Intel po prawej, Qualcomm po lewej. Chociaż to akurat zależy od punktu widzenia. Wielcy konkurenci mają na CES stoiska ulokowane obok siebie. Jednych ...
Intel po prawej, Qualcomm po lewej. Chociaż to akurat zależy od punktu widzenia. Wielcy konkurenci mają na CES stoiska ulokowane obok siebie. Jednych to zastanawia, drugich bawi, jeszcze inni są zadowoleni (występują także reakcje łączone), bo można szybko porównać, czym zajmują się obie korporacje. A zajmują się wieloma rzeczami i działają na wielu rynkach.
Odwiedziłem oba stoiska akurat w chwili trwania panelu dyskusyjnego, w którym udział brał Brian Krzanich, szef Intela, więc mogę go dopisać do listy bonzów ze świata IT widzianych na żywo. Nie on był tu jednak najważniejszy - uwagę bardziej przyciągały kategorie produktowe, segmenty rynku, w których działają lub chcą działać wspomniane firmy.
Podejrzewam, że jeszcze kilka lat temu na stoiskach Intela dominowały komputery, a u Qualcomma stały głównie stoły ze smartfonami. To tylko przypuszczenie, może zweryfikuje to ktoś, kto był na targach w poprzednich latach. W tym roku widać wyraźnie, że biznesy obu korporacji poważnie się rozrosły. Komputery i smartfony stanowią tylko część rozległego imperium.
Ktoś powie: przecież to oczywiste, Ameryki nie odkryłeś. Tak, zdaję sobie sprawę z tego, że te Intel i Qualcomm dostarczają komponenty producentom z różnych działek IT, ale to zdecydowanie bardziej rzuca się w oczy, gdy spojrzy się na stoisko i zobaczy samochody, zegarki, biżuterię, inne produkty z kategorii ubieralnych, rozwiązania dla inteligentnego domu czy nawet miasta, projekty opracowywane z myślą o sporcie czy zdrowiu, roboty, systemy audio i wideo, szeroko pojętą rozrywkę, sprzęt do komunikacji. Po prostu wszystko. Staje się jasne, że procesory lądują wszędzie i mamy to, o czym mówiono w niedzielę podczas prezentacji CEA: dywersyfikacja innowacji. Panek z Krzanichem też tego dotyczył, Qualcomm nie przypadkiem mówi o "Internecie wszystkiego".
Gdybyście spojrzeli na branżę kilka lat temu, to pewnie nie uznalibyście Intela i Qualcomma za bezpośrednich rywali, konkurencję toczącą bój na całego. Działali w różnych segmentach rynku, każdy szedł swoją drogą. Teraz widać, że te ścieżki łączą się i tworzą jednocześnie wielopasmową autostradę. Zaczyna się ostre starcie o klientów i bardzo duże pieniądze. W kolejnych latach te dwa stoiska mogą być wypełnione podobnymi produktami napędzanymi przez procesory którejś z firm, a to oznacza, że zrobi się bardzo ciekawie, będziemy świadkami fascynującej rywalizacji.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu