Już od 13 lipca w Google nie pojawią się żadne reklamy związane z krótkoterminowymi pożyczkami. Zmiany te obejmą również polską wersję wyszukiwarki i powiązane serwisy.
W 2015 roku Google w sumie dezaktywował aż 780 mln reklam. Powody były różne - niezgodność z regulaminem, phishing, malware. Teraz firma aktualizuje swoją politykę i to listy zakazanych reklam dopisuje pożyczki. Od 13 lipca w wyszukiwarce (oraz innych serwisach Google'a, a także w sieci reklamowej AdWords) nie zobaczymy żadnych bannerów ani tekstowych linków prowadzących do stron oferujących kredyty z krótkoterminową spłatą (do 60 dni).
Po co to wszystko? Google wyjaśnia, że chce w ten sposób uchronić użytkowników przed drogimi produktami banków, które często w niezrozumiały i zawiły sposób wyjaśniają zasady, na których udzielają kredytów. W rezultacie dochodzi do sytuacji, w których klientów nie stać na spłatę kredytu. Jest to pierwszy taki przypadek, kiedy Google odrzuca promocję produktów wątpliwych etycznie. Dotąd w sieciach AdWords nie można było reklamować jedynie tego, co jest niezgodne z prawem.
Nie oznacza to oczywiście, że pożyczki całkowicie znikną z Google'a. W dalszym ciągu będziemy je tutaj widzieć, a za sprawą skutecznego SEO banki będą mogły w dalszym ciągu walczyć o uwagę internautów. Nie będzie to jednak już tak skuteczne jak dotychczas. Sieć reklamowa Google'a obejmuje bowiem znaczący kawałek internetu, co zdecydowanie da się odczuć. Warto jednocześnie tutaj zaznaczyć, że banki w dalszym ciągu będą mogły reklamować kredyty hipoteczne, firmowe, studenckie i samochodowe, a także karty kredytowe. Te produkty nie budzą wątpliwości Google'a.
Google nie jest pierwsyzm koncernem, który rezygnuje z reklam pożyczek. Wcześniej już stosowne obostrzenia na tym polu wprowadził Facebook, gdzie również nie można promować krótkoterminowych pożyczek. Dla branży jest to niewątpliwy cios. Szczególnie w USA, gdzie Google i Facebook stanowią razem ponad 2/3 całego rynku reklamy internetowej.
Nie tylko Ameryka jednak to odczuje. W Polsce reklamy również będą zakazane, a to zmusi banki i inne podmioty z tego segmentu na prowadzenie działań marketingowych w inny sposób. Niemniej warto zaznaczyć, że w naszych realiach firmy oferujące pożyczki nie działają jeszcze w sposób tak agresywny i niekontrolowany. Decyzja Google'a jest dlatego podyktowana głównie sytuacją na rynku amerykańskim, gdzie zjawisko to staje się poważnym problemem społecznym.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu