Android

Fortnite na wyłączność Galaxy Note 9… po prostu nie ma sensu. To przecież Android

Kamil Świtalski
Fortnite na wyłączność Galaxy Note 9… po prostu nie ma sensu. To przecież Android
15

Fortnite na Androida ma zadebiutować wyłącznie na smartfonach Samsung Galaxy Note 9. Problem polega na tym, że jeszcze przed ich premierą został uruchomiony na innym urządzeniu... czasowa wyłączność w przypadku Androida wydaje się być zupełnie bez sensu.

Producenci kuszą nas wszelkiej maści ofertami i promocjami -- to naturalne. Jeżeli chcą sprzedać, to muszą zwrócić uwagę na swój produkt. Wybierając abonament telefoniczny w bonusie otrzymujemy konsolę — i fajnie. Nie mam z tym żadnego problemu — dla jednych może okazać się to doskonałą ofertą, dla innych fajną okazją by nabyć dodatkowy gadżet, na który inaczej by się nie zdecydowali. Trudno mi jednak pozbyć się wrażenia, że czasami... te starania po prostu nie mają szansy zadziałać. I idealnym tego przykładem jest czasowa wyłączność Fortnite na Androida, który przez kilka tygodni ma być dostępny wyłącznie na nadchodzący smartfon Samsung Galaxy Note 9.

Android czy "na wyłączność"? — wybierz jeden

Można powiedzieć, że mobilna wersja Fortnite przez kilka miesięcy dostępna była na wyłączność systemu iOS. Bo faktycznie — tak było. Ale atutem Androida od samego początku jest jego otwartość, dlatego czytając pierwsze doniesienia o tym, że kultowa strzelanina trafi wyłącznie na jeden model telefonu wydała mi się dość zabawna. A kiedy zobaczyłem grę uruchomioną na Essential Phone PH-1 jeszcze kilkadziesiąt godzin przed oficjalną zapowiedzią Samsunga Galaxy Note 9, nie mogłem powstrzymać się od śmiechu.

Zobacz też: Nie widzę ani jednego logicznego powodu by Fortnite pojawił się w Google Play  

Ekipa XDA Developers miała dostęp do firmware'u, który w pakiecie otrzyma najnowszy smartfon Koreańczyków. Nie potrzebowali jakoś specjalnie dużo czasu, by wyciągnąć zeń stosowne APK i uruchomić na innym sprzęcie. Oczywiście jeszcze nie mogą zalogować się do gry -- na ten moment mogą to zrobić wyłącznie konta zweryfikowane przez Epic Games. Nie jest też wykluczone, że twórcy gry zastosują dodatkowe zabezpieczenia, które będą chciały weryfikować model telefonu — przynajmniej przez tych kilka tygodni, kiedy gra ma być na wyłączność nowej słuchawki Samsunga. Zakładam jednak, że nie trzeba będzie czekać jakoś specjalnie długo, nim do sieci trafi plik, który wszystkim zainteresowanym produkcją bez Galaxy Note 9 pozwoli bez większego problemu cieszyć się grą. Najgorsze w tej sytuacji pozostaje spore pole do nadużyć ze strony twórców złośliwego oprogramowania — do czasów udostępnienia gry wszystkim na oficjalnej stronie Epic, będzie tego co nie miara -- i o tym jestem przekonany.

Bardzo cieszy mnie to, że firmy robią co tylko w ich mocy, by przekonać do siebie klientów — walczą o naszą uwagę ze wszystkich sił. Problem polega jednak na tym, że... czasami to najzwyczajniej w świecie bez sensu. Mogę się mylić, ale... naprawdę nie wierzę w to, że ktokolwiek kupi telefon za kilka tysięcy złotych wyłącznie dlatego, że będzie mógł na nim pograć w ulubioną grę parę tygodni wcześniej. Bonus w postaci growej waluty również nie wydaje się być dostatecznie kuszący — sam traktuję to raczej jako miły dodatek do świetnego sprzętu. I w obliczu otwartości Androida uważam jednak, że tych 15 tysięcy V-Bucksów byłoby w zupełności wystarczające -- zmniejszyłoby to pole do nadużyć i miałoby po prostu więcej sensu. Bo kto ma kupić nowy phablet Samsunga i tak to zrobi, z Fortnite czy bez!

Źródło: AndroidPit

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu