Aplikacje PC

Google Chrome vs. Microsoft Edge - która przeglądarka jest lepsza?

Krzysztof Rojek
Google Chrome vs. Microsoft Edge - która przeglądarka jest lepsza?
49

Edge rozwija się i w przypadku komputerów z Windowsem jest już drugą najpopularniejszą przeglądarką. Jak wypada względem swojego konkurenta - Google Chrome?

Patrząc na to, jak wiele rzeczy robimy dziś za pośrednictwem przeglądarki internetowej, nie dziwi fakt, że wybór pomiędzy Google Chrome, Operą, Firefoxem, Edgem czy Safari to więcej niż tylko decyzja o to, w jakiej ramce będą wyświetlały nam się treści. To wybór narzędzia pracy, którego szybkość i funkcje pozwolą nam pracować wydajniej, bądź też - będą w tej pracy przeszkadzały. To wybór programu, którego możliwości będą bezpośrednio wpływać na nasz komfort przeglądania sieci. Nie ma się więc co dziwić, że w kwestii tego, która przeglądarka jest najlepsza trwa zażarta dyskusja. Można oczywiście stwierdzić, która jest najpopularniejsza - z udziałem na poziomie ponad 80 proc. jest nią Google Chrome.

 

Pamiętajmy jednak, że kiedyś najpopularniejszym programem był Internet Explorer, dlatego w tym przypadku nie należy utożsamiać liczby użytkowników z jakością. Zwłaszcza, że od kilkunastu miesięcy na rynku istnieje mocny konkurent, który ma potencjał zdetronizować Chrome i nieco zmyć złą sławę poprzedników. Mowa oczywiście o Microsoft Edge, o którym często piszemy na łamach Antyweb ze względu na jego szybki rozwój. Ze względu, że oba programy bazują na chromium, można zadać rozsądne pytanie - czy to nie powinny być bardzo podobne programy? I owszem, na pierwszy rzut oka oba służą temu samemu celowi. Jednak każdy z nich robi to w nieco inny sposób, który warto poznać, by dowiedzieć się, która przeglądarka będzie lepsza dla nas.

Która przeglądarka jest szybsza - Chrome czy Edge?

Kwestia szybkości przeglądarki jest rzeczą kluczową, ponieważ nikt nie chce spędzać więcej czasu nad czymś tylko po to, by oglądać powoli ładujące się strony. Dlatego twórcy nieustannie pracują nad tym, by przeglądarki były coraz szybsze. Szybkość przeglądarki można (z grubsza) podzielić na trzy kategorię - responsywność, to jak szybko działa sama przeglądarka (jak szybko jest w stanie wykonać kod) i jak dobrze radzi sobie z przedstawianiem grafiki. Pozwoliłem sobie wykonać kilka pomiarów, porównując w tej kwestii Edge (Wersja 92.0.902.62) i Google Chrome (Wersja 92.0.4515.131) - obie w stabilnych wydaniach 64 bitowych. Mój komputer posiada procesor Intel Core i5 9 generacji, RTX 2060 i 16 GB pamięci RAM - oto jakie wyniki udało mi się uzyskać.

Speedometer - punkt dla Edge

Speedometer to aplikacja, która bada responsywność przeglądarki, czyli to, jak szybko jest ona w stanie reagować na wprowadzone zmiany. W tym przypadku widać delikatną przewagę Edge'a.

Chrome w tej kwestii zostaje nieco z tyłu, ale nie jest to raczej odczuwalna różnica. Trzeba jednak odnotować, że jest.

JetStream2 - punkt dla Edge

Chyba najważniejszym testem jest jednak to, jak szybko sama przeglądarka jest w stanie wykonywać kod. W tym celu przetestowałem ją na JetStream2 który bada szybkość działania programów JavaScript i WebAssembly. Tutaj też Edge zyskał małą przewagę nad Chrome.

Chrome natomiast pozostawał nieco w tyle, choć mówimy tu o różnicy rzędu jednego procenta.

MotionMark - punkt dla Chrome

Chrome nie ma jednak pozycji lidera rynku znikąd i pokazuje to, pokonując Edge'a w teście grafiki Motion Mark. Produkt Microsoftu zdobył w nim 461 punktów.

Natomiast Google - o ponad 20 więcej.

Wyniki uzyskane przeze mnie pokrywają się (oczywiście, nie całkowicie) z tym, jak wyglądały testy innych osób. Microsoft Edge jest minimalnie szybszy od Chrome'a, podczas gdy druga przeglądarka lepiej radzi sobie z obsługą grafiki.

Która przeglądarka jest oszczędniejsza?

Ze względu na to, że wszystkie przeglądarki korzystają dziś z systemu, który każdą zakładkę traktuje jako oddzielny proces (aby poprawić stabilność działania), są one bardziej zasobożerne. Nie policzę ile to już żartów powstało o tym, że przy uruchomieniu Chrome'a poci się nawet RAM leżący luzem w szafce. Dlatego dla wielu kluczową kwestią będzie - która przeglądarka zużyje mniej pamięci operacyjnej. I tu odpowiedź jest jedna - Edge. W testach przeprowadzonych m.in. przez Tomsguide (z którego pochodzą poniższe wyniki) widać wyraźnie, że Edge jest oszczędniejszy zarówno od Google Chrome, jak i od Firefoxa. Jeżeli dodamy do tego funkcje wygaszania nieaktywnych kart, co dodatkowo oszczędza pamięć RAM, Edge w kwestii oszczędności zasobów zwyczajnie jest poza zasięgiem Chrome.

Która przeglądarka jest bezpieczniejsza?

Dziś w sieci czeka na nas wiele niebezpieczeństw - ataków phishingowych, podrabianych stron czy hakerów, którzy chcieliby przejąć nasze dane. Bezpieczna przeglądarka do podstawa, dlatego warto porównać Google Chrome i Microsoft Edge pod kątem funkcji związanych z bezpieczeństwem.

Microsoft Edge - funkcje bezpieczeństwa

Edge wyposażony jest w szereg funkcjonalności, które na co dzień mogą bardzo pomóc użytkownikom. Gdybym miał wymienić najważniejsze, byłyby to m.in. wbudowany Windows Defender SmartScreen który wykrywa podrobione witryny i ostrzeże przed pobraniem szkodliwych plików, opcja blokowania śledzenia online, pozwalająca dokładnie ustawić, jaki poziom prywatności chcemy zachować, wbudowany menadżer haseł, który sprawdzi to czy nasze hasła są silne i czy nie wyciekły czy też specjalny tryb dla dzieci, który może ochronić je przed szkodliwymi treściami w internecie.

Google Chrome - funkcje bezpieczeństwa

Z drugiej strony, Google wcale nie pozostaje dłużne i również ma wiele swoich zabezpieczeń. Należą do nich m.in. Google Search Browsing, które ma zapobiegać wyświetlaniu stron uznanych za niebezpieczne oraz pobieraniu niebezpiecznych plików, manager haseł, szyfrowana synchronizacja danych czy piaskownica prywatności (obecnie w budowie).

W kwestii bezpieczeństwa żadnej przeglądarce nie można wiele zarzucić i zapewne właśnie dlatego rzadko słyszymy o sytuacjach, w których to właśnie z winy przeglądarki ktoś został zaatakowany przez cyberprzestępców. Oczywiście, w kwestii prywatności należy dodać, że oba programy zbierają dane o naszej aktywności dla swoich twórców. I tu Google jest tu niekwestionowanym liderem. Wystarczy porównać etykiety prywatności produktu Microsoftu i przeglądarki z Mountain View, by zobaczyć różnicę.

Funkcje dodatkowe - tutaj Edge błyszczy

Oczywiście - każdy używa przeglądarki na swój sposób i dla niektórych jedne funkcje są bardziej przydatne, dla innych - mniej. Obie przeglądarki można wyposażyć w dokładnie te same rozszerzenia z Chrome Web Store (dzięki temu, że obie działają na chromium) więc w teorii funkcjonalność obu powinna być taka sama. Edge ma jednak w rękawie kilka kart, które do mnie bardzo przemiawiają. Jest to przede wszystkim świetna integracja z aplikacją na smartfony i możliwość przerzucania zakładek pomiędzy komputerem i smartfonem i na odwrót, wygaszanie nieaktywnych kart (dzięki czemu nawet na słabym laptopie mogę mieć sporo zakładek), kolekcje, szybkie tłumaczenie zaznaczonych fragmentów tekstu czy synchronizacja rozszerzeń.Google natomiast skupia się bardziej na poprawie stabilności działania i usprawnieniach "pod maską", przez co zdecydowanie mniej mówi się o tym, jakie dodatkowe funkcje trafiają do tego produktu.

Podsumowanie - moim zdaniem Edge wygrywa

Edge i Chrome to przeglądarki które pod kątem działania idą łeb w łeb. Edge jednak ma kilka niepodważalnych zalet - jest oszczędniejszy, ma lepsze ustawienia dotyczące prywatności, nie zbiera o nas tyle danych co Chrome i ma więcej dodatkowych funkcji, które przynajmniej dla mnie sprawiają, że korzysta mi się z niego znacznie, znacznie wygodniej. Oczywiście - wszystko to sprowadza się do prywatnych preferencji, a na rynku jest wiele alternatywnych przeglądarek i świat nie kończy się na Edge'u  i Chrome.

Jeżeli jednak mielibyście wybrać pomiędzy którąś z tych dwóch - jaki byłby wasz wybór i dlaczego?

Sprawdź też: Jak ustawić stronę startową

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu