Świat

Wszyscy kopiują Apple. Tego nie można nie zauważyć

Krzysztof Rojek
Wszyscy kopiują Apple. Tego nie można nie zauważyć
29

Jeżeli spojrzymy na to, jak zmieniają się smartzegarki, możemy dojść do jednego wniosku. Wszyscy chcą być jak Apple.

W świecie technologii mieliśmy wiele przełomowych konstrukcji, które zdefiniowały to, jak wygląda cała kategoria produktowa. W latach 80'tych IBM PC na długo określił, jak ma wyglądać komputer osobisty, Windows 95 wprowadził elementy, które w systemie Windows (i innych systemach operacyjnych) są obecne do dziś, a pierwszy iPhone wprowadził istną rewolucję, wprowadzając wzorzec wyglądu smartfona ponad dekadę temu.

Apple, czy tego chcemy czy nie, jest też podmiotem, który wprowadził na rynek wiele produktów "definiujących" całe kategorie. AirPodsy, Macbooki z obudową unibody czy iPod - dziś już są to produkty, których wygląd można określić mianem ikonicznego i które chętnie kopiowane są jak świat długi i szeroki.

Teraz do tego grona, po całkiem sporym czasie na rynku, trzeba też doliczyć kolejny sprzęt, który, po prawie 10 latach na rynku, w końcu pokazuje, że był lepszym rozwiązaniem.

Apple Watch dominuje — kończymy z okrągłymi smartwatchami?

Apple od początku konsekwentnie stawiało na swój pomysł na smartwatch i ten nie zmienił się praktycznie od pierwszej wersji, pokazanej w 2015 roku. Jeżeli chodzi o konkurencje, tutaj jest różnie. Z jednej strony mamy zegarki z okrągłą kopertą - takie ma w swojej ofercie Samsung, Huawei czy Garmin, ale też - i takie, które naśladują wyglądem Apple Watcha, w czym specjalizuje się Xiaomi, m.in. ze swoją serią Redmi Watch.

Większość producentów zostaje jednak przy okrągłym kształcie koperty, jeżeli chodzi o swoje flagowe modele. Jednak niedawno przeczytaliśmy, że zmianę w tym aspekcie planuje jeden z liderów rynku, czyli Samsung. Zmiana na prostokątne tarcze ma nastąpić w 2025 roku. Do tej pory w takim formacie w portfolio producenta mieliśmy jedynie opaski z serii Galaxy Fit.

Teraz do grona firm, których zegarki będą miały więcej wspólnego z Apple Watchem niż z dotychczasowym wyglądem, dołącza kolejna marka. Chodzi tu o Huaweia i jego serię Watch Fit 3, która, jak donoszą przecieki, będzie kolejną, która "pożyczy" wygląd od Apple Watcha.

Naturalnie pytanie w tym wypadku brzmi: "Czy to źle?". Jeżeli to, jak wygląda Apple Watch może zapewniać lepsze doznania dla końcowego użytkownika (więcej treści widocznych na ekranie, wygodniejsza kontrola nad urządzeniem, większa bateria) to czy warto w tym wypadku iść z oryginalność, jeżeli oznacza to pójście na kompromisy? W końcu wszyscy zaakceptowali to, jak wygląda iPhone i w tę właśnie stronę ewoluowała cała branża.

Z jednej strony - tak, a z drugiej - na rynku jest szereg smartwatchy z okrągłą tarczą i nie ma problemu z rozróżnieniem Pixel Watcha od Garmina czy Samsung Watcha. W przypadku zegarków prostokątnych (nie mówimy tu o bardzo podłużnych opaskach) duża część z nich oprócz kształtu Apple przejmuje też i stylistykę tego producenta, co widać na obrazku powyżej.

To jednak tylko oznacza, że właśnie tak wyglądające zegarki się sprzedają. I to potwierdzają statystyki - Apple dominuje, mając w ręku prawie 1/3 bardzo rozdrobnionego rynku, a główny konkurent, Huawei, ma 1/3 udziału Apple. Nie ma więc się co dziwić, że firmy, chcąc sprzedawać więcej starają się upodobnić do głównej konkurencji. I tak, cierpi na tym różnorodność, ale dodkładnie w tym samym kierunku rynek smartfonów idzie już od długiego czasu.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu