotkaniami rekrutacyjnymi. A co byście powiedzieli, jakby udało się pominąć ten pierwszy etap?
Koniec z wysyłaniem CV? Polski bot na Messengerze sam znajdzie Ci pracę
Polska firma Emplocity stworzyła bota na Messengerze, który przejmuje za nas te czynności związane z poszukiwaniem odpowiedniego pracodawcy i wysyłaniem CV.
Po wstępnym zbadaniu naszej osoby, doświadczenia i oczekiwań, sam przeszukuje bazę kilkuset tysięcy ofert i wraca do nas z już gotowymi propozycjami. Przy czym nie są to tradycyjne oferty, które sami możemy sobie znaleźć, ale już konkretne zaproszenia na spotkania z potencjalnym pracodawcą.
Krzysztof Sobczak, CEO Emplocity:
Jesteśmy pierwszymi w Polsce i na świecie twórcami bota, który wspiera ludzi w szukaniu pracy. Wpisujemy się w najnowsze trendy Internet 4.0 – takie jak sztuczna inteligencja, automatyzacja czy wirtualna rzeczywistość. Jesteśmy przekonani, że - wbrew popularnym opiniom - sztuczna inteligencja nie zabierze pracy ludziom, lecz wyręczy rekruterów w tych najbardziej żmudnych czynnościach i pozwoli zaoszczędzić czas kandydatom, wyręczając ich w szukaniu ofert pracy, przesyłając gotowe zaproszenia na spotkania kwalifikacyjne.
Najbardziej przydatny wydaje się tutaj fakt, że odchodzi nam konieczność spotkań, związanych z ciekawymi ofertami, które znaleźliśmy, ale nie spełniającymi naszych wymagań finansowych. Co często okazuje się właśnie dopiero na spotkaniu. W Polsce wciąż to nadal rzadkość podawać w ofertach pracy widełki zarobków na danych stanowiskach.
Co ważne, bot kontaktuje się z rekruterami i prezentuje im naszą ofertę, ale bez podawania naszych danych osobowych, jedynie doświadczenie, umiejętności, no i oczekiwane wynagrodzenie. Te podawane są dopiero, gdy pracodawca decyduje się na spotkanie, wtedy bot jednocześnie wysyła już do nas zaproszenie na spotkanie rekrutacyjne.
Oczywiście sprawdziłem, jak bot się sprawuje, po początkowych problemach rozpoczęła się rozmowa, która trwała parę minut, łącznie z robieniem zrzutów.
Zapytany zostałem o dosłownie kilka rzeczy, kilka odpowiedzi mogłem wprowadzić wybierając wyświetlane podpowiedzi czy poprzez formularz z kilkoma opcjami do wyboru. Nie zabrakło też pytania o oczekiwania finansowe, po uprzednim sprawdzeniu przez bota, na jakie widełki można liczyć obecnie w wybranym zawodzie.
Całość przebiegła szybko i sprawnie (pomijając początek). Na koniec możemy podać adres email, aby uzyskać dostęp do swojego profilu, ale opcja ta ma być uruchomiona dopiero za kilka dni.
Oczywiście, jeśli nie chcecie korzystać z bota, jest też opcja samodzielnego wpisywania tych danych na stronie Emplocity i w ten sposób możecie złożyć swoją aplikację, ale myślę, że z botem pójdzie Wam dużo szybciej.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu