Inwigilacja postępuje. Na część zgadzamy się dobrowolnie, udostępniając miejsca w których bywamy na serwisach społecznościowych, na część nie, gdy po ...
Jeśli nosisz przy sobie urządzenie z WiFi (smartfon), można śledzić każdy Twój ruch
Inwigilacja postępuje. Na część zgadzamy się dobrowolnie, udostępniając miejsca w których bywamy na serwisach społecznościowych, na część nie, gdy po jakimś czasie okazuje się, że nasz smartfon zapisuje swoje położenie. Tym razem jednak chodzi o ten rodzaj śledzenia aktywności, który występuje z zewnątrz i nie do końca mamy na niego wpływ, podobnie jak na kamery monitoringu umieszczone w miejscach publicznych. Chodzi o namierzanie i śledzenie urządzeń z włączonymi WiFi.
Jeśli posiadamy tzw. "inteligentny telefon", to z pewnością jest on wyposażony w łączność bezprzewodową WiFi. Telefon nosimy zawsze przy sobie i zwykle nie wyłączamy wspomnianego WiFi z kilku powodów: nie chcemy sobie zaprzątać tym głowy, nie zawsze o tym pamiętamy, telefon ostrzega nas, że po wyłączeniu łączności bezprzewodowej spadnie dokładność naszego pozycjonowania, a więc nawigacji, albo po prostu chcemy mieć szybki dostęp do internetu od razu po wejściu do biura czy domu. Należy jednak pamiętać, że na takiej samej zasadzie jak można namierzyć telefon komórkowy za pomocą triangulacji kilku anten GSM, tak można również nameirzyć i śledzić położenie urządzeń wyposażonych w WiFi. Nic w tym niezwykłego.
Co istotne natomiast, opisana przez serwis Technology Review firma Navizon udostępnia komercyjnie rozwiązanie, które pozwala urządzenia WiFi śledzić w centrach handlowych i nie tylko. Niesie to ze sobą szereg pozytywnych i negatywnych możliwości, zależnie od punktu widzenia.
Pozytywy:
Przede wszystkim można zliczać ilość indywidualnych klientów, oraz śledzić jak się poruszą, a następnie na bazie tych danych modyfikować ułożenie towarów na półkach i wystaw. Można również wykorzystać system w muzeum, żeby sprawdzić gdzie znajdują się zwiedzający, oraz czy wszyscy opuścili budynek przed jego zamknięciem. Lokalizacja personelu na terenie szpitala również może być bardzo praktyczna.
Klienci również odnoszą pewne korzyści. Mogą korzystać z interaktywnych map centrów handlowych, gdzie tradycyjny GPS jest bezużyteczny ze względu na brak zasięgu na terenie zabudowanym. Dzięki temu szybciej dotrzemy do interesujących nas sklepów i konkretnych produktów lub odnajdziemy swój samochód na parkingu podziemnym.
Negatywy (zagrożenia dla prywatności):
W przeciwieństwie do GPS, gdzie sami sprawdzamy swoja pozycję, a inni nie mogą jej poznać (satelity GPS wysyłają, a nie odbierają sygnały), nasze urządzenie jest cały czas śledzone, czy tego chcemy, czy nie. Nie potrzeba w tym celu żadnej aplikacji na naszym telefonie. Wystarczy, że mamy włączone WiFi. Teoretycznie system śledzący nie przypisuje do śledzonego urządzenia naszej tożsamości, jednak gdyby ktoś chciał to zrobić, nie będzie miał z tym najmniejszego problemu. W końcu urządzenie z unikatową sygnaturą mamy cały czas przy sobie. Jeśli wybieramy sie do sklepu, lub podchodzimy do stoiska, przy którym nie chcielibyśmy być widziani przez naszych znajomych, może warto wyłączyć WiFi w telefonie? ;)
Koszty nowych technologii
Już dawno stało się jasne, że wraz z rozwojem technologii, nasza prywatność się bardzo szybko kurczy. Nasz ruch, czy to wirtualny, gdy serfujemy po internecie, czytamy artykuły, czy jak najbardziej realny, z telefonem w kieszeni, po mieście czy centrum handlowym, jest śledzony i analizowany. Ciężko się przed tym wszystkim uchronić. Nie chodzi o samo wyłączenie WiFi, ale wyobraźmy sobie ile wysiłku kosztowałoby nas unikanie wszystkiego, co umożliwia śledzenie nas. Musieli byśmy zachowywać się jak ukrywający się przestępcy, zrezygnować nie tylko z Facebooka czy wyszukiwarki i usług Google, ale również z telefonu, karty kredytowej, konta bankowego itd. Nikt nie mający konfliktu z prawem nie jest skłonny do takich poświęceń. Jeśli chcemy żyć "normalnie" musimy zgodzić się na pełna kontrolę. Zaczęło się od reklamy kontekstowej, ale na śledzeniu naszej pozycji w sklepie na pewno się nie skończy :)
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu