Nazywanie nowości od Facebooka produktami nie jest przesadą. Te ważniejsze, prezentowane podczas konferencji zmiany mają bowiem ogromny wpływ na to ja...
Nazywanie nowości od Facebooka produktami nie jest przesadą. Te ważniejsze, prezentowane podczas konferencji zmiany mają bowiem ogromny wpływ na to jak miliony ludzi kontaktują się ze znajomymi, rodziną oraz sięgają po informacje z każdej dziedziny. Nowy News Feed jest drugim, po Osi czasu, bardzo odważnym krokiem, którego konsekwencje mogą być poważniejsze niż nam się to wydaje. Oto co mogę napisać po dwóch tygodniach korzystania z Facebooka w kolejnej “wersji”.
Muszę przyznać, że pierwsze wrażenie jest naprawdę bardzo dobre. Rozłożenie elementów, ich rozmiar oraz miłe dla oka animacje interfejsu przypadają do gustu błyskawicznie. Niestety, im dalej w las, tym więcej drzew i zacząłem dostrzegać masę niedociągnieć, niespójności oraz nie do końca przemyślanych rozwiązań.
Górny pasek nabrał nieco ciemniejszego odcieniu niebieskiego, wizualnie zmieniło się także pole wyszukiwarki, a ikony powiadomień wylądowały po prawej stronie. Obok nich niedawno pojawił się napis Strona główna, a dostęp do ustawień, paneli zarządzania stronami oraz opcji wylogowania się schowano pod niewielką strzałeczką.
News Feed
“Gwoździem” programu jest oczywiście sam strumień - w nowej wersji każda aktywność jest zaznaczona jaśniejszym polem na szarawym tle, oznaczona miniaturką autora po lewej stronie oraz zupełnie nowymi przyciskami Lubię to, Komentarze i Udostępnij. Wszystko o czym usłyszałem podczas konferencji oczywiście znalazło się na portalu: miniaturki stron internetowych do których załączono linki są teraz nieco większe, czytelniejsze i zawierają więcej treści (co niewiele zmienia, bo ilość znaków i tak nie pozwala na zapoznanie się choćby we wstępem do udostępnionego artykułu); polubione przez znajomych strony lub nowo nawiązane znajomości są teraz lepiej widoczne, lecz coraz częściej zacząłem zauważać też sponsorowane wpisy, które wyglądają identycznie; nadchodzące wydarzenia sporadycznie pokazywane były w moim strumieniu, ale zapewne wynikało z mojej niewielkiej aktywności w tej części portalu.
Na osobny akapit zasługuje nowy sposób prezentacji zdjęć, który mimo wszystko nie zawsze sprawdza się w 100%. Stosowany przez Facebook algorytm centrowania ujęć potrafi bowiem uciąć istotną dla autora i odbiorców część kadru, a w przypadku jasnych fotografii opis białą czcionką potrafi stać się zupełnie niewidoczny. Gdy opis jest zbyt długi, jest on skracany i zmuszony byłem wybierać opcję “Pokaż więcej”, co skutkuje poszarzeniem zdjęcia i ukazaniem pełnej treści opisu. By ponownie móc spojrzeć na zdjęcie musimy kliknąć na “Pokaż mniej”. Pewnym rozwiązaniem jest po prostu kliknięcie na zdjęcie, lecz wtedy naszym oczom ukaże się “stary” widok podglądu zdjęć, który nijak nie ma się do tego jak prezentowany jest News Feed. Warto zaznaczyć też, że nie wszystkie zdjęcia były wyświetlane w nowy sposób, ponieważ od czasu do czasu zdarzyło się, że treść wpisu widniała ponad zdjęciem, tak jak było to do tej pory. Nie jest też tak, że nowy News Feed popsuł zdjęcia - niejednokrotnie pozwolił on na zaznaczenie obecności zdjęcia w strumieniu i po prostu nie dało się go nie zauważyć, a dzięki niemu część zdjęć, szczególnie te z Instagramu, nie wyglądały już jak wyrwane z kontekstu.
Wybór strumieni
Na prawo od News Feeda widoczne jest teraz menu, gdzie możemy zdecydować o typie lub zakresie treści wyświetlanych w strumieniu. Domyślnie do dyspozycji mamy kilka opcji, jak: Aktualności, gdzie materiały są selekcjonowane przez algorytmy portalu czy Najnowsze, gdzie teoretycznie powinniśmy móc zobaczyć te najświeższe aktywności znajomych oraz śledzonych przez nas stron. Wielokrotnie Facebook jednak “gubił się” w tym wszystkim prezentując mi wpisy nawet sprzed kilku dni. Nie działo się to nagminnie, ale nawet gdy dzieje się to od czasu do czasu to i tak staje się to naprawdę irytujące, a w dodatku nic nie mogłem na to poradzić. Poza wspomnianymi, każdy otrzyma wybór pomiędzy strumieniami z grup, list znajomych (również tych własnych) oraz o tematyce muzycznej lub odnośnie gier. Reszta strumieni zależna będzie od każdego z użytkowników, a ze względu na moją przynależność do kilku grup i posiadanie kilku list tematycznych ilość strumieni na początku mnie przeraziła. Z czasem przywykłem do tego, że popularne “ogarnięcie” wszystkiego co dzieje się na portalu wcale nie jest łatwiejsze dzięki nowemu News Feedowi, więc po prostu odpuściłem sobie sprawdzanie większości z nich.
Gdzie się podział czat?
Wielu użytkowników w chwili pojawienia się “nowego Facebooka” może czuć się lekko zdezorientowanymi, a najprawdopodobniej najczęściej powtarzanym pytaniem będzie: “gdzie podział się czat?”. Nie powinno jednak zająć im zbyt długo odnalezienie go w lewym dolnym rogu, zaraz pod listą... wszystkiego. Nowy pasek boczny, przyjmujący ciemne tło i naśladujący to co znamy już z urządzeń mobilnych nie jest w mojej ocenie najlepszym pomysłem, przynajmniej nie w aktualnej formie. Sidebar jest niezmienną cześcią interfejsu nowego News Feeda, jest zawsze w zasięgu naszego kursora i standardowo znajdziemy tam skróty do podstrony wiadomości, naszych grup, ulubionych aplikacji i stron którymi zarządzamy. Z przykrością muszę stwierdzić, że wnosi on więcej złego, niż dobrego. We wcześniejszej wersji miałem bardzo szybki i łatwy dostęp do aplikacji oraz grup, które nie znajdowały się na liście “ulubionych”, zaś same “ulubione” były jedną z wielu rzeczy za którymi aktualnie tęsknię. Tak, dobrze zrozumieliście - nowy News Feed nie umożliwia zarządzania listą ulubionych skrótów. Dzieje się to automatycznie na podstawie naszych aktywności. Przynajmniej takie są założenia, ponieważ w moim przypadku lista widocznych skrótów jest zupełnie przypadkowa. Nie są to aplikacje z których korzystałem ostatnio, ani te które przypiąłem do ulubionych, mając starszy wygląd portalu. Pomieszanie z poplątaniem i nic na to nie mogę poradzić. By ujrzeć pozostałe skróty należy kliknąć na “Zobacz więcej”, czego efektem nie będzie przejście do poświęconej temu podstrony, lecz wydłużenie listy w obrębie paska bocznego. Przez to, odnalezienie poszukiwań skrótu nie można określić mianem “łatwych” i “szybkich”.
Nowy menu, nowe problemy
Pasek boczny jest zawsze widoczny, lecz może przyjąć dwie formy, zależne od ilości dostępnej przestrzeni (wielkości okna). W widoku zminimalizowanym widoczne są jedynie ikony aplikacji i grup oraz liczba wskazująca ilość powiadomień. Po najechaniu na pasek ujrzymy jego pełną wersję, a reszta serwisu dosłownie “odjedzie” w bok robiąc mu miejsce. Wielka szkoda, że sami nie możemy zdecydować, który z widoków chcemy wybrać jako domyślny i jedyne co można zrobić to manipulować wielkością okna. Dlaczego mielibyście to robić? Ponieważ ze względu na przesunięcie wszystkich elementów portalu w prawą stronę, bardzo łatwo jest zasłonić wszystko kolejnymi okienkami od rozmów - wtedy nawet te kilkadziesiąt pikseli zrobi różnicę. Drugą kwestią związaną z chatem jest potrzeba “przeskakiwania” wzrokiem z lewej części ekranu na prawą. Lista dostępnych (i nie tylko) osób znajduje się pod listą skrótów, a wybranie jednej z nich skutkuje otwarciem okienka czata... przy prawej krawędzi ekranu. Można się do tego przyzwyczaić i po pewnym czasie nie zwracałem na to uwagi, ale nadal uważam, że jest to oznaka pewnego braku konsekwencji i po prostu przy pierwszym spotkaniu niezwykle irytuje. Czat zyskał dwie małe nowości - są to przyciski, z którcyh pierwszy pozwala na szybkie rozpoczęcie konwersacji, a drugi na włączenie czata. Niby nic wielkiego, lecz od czasu są one naprawdę przydatne.
Podsumowanie
Korzystając z nowego News Feeda odnosiłem prawidłowe wrażenie - byłem (i nadal jestem) jedynie beta-testerem niedopracowanego produktu, którego czeka jeszcze długa droga do osiągnięcia stanu w pełni funkcjonalnej nowości. Pod pozorem wygody użytkownika (wybór strumieni) Facebook przemyca nam funkcje, które mają na celu wciągnięcie nas w "życie" na portalu jeszcze bardziej niż robiliśmy to do tej pory. Przydatne drobnostki (wspomniane przyciski oraz dostępność w każdym momencie) bocznego paska nie równoważą wad, jakimi są bez wątpienia brak opcji zarządzania skrótami oraz niefortunnego umiejscowania czatu - być może należałoby pójść mobilną ścieżką o krok dalej i wykonać go w formie wysuwanego paska z prawej krawędzi ekranu? To mogłoby zdać egzamin.
Jak widzicie lista zastrzeżeń nie ogranicza się do dwóch czy trzech punktów, co może oznaczać, że do finalnej wersji News Feeda i wprowadzenia go dla wszystkich użytkowników mogą dzielić nas nie tygodnie, a całe miesiące.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu