Google

Google gotuje przełom. Wystarczą słuchawki, by sprawdzić stan naszego serca

Krzysztof Rojek
Google gotuje przełom. Wystarczą słuchawki, by sprawdzić stan naszego serca
3

Google sprawiło, że słuchawki bezprzewodowe potrafiły z dużą dokładnością zmierzyć pracę serca i zaburzenia rytmu. Teraz pracuje nad kolejnymi funkcjami.

To, jak bardzo technologiczne gadżety pomagają nam w codziennym życiu, jest dziś nie do przecenienia. W zegarku mamy dziś funkcje, o których jeszcze nie tak dawno nie można było nawet pomarzyć. Dziś zegarki są w stanie nie tylko wykryć, gdzie i z jaką prędkością się poruszamy, ale też - pozwalają zmierzyć nasze tętno, natlenienie krwi czy nawet jej ciśnienie czy temperaturę ciała.

Polecamy na Geekweek: WiFi zastąpi Bluetooth? Nowe słuchawki to rewolucja

Dalej, na podstawie zaawansowanych algorytmów pozwalają obliczyć wiele rzeczy związanych z naszym treningiem, jak to, ile kalorii spaliliśmy, jak trening wpłynął na nasze zdrowie, czy też - ile czasu potrzeba nam na regenerację. Jednocześnie, technologia wearable powoli rozszerza swoje zastosowanie. Dziś bowiem smartzegarki nie są tylko dla sportowców, ale też - korzysta z nich coraz więcej osób z problemami zdrowotnymi. Urządzenia te potrafią bowiem wykryć np. zaburzenia akcji serca i powiadomić o tym właściciela, co może być zbawienne dla osób z problemami kardiologicznymi.

Nic więc dziwnego, że producenci starają się jak mogą by takie funkcjonalności rozszerzać.

Przoduje w tym Google, które funkcje monitorowania serca włożyło do... słuchawek

Google właśnie opublikowało swoje badania, dotyczące możliwości wykorzystania słuchawek bezprzewodowych do monitorowania pracy serca. Technologia nazywa się "Audioplethysmografia" (APG) i działa bardzo podobnie do echolokacji stosowanej przez nietoperze. Wykorzystuje on wesnętrzny głośnik słuchawek do wysyłania bardzo delikatnych, niesłyszalnych ultradźwięków wewnątrz ucha i zbierania echa za pomocą mikrofonów. Dzięki modelowi matematycznemu te odpowiedzi są następnie konwertowane na wykres pracy naszego serca. Wszystko dlatego, że bicie serca poprzez układ krwionośny znajdujący się wewnątrz ucha delikatnie zmienia kształt małżowiny usznej wraz z każdym uderzeniem, co pozwala na sprawdzenie jego pracy w ten sposób.

Co ciekawe - ta technologia może działać z każdymi słuchawkami dokanałowymi z ANC. Google przeprowadziło 8 miesięczne badania na 153 uczestnikach, a dla APG nie jest problemem to, że akurat słuchamy muzyki, czy też mamy nie najlepiej dopasowane słuchawki. Margines błędu dla tej technologii to około 3,21 proc. dla odczytu pracy serca i 2,70 proc. dla odczytu zaburzeń tej pracy.

To z kolei może oznaczać, że w niedalekiej przyszłości nie będziemy potrzebować smart zegarków, żeby monitorować podstawowe funkcje naszego serca, a dodatkowo - Google bada teraz, czy istnieje możliwość mierzenia jego pracy podczas poszczególnych aktywności, jak bieg, marsz czy jazda na rowerze i wyciągania na podstawie tych danych wniosków od naszym zdrowiu. Kto wie, może za kilka lat będziemy mogli zrezygnować ze smart opasek, które mierzą takie właśnie podstawowe parametry, ponieważ wszystko, czego będziemy potrzebować, to słuchawki bezprzewodowe.

Źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu