Co się robi z leżącym? Pewnie niektórym przyszło do głowy, że podaje się mu rękę i pomaga wstać, ale w dzisiejszych czasach takie zachowania są rzadzi...
Surface: od oklasków do buczenia. Microsoft musi się przygotować na lincz?
Co się robi z leżącym? Pewnie niektórym przyszło do głowy, że podaje się mu rękę i pomaga wstać, ale w dzisiejszych czasach takie zachowania są rzadziej spotykane. Pozostaje zatem kopanie. W najbliższym czasie może się o tym przekonać Microsoft, który prawdopodobnie zaliczy wtopę z tabletami Surface (przynajmniej w wersji RT). Nie można napisać, że nie przyłożył do tego ręki, ale kolejny raz da się zaobserwować, iż tam, gdzie pojawiają się pieniądze, nie ma miejsca na sentymenty i trzeba mieć twardą skórę.
Kilka dni temu Michał pisał o przetasowaniach w korporacji z Redmond (z pracy zrezygnował Steven Sinofsky). Wspominał wówczas, że tablety Surface nie cieszą się wielkim wzięciem. Poinformował o tym sam Steve Ballmer, określając sprzedaż jako "skromną". Potem firma próbowała odkręcić całą sprawę (prostowanie słów własnego CEO pewnie nie należy do łatwych zadań, bo czasem brnie się w jeszcze większą kabałę – w tym przypadku furorę zrobiło zestawienie "skromnie, ale fantastycznie"), ale słowo się rzekło i natychmiast wywołało zainteresowanie dziennikarzy, analityków i przede wszystkim konkurencji.
Serwis Digitimes poinformował, że sprzedaż tabletu Surface z platformą Windows RT osiągnie pułap zaledwie 60% wcześniejszych prognoz Microsoftu. Najdziwniejsze jest to, że nikt nie podaje konkretnych liczb, więc mowa o 60% x. Nie zmienia to faktu, iż temat stał się nośny – rzuć kamyk, a wywołasz lawinę. Natychmiast pojawiły się wpisy, dotyczące wad urządzenia (część z nich należy oczywiście uznać za uzasadnione), kiepskiej strategii Microsoftu, a nawet tego, jak firma oszukuje klientów.
Jednym z krytyków Surface jest HP – dla nich firma Steve’a Ballmera stanowi w tym konkretnym przypadku realną konkurencję (przynajmniej w teorii). CEO HP – Meg Whitman – już wcześniej wyrażała się dość niepochlebnie o Surface. Teraz pałeczkę przejął od niej jeden z top menedżerów korporacji – Todd Bradley. Postawił on sprawę jasno: Surface nie jest dla nas konkurencją (czyt. ich sprzęt jest słaby)
Urządzeniu poświęca się ponoć więcej uwagi niż na to zasługuje. Sprzęt jest po prostu zbyt drogi, a jego cena w żadnym stopniu nie odpowiada możliwościom produktu. Microsoftowi wytyka się błędy jeszcze na kilku innych płaszczyznach. Po pierwsze, krytyce poddawany jest sam Windows RT, a po drugie, strategia sprzedaży produktu – ograniczanie sobie rynku zbytu jest dziwnym pomysłem. I trudno się z tym nie zgodzić. Można zatem dojść do wniosku, że HP po prostu martwi się o Microsoft i próbuje dbać o ich interesy...
Podobnie od dłuższego czasu zachowuje się Acer, który "krzyczał" najgłośniej, gdy Microsoft zdecydował się zainwestować w produkcję sprzętu. Jeżeli Surface poniesie klęskę, to tajwańska korporacja zapewne nie odmówi sobie przyjemności wypowiedzenia słów: a nie mówiliśmy… Póki co Microsoft ma jednak inny problem na głowie – pozew, który może za sobą pociągnąć całą lawinę podobnych skarg.
Poszkodowanym, który postanowił dochodzić swoich racji przed sądem jest kalifornijski prawnik Andrew Sokolowski (mamy polski akcent). Kupił on tablet Microsoftu (32 GB), wrzucił na niego trochę muzyki i dokumentów, a potem spostrzegł, że zapełnił całą pamięć. Pojawiło się pytanie: gdzie się podziało moje kilkanaście GB? Microsoft już od jakiegoś czasu informuje, że system i aplikacje zajmują sporo miejsca i trzeba się z tym pogodzić. Jak widać, niektórzy czują się niedoinformowani, a nawet oszukani i zamierzają uzyskać zadośćuczynienie od MS. Spodziewam się, iż nie są bez szans, a to może oznaczać dla Microsoftu dłuższą batalię (zwłaszcza, że wspomniany prawnik wezwał innych "oszukanych", by się przyłączyli do jego pozwu).
Wiele wskazuje na to, że Microsoftowi powinęła się noga i za chwilę znajdzie się na ziemi, a na to czeka już grupka "kopaczy". Można jednak zakładać, iż wielu z nich poczeka ze swym atakiem do momentu wprowadzenia na rynek tabletów Surface z platformą Windows 8 (mowa o sprzęcie z procesorem Intela). Całkiem prawdopodobne, że te urządzenia będą się cieszyły sporym wzięciem i wszyscy zapomną o zgrzytach z Surface RT. Jeżeli jednak i w tym przypadku gigant z Redmond nie będzie się miał czym pochwalić, to czeka go lincz.
Źródła zdjęć: memgenerator.pl digitaltrends.com
Partner sekcji mobilnej:
Patronem sekcji Mobile jest Sony Mobile, producent Xperia™ T – smartfona sprawdzonego przez Jamesa Bonda. Xperia T wyposażona została w najlepszy ekran HD o przekątnej 4,6 cala z technologią Mobile BRAVIA® Engine oraz doskonały aparat fotograficzny o rozdzielczości 13 MP z funkcją fast capture.
Smartfon napędza dwurdzeniowy procesor najnowszej generacji o taktowaniu 1,5 GHz, zapewniający dłuższe życie baterii, szybkie działanie i ultra-ostrą grafikę.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu