SpaceX

Musk robi co chce, wyłączył Starlinka i uderemnił atak Ukraińców

Kamil Pieczonka
Musk robi co chce, wyłączył Starlinka i uderemnił atak Ukraińców
16

Za kilka dni, 12 września w Stanach Zjednoczonych zadebiutuje biografia Elona Muska napisana przez Waltera Isaacsona, tego samego, który opisał historię życia Steve'a Jobsa czy Alberta Einsteina. CNN dotarło do fragmentów tej książki, które z pewnością wywołają ogromne kontrowersje.

Aktualizacja #1, 09.09.2023, 13:00:

Nieco inne światło rzuca na całą sprawę sam autor biografii - Walter Isaacson, który w gruncie rzeczy zaprzecza doniesieniom CNN. Okazuje się, że zasięg Starlinka miał być od początku ograniczony w rejonie Krymu, co oznacza, że Elon Musk wcale nie kazał go wyłączyć w trakcie ataku dronów. Sam zainteresowany nie ukrywa, że dostał prośbę od Ukrainy, aby powiększyć zasięg sieci, ale odmówił ulegając w pewnym stopniu rosyjskiej propagandzie, wedle której miałoby to spowodować zaognienie się konfliktu. Nie mniej jednak zmienia to nieco wydźwięk wcześniejszych doniesień, na których bazowałem pisząc poniższy tekst.

Elon Musk rządzi Starlinkiem jak chce

Z fragmentu biografii Elona Muska, do którego dotarło CNN, wynika, że w 2022 roku osobiście kazał on wyłączyć Starlinka w okolicach Krymu, aby udaremnić atak ukraińskich dronów na rosyjską flotę w okolicach Sewastopola. Drony sterowane przy pomocy połączenia satelitarnego za pośrednictwem systemu Starlink były wypakowanie materiałami wybuchowymi. W pewnym momencie jednak straciły łączność i stały się bezużyteczne, a na pytanie Ukraińców co się stało, Musk przyznał, że osobiście kazał zerwać połączenie. Rzekomo po rozmowach z rosyjskimi oficjelami bał się, że odpowiedzią będzie atak nuklearny. Pomimo kontaktu z doradcą ds. bezpieczeństwa prezydenta Joe Bidena, Musk nie zmienił swojej decyzji wpływając w pewnym sensie na losy wojny.

Ukraińcy utrzymują, że ta decyzja pozbawiła życia setki cywilów, którzy ucierpieli w atakach rakietowych prowadzonych z okrętów stacjonujących w okolicach Krymu. Musk pozostaje jednak niewzruszony twierdząc, że Starlink nie może być postrzegany jako broń ofensywna. W odpowiedzi na pytania Isaacsona mówi, że stworzył swój system aby ludzie mogli oglądać Netfliksa, a nie zabijać. Szefowi SpaceX trzeba oddać, że gdy rozpoczął się konflikt bardzo szybko dostarczył Ukrainie terminale Starlink aby wspomóc łączność, która ucierpiała w wyniku agresji Rosjan. Szybko jednak stwierdził, że nie może finansować całej operacji bo jego konstelacja nadal na siebie nie zarabia. W odpowiedzi na to USA oraz Unia Europejska pokrywają obecnie koszty korzystania z satelitarnego internetu.

Nikt kto śledzi losy SpaceX i innych biznesów Elona Muska nie jest zapewne zdziwiony faktem, że ekscentryczny miliarder samodzielnie podejmuje wiele decyzji. Jeśli powie, że jakiś kraj ma zostać odcięty od systemu Starlink to tak się właśnie stanie i nikt nie może mu tego zabronić, bo to on zarządza obecnie największą konstelacją satelitarną na świecie. Szefowa SpaceX - Gwyneth Shotwell nie ma tu wiele do gadania, tak jak wtedy gdy Elon na portalu X (wtedy Twitter) stwierdził, że nie chce rządowych pieniędzy, a mowa była o 145 mln USD, które Ministerstwo Obrony miało zapłacić za Starlinka dla Ukrainy. Ostatecznie do umowy doszło, ale dopiero w późniejszym czasie.

Opublikowany dzisiaj materiał CNN to po części pewnie akcja promocyjna biografii autorstwa Isaascsona, która zostanie opublikowana w przyszłym tygodniu, ale można się spodziewać, że podobnych historii będzie tam więcej. Elon Musk słynie z kontrowersyjnych decyzji, a książka może rzucić nowe światło na ich tło oraz przemyślenia miliardera. Nie mam wątpliwości, że publikacja będzie się cieszyć sporym zainteresowaniem.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu